Asiu, myślę że Marlenie nie zależało na przypisaniu sobie czy PKDT wszytskich zasług

a jedynie materiał został tak poskładany

bądź zwykłe uogólnienie ... heh
Rozumiem Wasze rozgoryczenie, bo i problem duży a rąk do pomocy mało... ale proszę weźcie pod uwagę że "PKDT" to zaledwie kilka osób czynnie działających i całe Trójmiasto, Gdynia, Gdańsk, Rumie, Redy i jeszcze dalej i masa kotów wszędzie wkoło...
Odwalajcie kawał dobrej roboty

nie jest lekko i pewnie jeszcze wiele kiepskich chwil przed Wami, porażki jak i sukcesy, praca na rzecz kotów jest żmudna...
Ja ze swoją koleżanką same sterylizujemy cały Nowy Port, ponad 50 kotek w ciągu roku, stada na Przymorzu, na działkach na Hallera, na podwórku na Hallera, to kolejne 15 sterylek, które sama organizowałam, jeżdząc od gabinetu do gabinetu i załatwiając wszytsko, kolejne ponad 30 sztuk kociąt którym znalazłam dom tymczasowe, domy stałe, pomagałam domom tymczasowym....masa pracy, czasu, kasy, głównie we własnym zakresie...PKDT może pomóc, znajomościami, medialnie, zniżkami, ale te kilka osób nie jest w stanie fizycznie ogarniać wszytskiego
