Diabelska ósemka

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie kwi 10, 2011 10:52 Re: Diabelska ósemka - 2 lata z Kozą :D

Ech, zostaliśmy pokarani za to, że szwendamy się po imprezach, zamiast przykładnie siedzieć w domu i obsługiwać koty ;)
W ciągu 20 godzin samotności przemiłe koteczki zdołały: porozrzucać gazety, powywalać koszyki, zafajdać kuwety, zarzygać pół mieszkania i obsikać przynajmniej 3 miejsca :roll:
Pracowity ranek za mną, trochę było sprzątania :roll:
No i najgorsze, że coś chyba jest nie halo z Kofisią - prawdopodobnie to ona wymiotuje, słabo je i jakaś osowiała mi się wydaje. Jeszcze ją obserwuję, ale pewnie trzeba będzie ją pokazać Nadwornemu :(
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie kwi 10, 2011 10:54 Re: Diabelska ósemka - 2 lata z Kozą :D

Ups - u mnie poza fochem ogólnym nic się nie stało ... :ok: za Kofi!

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Sob kwi 23, 2011 19:37 Re: Diabelska ósemka - 2 lata z Kozą :D

Wesołych Świąt!!!

Obrazek

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pon kwi 25, 2011 14:32 Re: Diabelska ósemka - 2 lata z Kozą :D

Dziękujemy :D

Fotografowałam balkon, toto wlazło mi w kadr... ;)
Obrazek Obrazek
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon kwi 25, 2011 18:43 Re: Diabelska ósemka - 2 lata z Kozą :D

toto jest dowodem, że chirurgia plastyczna ma przyszłość :wink:
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Pon kwi 25, 2011 18:56 Re: Diabelska ósemka - 2 lata z Kozą :D

Aleba pisze:Dziękujemy :D

Fotografowałam balkon, toto wlazło mi w kadr... ;)
Obrazek Obrazek


Jaki ... szeroki... :twisted: kotek :mrgreen:
A jakieś zdjęcie Rudego Księciunia?

aguś

 
Posty: 2594
Od: Czw sty 29, 2004 20:51
Lokalizacja: Cz-wa

Post » Pon kwi 25, 2011 19:28 Re: Diabelska ósemka - 2 lata z Kozą :D

Aleba pisze:Dziękujemy :D

Fotografowałam balkon, toto wlazło mi w kadr... ;)
Obrazek Obrazek

I miauczało do telefonu... :1luvu:
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Pon kwi 25, 2011 22:27 Re: Diabelska ósemka - 2 lata z Kozą :D

aguś pisze:A jakieś zdjęcie Rudego Księciunia?

Aguś :D
Rudy Księciunio nie chciał dzisiaj pozować, ale postaram się to nadrobić.
Za to przed chwilą siedział koło mnie i strzelał mi baranki :1luvu:

Marcelibu pisze:
Aleba pisze:Dziękujemy :D

Fotografowałam balkon, toto wlazło mi w kadr... ;)
Obrazek Obrazek

I miauczało do telefonu... :1luvu:

Miauczało wcześniej ;)

Ale fakt, często ją można usłyszeć przez telefon. Podobnie jak jej siostrę. Pyskate praskie dziewczyny :twisted:
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 26, 2011 6:37 Re: Diabelska ósemka - 2 lata z Kozą :D

Aleba pisze:

Ale fakt, często ją można usłyszeć przez telefon. Podobnie jak jej siostrę. Pyskate praskie dziewczyny :twisted:

:ryk: :mrgreen:
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Wto maja 10, 2011 8:19 Re: Diabelska ósemka - 2 lata z Kozą :D

Koty mnie uszkodziły :crying:
Wczoraj o 3 w nocy obudził mnie nagły ból w okolicach paszczy.
Lekko ogłupiała podniosłam głowę - na poduszkach po lewej stronie słodko spał Onecik, na poduszce po prawej stronie - Lulek. Sielanka i spokój błogi.
Mnie bolał policzek.
Pomacałam się ostrożnie, poczułam, że coś mi ścieka po palcach.
Hmmm...
Polazłam do łazienki.
Z lustra spojrzał na mnie hrabia Dracula po obfitym posiłku - no może z dokładnością do tego, że strużka krwi nie ciekła mi z kącika ust ;)
Polałam się spirytusem obficie, nawet rozważałam, czy nie użyć wewnętrznie na wszelki wypadek ;)
Rano nałożyłam make-up.
Nic to nie pomogło, nadal mam w facjacie 2 dziury i obok 2 sznyty.
Ciekawe co kochane koteczki chciały mi przekazać... :twisted:
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto maja 10, 2011 8:53 Re: Diabelska ósemka - koty mnie bijąąą...

Aleba ja w zeszła środę bawiłam się z Pluszakiem w "dorwać kotka"
Pluszak popylała po domu kwicząc ze szczęścia a ja biegałam za nią.
Pluszak mimo dość kulistych kształtów jednak bardziej zwrotny ode mnie jest.
Wybiegła z duzego pokoju i błyskawicznie złozyła się do zakrętu w mały pokój zeby wskoczyć na drapak.
Ja się tak złozyć nie umiem niestety :twisted:
Jak zarypałam twarzą w futrynę drzwiową to aż mnie odbiło i upadłam.

Malowniczego siniaka na pół twarzy makijaz niestety nie przykrywa :twisted:
Dziś jest już żółty.

I weź tu wytłumacz ludziom że to przez kotecka :twisted:

aguś

 
Posty: 2594
Od: Czw sty 29, 2004 20:51
Lokalizacja: Cz-wa

Post » Wto maja 10, 2011 12:59 Re: Diabelska ósemka - koty mnie bijąąą...

TŻ kiedyś Onet podbił oko, bo się wybił z jego twarzy do skoku. I przy okazji podrapał czoło i nasadę nosa.
Nikt nie wierzył, że to kotka dzieło, wszyscy podejrzewali, że moje ;)
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto maja 10, 2011 19:29 Re: Diabelska ósemka - koty mnie bijąąą...

No, na szczęście moje jeszcze mnie nie biją :mrgreen: Ale raz o mało nie stracilam oka. Kupiłam ptaka na gumce i powiesiłam na klamce, przychyliłam się, żeby pokazać Kubie jak to działa, a on naciągnął gumkę i puścił - ptak wbił mi się w oko. Wyciągnęłam coś zamrożonego z zamrażalnika i zrobiłam sobie okład. Miałam pękniętą rogówkę :(
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Wto maja 10, 2011 20:08 Re: Diabelska ósemka - koty mnie bijąąą...

:strach: oko!
Ja miałam ucho przebite pazurem na wylot ... pikuś :twisted:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Nie paź 16, 2011 21:26 Re: Diabelska ósemka - koty mnie bijąąą...

No tak, przylazłam tu po dłuuuuuuuugiej przerwie się pożalić i widzę, że tytuł mamy bardzo adekwatny :twisted:
No, może z dokładnością do tego, że nie biją, a gryzą :twisted:

Dzisiaj zabraliśmy połowę stada na kontrolne badania krwi, w 3 przypadkach (Malucci, Onet, Narcyz) mamy w perspektywie czyszczenie ząbków pod narkozą. Cyzio poza tym ma ostatnio znowu jazdy z niejedzeniem, więc chcemy zobaczyć co z jego wątrobą.
Na 4 załapała się Koza, która mocno ostatnio schudła, chociaż optycznie nic jej nie dolega - poza wydrapanym sporym łysym plackiem koło ucha :roll: Byłam przekonana, że to grzyb, ale zdaniem Nadwornego to bardziej jakieś bakteryjne zakażenie, rozdrapane solidnie i powikłane już grzybowo także, bo pod lampą ciut świeci.
3 koty grzecznie (mniej lub więcej ;)) oddały krew. 1 uznał za stosowne stawić opór, drzeć się wielkim głosem, wić jak piskorz, przekręcić mi się pod ręką o 180 stopni, w międzyczasie wbijając mi kły w palec :evil: A potem poprawić jeszcze raz :evil:
Oczywiście już ślicznie spuchłam, palec się nie zgina do końca. Robię okłady z rivanolu. A Wy możecie zgadywać, który to taki miły kotek :twisted:
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 678 gości