potwierdzam słowa Sin - dekle, dziwolągi , albo permanentnie niemyślący, że jak np 1 kot wychodzący niewykastrowany zginą pod kołami samochodu, to no comprendo, że coś należałoby zmienić........plus jak powiedziała sin - 1 kłamca, 1 nękający. ehhhh najpierw dzwonią do sin, potem do mnie
soso - trzymaj się 
p. z Władysławowa bardzo fajna, ale dziewczyny nie chcą wydawać maluchów do wychodzącego domu , więc skierowałam ją do schornu...mimo wszystko te kociaki mają tam najgorzej, nie ma DT, chętnych mało, ogólnie bida. tym bardziej , że ona już miała 2 koty schronowe i generalnie czai bazę.
czekamy dalej

. myślę , że pośród tych wszystkich beznadziejny telefonów znajdą się 4 czy 5 (dla agorii

) perełek i maluchy będą miały super domki

!!!
o ich mamę jeszcze nikt nie dzwonił

ale wiem , że dla całej familii jest lepiej niż było 2 tyg temu

dziewczyny !!!