Wątek cukrzycowy - IV

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Sob maja 07, 2011 18:49 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Cześć Kochani:)
za namową Kociary piszę co u mnie:)
Badam Kontrze cukier, nie udaje mi się za każdym razem, jak mi sie uda, cieszę się przeogromnie:) Dodatkowo robię zastrzyk dwa razy dziennie po 1 jedn. u100. Karma Animonda - szukamy ulubionych smaków. Wczoraj wieczorem cukier był 286, niestety dzisiaj wieczorem 383.

Przestałam płakać :):) i staram się sobie radzić. Kontra ma zmienne nastroje, czasem mruczy jak jej kłuję ucho, wtedy płaczę - jakie to futro jest kochane:)

Baaaaaaaardzo dziękuję za wsparcie wszystkim, Kociara - szczególne dzięki za pomoc i naukę w pobraniu krwi - jestes wielka!
Mam nadzieję, że dojdę do takiej wprawy, że już za każdym razem pomiar będzie udany i będę mogła zrobić pomiar +4 i +8 i wyznaczyć krzywą cukrzycową.
Mam też nadzieję, że futrzak wyzdrowieje, czego Wam i sobie życzę:):):):)

ewa_i_kontra

 
Posty: 47
Od: Czw kwi 28, 2011 21:10
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie maja 08, 2011 8:41 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Cześć, jeszcze raz ja. nie wiem ale coś robię źle, Kontra zaczeła uciekać jak chcę jej zrobic zastrzyk, warczy i drapie. obawiam się, że biorę za mało skóry i możę ta insulina wlatuje w jakieś miejsce, gdzie ją to boli. nie chcę jej zrobić krzywdy...

ewa_i_kontra

 
Posty: 47
Od: Czw kwi 28, 2011 21:10
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie maja 08, 2011 14:36 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Jakby ją bolało, to zareagowałaby natychmiast w momencie ukłucia. Czasami się zdarza trafić w jakieś bardzo niefortunne miejsce. Próbuj jej robić zastrzyk w trakcie jedzenia. Albo najpierw ją dopaść i obłaskawić odpowiednią ilością głasków (tak żeby nie widziała strzykawki), a dopiero potem zrobić zastrzyk. Ja mam wrażenie, że ukłucie taką maleńką igiełką to naprawdę jak dla nas ukłucie komara. Wet jak pobiera krew albo podaje antybiotyk, to bierze taką grubą igłę, że ja cierpnę, a kot i tak jakoś to znosi.

sheridan

 
Posty: 1036
Od: Śro wrz 02, 2009 12:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie maja 08, 2011 18:03 Re: Wątek cukrzycowy - IV

udało mi sie zrobic +4 i +8:
godz 7 - 327
godz 11 - 158
godz. 15 - 320
godz 18.50 - 408

Daję rano i wieczorem po 1 jedn. u100. Dzisiaj opróćz Animondy, dałam futrzakowi trochę surowego mięsa.
Dzisiaj jest 8 dzień leczenia.
Idzie mi lepiej z badaniem ucha, teraz gorzej z zastrzykami.
Dzieki Sheridan, wlasnie na początku dawalam podczas jedzenia, ale zaczela sie denerwowac, teraz po jedzeniu jak ją biorę to od razu kladzie sien boku zeby łatwo było podrapac.

ewa_i_kontra

 
Posty: 47
Od: Czw kwi 28, 2011 21:10
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie maja 08, 2011 19:49 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Witaj Ewa !
Idzie Ci świetnie. Pierwsze pomiary u Matyldy były niemożliwe bez "becika", a zastrzyków przy jedzeniu nie toleruje do dnia dzisiejszego. Ostatnio nawet kiedy widzi jak nabieram insulinę do strzykawki przerywa jedzenie i ucieka w bezpieczne kąty. Tobie udaje się mierzyć cukier trzymając kocicę na kolanach. Kontra jest śliczka podobna do Matyldy, milutka a jednocześnie niezależna i też ma kociego kolegę który nazywa się Maciek. :D
Surowe mięso szczególnie wołowina może podwyższać cukier i to nawet o 200 mg. Żeby nie było rozstroju żołądka nie należy mieszać jedzenia puszkowego z surowym lub gotowanym mięsem, a odstęp miedzy tymi rodzajami papu powinien być 4 godziny. Widzi mi się że krzywa cukru chyba to pokazała. Nie wiem o której godzinie był posiłek z mięsa i w jakiej i ilości. Naważniejsze że Lantus działa, a wyniki przy dawce tylko 2 x dziennie po 1U są naprawdę bardzo dobre.
Pozdrawiam

"Kociara"

 
Posty: 936
Od: Pt kwi 13, 2007 9:55
Lokalizacja: Warszawa Mokotów Dolny

Post » Nie maja 08, 2011 20:42 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Cześć Kociara,
och dzięki, ja potrzebuję takich słów, bo czasem trace wiarę i myślę, że się nie polepsza i futro cierpi i patrzy na mnie jak na wroga choć tłumaczę, przytulam i całuję.

Zgadza się - to była wołowina, kupiłam jej żeby pogryzła - tak na zęby, dałam po pomiarze +4 i po +8 po 2 kawałki, żeby miała coś dobrego po tych niestandardowych pomiarach.
To prawdopodobne, że przez to tak wzrosło, nie będę więcej dawać.

Tak, Kontra jest podobna do Matyldy i obie mają Maćka:):) Kontra jest z Żoliborza:)

dzięki!!!!

ewa_i_kontra

 
Posty: 47
Od: Czw kwi 28, 2011 21:10
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 09, 2011 7:52 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Mielimy stress.
Gucio przez kilka dni miał wysokie poziomy (300-390 mg/dl) i za nic cukier nie chciał spadać :twisted:
Badanie moczu wyszło ok.
I stała się rzecz przedziwna.
W sobotę przez nieuwagę na kuchennym blacie zostawiłam kostkę smalcu.
Była napoczęta.
Wyszłam z kuchni i zupełnie o niej zapomniałam.
Guć wykorzystał moją nieuwagę i wrąbał dużą porcję smalcu :twisted:
Wpadałam w panikę :(
Ku mojemu ogromnemu zdziwieniu, cukier przy każdym następnym pomiarze spadał.
I tak:
g. 10,00 - 390 mg/dl;
g. 14,00 - 375 mg/dl;
g. 18,00 - 220 mg/dl
g. 22,00 - 145 mg/dl :piwa:
Wczoraj Guć dostał jeden posiłek ze smalczykiem, cukier nie rósł, a nawet leciutko spadał.
Kiedy dostał jedzenie bez smalcu - poziom cukier znowu szybował :twisted:
I tak wieczorem o g. 22,00 mieliśmy 260 mg/dl :(
Ostatni posiłek był z dodatkiem smalcu.
Zauważyłam, że spadek poziomu cukru, po zapodaniu smalcu do animodki, nie wyzwala w Guciu wilczego głodu i napięcia nerwowego.
Dziś rano mój Guciawuś był wyluzowany, jak nigdy dotąd.
Miałam wrażenie,ze ma wysoki cukier, ale tuu taka niespodzianka - 148 mg/dl.
Czyżby w animodkach jest za mało tłuszczu? :roll:
Czy może to Gucio jest takim dziwadełkiem? 8)
Ostatnio edytowano Pon maja 09, 2011 11:45 przez Fredziolina, łącznie edytowano 1 raz

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Pon maja 09, 2011 8:03 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Fredziolin pisze: Czyżby w animodkach jest za mało tłuszczu? :roll:
Czy może to Gucio jest takim dziwadełkiem? 8)

Witaj !
Gucia nie jest dziwadełkiem. To co kotowate potrzebują do szczęścia to: mięso i tłuszcz. Mięso i tłuszcz przerabiają na węglowodany. Może Gucio teraz mniej je animondy, bo czerpie energię z tłuszczu. Dieta dla kotów cukrzycowych powinna być średniotłusta.
Pozdrawiam

"Kociara"

 
Posty: 936
Od: Pt kwi 13, 2007 9:55
Lokalizacja: Warszawa Mokotów Dolny

Post » Pon maja 09, 2011 19:43 Re: Wątek cukrzycowy - IV

No nie wiem, mój Prosik po surowym miał świetne wyniki. Wrzucał wszystko, wołowinę również. Powiedziałabym nawet, że miał lepsze wyniki niż po jakiejkolwiek karmie, bo nawet w najlepszych filetach bywa ryż albo jakieś jarzynki (teraz jemy takie karmy chętnie). Ja w trakcie jedzenia miałam właśnie najlepsze wyniki na surowym.
Ostatnio edytowano Pon maja 09, 2011 19:46 przez sheridan, łącznie edytowano 1 raz

sheridan

 
Posty: 1036
Od: Śro wrz 02, 2009 12:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon maja 09, 2011 19:45 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Co do tłuszczu - to u nas świetnie sprawdza się olejek z łososia.

sheridan

 
Posty: 1036
Od: Śro wrz 02, 2009 12:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto maja 10, 2011 14:13 Re: Wątek cukrzycowy - IV

A u mojego Filipa cukier ustabilizował się powyżej 300 mg i ani rusz niżej. Obecnie dostaje 2 j i dzisiejszy poranny pomiar powalił mnie na kolana 485mg :strach: Ręce mi już opadają. Ostatnia krzywa przed zmianą dawki z 1,75j na 2j ( PRE 379mg, +2 - 362mg, +4 334mg, +6 277mg, +8 297mg, PRE 348mg.) - Łagodna i wreszcie bez szalonych skoków. Pierwszy dzień na dawce 2j - PRE 394mg i 320mg. Dziś drugi dzień z 2j i koszmarny wynik :( . Całe szczęście, że mimo wysokiego poziomu cukru, futrzak czuje się dobrze. Może animonda rzeczywiście ma za mało tłuszczu? Już nie wiem co robić?

basia40

 
Posty: 75
Od: Śro kwi 13, 2011 16:14
Lokalizacja: Nowe Miasto Lubawskie

Post » Czw maja 12, 2011 3:01 Re: Wątek cukrzycowy - IV

basia40 pisze:A u mojego Filipa cukier ustabilizował się powyżej 300 mg i ani rusz..... Całe szczęście, że mimo wysokiego poziomu cukru, futrzak czuje się dobrze.

Zauważyłam, że u mojej Matyldy przy insulinach Lantus/Levemir jest granica powyżej której wyniki są już tylko gorsze - jest to 1,75U. Zmniejszałam dawkę i wyniki poprawiały się. Jak dotąd najlepiej sprawdziło mi się dawkowanie insuliny więcej niż 2 z dziennie. Ale zdaje sobie sprawę, że nie zawsze ma się takie możliwości.

"Kociara"

 
Posty: 936
Od: Pt kwi 13, 2007 9:55
Lokalizacja: Warszawa Mokotów Dolny

Post » Czw maja 12, 2011 10:51 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Witajcie !
Muszę się przyznać przed Wami do kolejnego mojego eksperymentu – tym razem z suchą RC diabetic. Aż mi ciarki przechodzą po plecach co sobie pomyślicie.
Od grudnia, kiedy Matyldę zaatakowały ketony dawałam insulinę 4 x dziennie, przeciętnie 4 x po 0,25U. I wyniki były super. Można spojrzeć do dzienniczka, na czarno podaję wyniki poniżej progu nerkowego, próg nerkowy na niebiesko, źle na różowo, bardzo źle na czerwono,
U Matyldy nic nie jest na stałe. Jak zaczęła na prawdę nisko chodzić to przestała jeść. Robiła sobie przerwy w jedzeniu i zrobiła się okrutnie wybredna. Przybrała na wadze i jest dobrze przy kości. Przy wynikach niskich podrzucałam jej po kilka ziaren RC diabetic, albo mięsko. Suche jadła zawsze, dlatego postanowiłam podawać tylko to jedzenie. Normę dzienną 60 gr wyliczyłam wg kcal jedzonych puszek Grau. Suche zaczęłam dawać od 9 kwietnia przy dawkowaniu insuliny jeszcze 4 x dziennie zwiększając jej ilość: 0,37U, 0,50U, 0,75U, 0,63U. Wyniki były do przyjęcia.
Ale niestety obecnie nie mam już możliwości dawkowania 4 x dziennie musiałam przejść na 2x. I wtedy zaczęło się: zwiększałam insulinę 2x po 1,25U, 1,50U, 1,63U, 1,75U. Zaczęła się kontrregulacja, im wyższa dawka tym gorsze wyniki:
2 maja: 383, 309, 241, 304
3 maja: 233, 303, 292, 244, 238
4 maja: 256, 248, 254, 302
5 maja: 345, 362, 388, 362, 369
Horror 8O :conf: ani razu poniżej progu nerkowego pomimo że kocica nie dojadała swojej porcji. Doszłam do 2,0U i powiedziałam dość. Od 5-go wieczór je ponownie puszki Grau. (w kolumnach AB-AG wpisuję ilość papu) Z dawką zjechałam do 2x po 0,75U. A jakie wyniki ? prawie czarne tj. OK. :D

Nie powiem - sucha RC diabetic na pewno ma zalety. Matylda chętnie je, dużo pije, nie wymiotuje, ładne qupale, piasek zdrowia był zawsze żółty (pytanie czy to nie skutek sztucznej metioniny w karmie), może albo nie czyści sobie zęby.

SUPER karma …..tylko ten cukier :evil:

Najbardziej ucierpiał Maciek, bo kiedy Matylda miała stały dostęp do karmy, on sobie poużywał i doszedł do 8,9 kg. Nie mam pomysłu jak bezstressowo rozdzielać im jedzenie kiedy używam karmnika w czasie dłuższej nieobecności w domu.
Pozdrawiam

PS. Czy macie doświadczenia z puszkami firm: Cosma, Leonardo, Schmusy, ShinyCat, Smilla, Bozita, Felix (ponoć niektóre smaki są dobra).

"Kociara"

 
Posty: 936
Od: Pt kwi 13, 2007 9:55
Lokalizacja: Warszawa Mokotów Dolny

Post » Czw maja 12, 2011 15:52 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Beato, od kilku miesięcy w wątku dla nerkowców z pewnych względów już nie piszę. Jeśli miałabyś pytania odnośnie PNN, to musiałabyś napisać tu. Mam nadzieję, że właściciele kotów cukrzycowych udzelający się w tym wątku nie pogniewają się z tego powodu. Chyba sami dobrze wiedzą, że od niewyrównanej cukrzycy do niewydolności nerek droga wcale nie tak daleka. Każdy opiekun kota cukrzycowego powinien zdawać sobie z tego sprawę i zacząć swoją edukacje na temat PNN tak wcześnie, jak tylko możliwe.

Pozdrawiam serdecznie
Tinka



Bardzo dziękuję i w takim razie piszę wszystko co wiem:
Wyniki z 28.04

Urea (BUN) 45.3 ++ 5.7 - 13.5 mmol/l
Creatinine 592 ++ < 168 umol/l
Sodium 147 -- 149 - 163 mmol/l
Potassium 4.9 3.3 - 5.8 mmol/l

Bilirubin (total) 1.9 < 5.1 umol/l
ALT (GPT) 17.8 < 175 U/l
Alkaline phosphatase 14 < 73 U/l
AST (GOT) 38.0 < 71 U/l
Total protein 74 62 - 86 g/l
Albumin 33 29 - 46 g/l
Globulin 41 25 - 50 g/l
Albumin/Globulin-Ratio 0.80 > 0.57


Glucose 13.1 ++ 3.5 - 7.8 mmol/l
Cholesterol 4.6 < 8.5 mmol/l
Cholesterol (Fasting cats with regular body weight): < 5.2 mmol/l


Leukocytes 9.2 6 - 11 G/l
In stressed cats up to 18

Erythrocytes 8.56 5 - 10 T/l
Haemoglobin 11.7 9 - 15 g/dl
Packed cell volume (PCV) 38 28 - 45 %
MCV 45 40 - 55 fl
HbE 14 13 - 17 pg
MCHC 31 31 - 35 g/dl
Thrombocytes 380 150 - 550 G/l

Kot ma 6 lat.
To, że się gorzej poczuł zauważyłam tydzień przed pierwszą wizytą u weta. Był osowiały, mało jadł, dużo pił, chodził sztywno i ostrożnie tak jakby go coś bolało, miał biegunkę (nie woda, raczej gęsta śmietana). Dałam mu kilka razy nifuroksazyd w ilości 1/3 tabletki 100mg. Biegunka minęła a stan się nie poprawił. Ja mam dość dużą gromadkę kotów I mam teraz wrażenie, że kot już wcześniej był osowiały, ale nie jestem tego pewna.
28.04 miał badanie krwi u weta, do którego wet go znieczulił, mówił że bardzo malą dawką. Rano przed badaniem kot nie chciał nic jeść I to mnie zmobilizowało do pójścia do lecznicy, ale jeszcze wieczorem poprzedniego dnia zjadł posiłek. Przez trzy dni po pobraniu krwi kot chodził chwiejnie, przewracał się, nie jadł, karmiłam go na siłę. Kroplówkę dostał pierwszą u weta 200ml, dwie kolejne dni w domu po 200ml podskórnie, NaCl. Kolejne dni zmniejszyłam dawkę na życzenie weta do 100ml. Apetyt powoli wracał, wymiotów nie było. Wet zalecił przez 7 dni synulox na wypadek gdyby to jednak była ostra niewydolność. Osłonowo podawałam lakcid.
4 maja poszłam z kotem na USG. Robił je najlepszy w Szczecinie lekarz od USG. Oto wynik:
“Nerki powiększone do 6 cm długości, istota korowa pogrubiała (przerost), znamiona marskości z przerostem, pęcherz moczowy b/z, śledziona b/z, wątroba b/z, guzów, płynu w jamie brzusznej nie stwierdzam.”
9 maja powtórzyłam badanie krwi.
Mocznik 148 mg/dl (było 273 jeśli dobrze przeliczyłam)
Kreatynina 3.6 mg/dl (było 6.5 jeśli dobrze przeliczyłam)
Glukozy brak (poprzedni wynik okazał się być wynikiem stresu)
fosfor 4.9 mg/dl

Mocz badałam paskiem kilka razy i zawsze była tam krew, natomiast ph zmienne, raz 5 raz 6. Wyniki moczu z labu będę miała jutro.
Tinko napisz mi proszę czy patrząc w wyniki jest szansa, że to ostra niewydolność? Kiedyś miałam kota z przewlekłą niewydolnością nerek, ale to był staruszek no I miał malutkie nereczki, a te powiększone czy dają większą szansę, że to się cofnie? Czy przewlekła niewydolność u 6 latka to normalne. Kotek nigdy nie chorował, tylko w dzieciństwie miał glisty, przez które o mało nie umarł. Czy robaki mogły wtedy uszkodzić nerki? Szczepiony 2005, 2006, 2007, 2009, co pół roku odrobaczany pratelem. Nie miał testów na białaczkę I FIV.
Wet zalecił ipakitine. Czy mimo prawidłowego fosforu podawać? A jeśli tak to czy mogę zastąpić ipakitine mielonymi skorupkami. Czy ten chitozan w ipakitine jest ważny i na co właściwie wpływa? Dużo piszą w necie o alusalu zamiast ipakitine. Który z nich jest według Ciebie skuteczniejszy I bezpieczniejszy?
Wet zalecił fortekor. On ma zmniejszać ciśnienie w kłębuszkach, czy to ciśnienie da się zmierzyć? Czy jest związane z ciśnieniem krwi? Czy jeśli nie jest podwyższone fortekor nie zaszkodzi?
Jakim płynem nawadniać. Wet zalecił NaCl.
Jakie są Twoje poglądy na żywienie kota z niewydolnością nerek. Ja wierzę w barfa, ale każdy z wetów, u których byłam zaleca tylko Renal.
Pozdrawiam serdecznie.

Beata Szczecin

 
Posty: 57
Od: Śro lip 05, 2006 12:43

Post » Czw maja 12, 2011 20:46 Re: Wątek cukrzycowy - IV

"Kociara" pisze:PS. Czy macie doświadczenia z puszkami firm: Cosma, Leonardo, Schmusy, ShinyCat, Smilla, Bozita, Felix (ponoć niektóre smaki są dobra).


Wymienione przez Ciebie karmy mają różną jakość. Cosma ma czyste filety, a Shmusy to już nie to: mięso i produkty uboczne pochodzenia zwierzęcego (po min. 20 % w wariantach z kurczakiem, indykiem oraz po 10 % w wariantach z dziczyzną, któlikiem), ryba i rybne produkty uboczne (10% przy łososiu, 15% przy tuńczyku), zboże (min. 4 % ryżu). A Felix to już totalny syf: Wołowina:mięso i mięsne produkty uboczne (min. 4% wołowiny), roślinne ekstrakty białka, ryba i rybne produkty uboczne, warzywa, składniki mineralne, cukier!!!!!!!!!!.
Smila jest w miarę ok: Tuńczyk: 80 % czerwonego tuńczyka, 2,6 % oleju słonecznikowego, 1 % fosforanu triwapniowego, 0,1 % tauryny, 0,1 % witamin i składników mineralnych, 16,2 % wody

Ja kupuję tylko karmy składające się z czystego mięsa z dodatkami typu ryż albo jarzyny. Ale takie, że widać marcheweczkę albo groszek. Żadne "roślinne ekstrakty" ani "mięsne produkty uboczne".
My jemy Schesir, Porta 21, Animoda (filety), czasami Applaws i Miamor.

Np Schesir: Tuńczyk: tuńczyk [Euthynnus Affinis (min. 56 %)], ryż (1,2 %), woda gotowana.
Czysty filet z kurczaka: filet z kurczaka (min. 57 %), ryż (1,2 %), woda gotowana.
Czysty łosoś: łosoś (min. 69 %), ryż (1,2 %), woda gotowana, wyciąg Capsicum spp.

Dodatki: witamina A (1.325 j.m./kg), witamina D3 (110 j.m./kg), witamina E [alpha-tokoferole] (15 mg/kg), tauryna (160 mg/kg).

sheridan

 
Posty: 1036
Od: Śro wrz 02, 2009 12:58
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości