dyżur obskoczony - Piotrek nakarmił i posprzatał w boksach, ja złożyłam czarną klatę, zdezynfekowałam puste boksy, obsrany niebieski kontenerek, kuwety. Uzbierało sie troszkę prania może ktoś by się zglosił ? Apeluję o odkurzacz - może znajdzie się sponsor?
Maluszki nie lubią raczej tego mokrego w kawałkach, wcinają za to animondę - w puszczce w przedsionku zostawiono troszkę.
Do jedzenia dwa razy dziennie - proponuję tabletkę inmodulanu . Tak żeby mniej więcej wyszlo tableta na glowę raz dziennie. Wpisałam do zeszytu wprawdzie raz dziennie tabletkę ale to by wyszło po pół na kota. Jutro trzeba podjechać z nimi na kontrolę i odrobaczenie do Almavetu - może sie ktoś zgłasza?
Gracja miauczy rozpaczliwie jak widzi maluchy moze mysli, ze to jej dzieci?
Przeniosłam burą Misię do Gremlinów, im wysmarowałam oczy i zakropiłam. Koszmar

Była ze mną Martyna, będzie przychodziła na dyżury ranne, na razie jako pomoc do przyuczenia


poza tym ważne - na tablicy ogłoszeń wisi regulamin Kociej Chatki, kopie leżą pod ksiązeczkami w witrynce - proszę by każdy dyzurny podpisał się na 1 i 2 stronie, i zostawił regulamin w tym samym miejscu. Niestety, to konieczna biurokracja, wybaczcie.
aha do odebrania z Almavetu kotka po operacji nogi, ma na imię Smoła - ma taki opatrunek niby gips na nóżce. Ta sama, że którą Mara wczoraj jechała do Lupusa. Czuje się dobrze, dzieki Mara

Gosiu odebrałam papiery, dziekuję