Xelmo ma złamany lub zwichnięty ogon
We wtorek wieczorem to zauważyłam, że nie chodzi z chorągiewką do góry i wzdłuż plecków jak zawsze a jakoś do dołu nienaturalnie. Gdy go dotykałam w niego piszczał z bólu, Wczoraj wet i umówieni na piątek jesteśmy na RTG. Na szczęście nie będą go usypiać do tego.. Potem sie okaze co dalej.
Jest smutny malec, przygaszony, apetytu nie ma za bardzo. Cichy..
Serce mi sie ściska. Za dużo sie dzieje takich rzeczy u mnie ostatnio. Tak mi z tym źle. I bardzo żal Xelmiego..
Dobrego dnia wszystkim..