Badylek - cushingowiec, szukamy DS dla ostrożnego Mroczka

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto maja 10, 2011 7:13 Re: Badylek - kocur z jatrogennym zespolem Cushinga. Co robić?

Haker1 pisze:Ja się takimi przezwiskami nie przejmuje.
Dalej robię swoje.
Haker

Właśnie. Frania też robi swoje :(
Fasolka
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Wto maja 10, 2011 9:51 Re: Badylek - kocur z jatrogennym zespolem Cushinga. Co robić?

Badyleczku, gdzie jesteś?

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto maja 10, 2011 14:59 Re: Badylek - kocur z jatrogennym zespolem Cushinga. Co robić?

Duża wróciła, to jestem 8)
Siedzę koło Dużej, szczęśliwy, że już dzisiaj nie będę sam:)
Chociaż mokre jedzenie się skończyło, to może nie do końca taki szczęśliwy... ;)

Badylek
ObrazekObrazekObrazek
Kotu jest wszystko jedno co o nim myślisz. Jakiego władcę kuwety i okolic interesuje co myślą o nim poddani?

caldien

 
Posty: 3864
Od: Nie gru 12, 2010 17:19
Lokalizacja: Katowice/Tychy

Post » Wto maja 10, 2011 15:12 Re: Badylek - kocur z jatrogennym zespolem Cushinga. Co robić?

MalgWroclaw pisze:
Haker1 pisze:Ja się takimi przezwiskami nie przejmuje.
Dalej robię swoje.
Haker

Właśnie. Frania też robi swoje :(
Fasolka

Ale ja robię swoje, czyli gram na żaluzjach, drapie w drzwi ostrzę pazurki na dywanie, ale nie dokuczam innemu koteczkowi.
Jak była Javcia i mi dokuczała, a ja jej to jak duża nas upominała to byliśmy grzeczni. Duża zawsze nas tak upominała, że brała nas po kolei na rękę i rzucała swoją gatkę o tym, że każdy z nas jest tak samo ważny i kochany.
Haker

Badylku, ja tez mam już duża w domu i otwarty balkon :mrgreen:
Mokrego dzisaj nie zjadłem nie miałem ochoty.
Za to chrupeczki wyjadłem do ostatniego okruszka.
Mokre już czeka w jednorazowej miseczce na wyniesienie.
Mój kumpel z osiedla dostanie. Taki bardzo dziki kumpel.
Haker

Haker1

 
Posty: 4016
Od: Pt lis 20, 2009 17:35

Post » Wto maja 10, 2011 17:42 Re: Badylek - kocur z jatrogennym zespolem Cushinga. Co robić?

Haksiu, duża też nam mówi po kolei, że nas kocha. Frania czasem udaje, że nie słyszy :(
Fasolka
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Wto maja 10, 2011 18:00 Re: Badylek - kocur z jatrogennym zespolem Cushinga. Co robić?

MalgWroclaw pisze:Haksiu, duża też nam mówi po kolei, że nas kocha. Frania czasem udaje, że nie słyszy :(
Fasolka


O właśnie, ja tez tak czasami robię.
A tak naprawdę to Frania słyszy, tylko taki koci diabełek jej podpowiada aby była niegrzeczna.
Niech te krople wygonią, albo uspokoją tego diabełka.
Haker

Haker1

 
Posty: 4016
Od: Pt lis 20, 2009 17:35

Post » Wto maja 10, 2011 19:21 Re: Badylek - kocur z jatrogennym zespolem Cushinga. Co robić?

Smacznego dla dzikiego kumpla :ok:
Fasolko, a ty jak dzisiaj się kiciu czujesz?

Wyobraźcie sobie, siedziałem z Dużą na balkonie i się czesaliśmy, i nagle rozległ się taki straaaszny miauk z podwórka :(
Aż oboje się wystraszyliśmy i podskoczyliśmy!
Mam nadzieję, że żaden kot nie ucierpiał :|

lekko zmartwiony Badylek
ObrazekObrazekObrazek
Kotu jest wszystko jedno co o nim myślisz. Jakiego władcę kuwety i okolic interesuje co myślą o nim poddani?

caldien

 
Posty: 3864
Od: Nie gru 12, 2010 17:19
Lokalizacja: Katowice/Tychy

Post » Wto maja 10, 2011 19:48 Re: Badylek - kocur z jatrogennym zespolem Cushinga. Co robić?

Niedawno duża wracała z podwórka i prawie biegiem uciekła, bo tak strasznie jakiś kot wrzasnął, ale duża nie wiedziała, gdzie dokładnie. To jest bardzo duży teren.
Mam się dziś dość dobrze, tylko żałuję, że duża musiała być w pracy cały dzień, bo balkon był zamknięty i dopiero niedawno otworzyła. Ciepło i słoneczko. Duża się zastanawia, czy kupić nam fajną budkę, ale nie chce, żebyśmy nie wybierały budki, zamiast przytulania do dużej :wink:
Fasolka
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Śro maja 11, 2011 9:56 Re: Badylek - kocur z jatrogennym zespolem Cushinga. Co robić?

Badylku, słyszę, że Cię głodzą! Ucieknij do nas na trochę, żeby Cię Duża lepiej traktowała!
Inka

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro maja 11, 2011 11:17 Re: Badylek - kocur z jatrogennym zespolem Cushinga. Co robić?

Duża mi obiecała, że jakiegoś mokrego mi kupi dzisiaj :)
Uciec to troszkę się boję... Zresztą lubię moją Dużą, i moje mieszkanko, a u Was jeszcze któreś by mine pogryzło jak Fasolinkę :(
Ale dziękuję za ofertę, Ineczko :1luvu:
sam w domu Badyl
ObrazekObrazekObrazek
Kotu jest wszystko jedno co o nim myślisz. Jakiego władcę kuwety i okolic interesuje co myślą o nim poddani?

caldien

 
Posty: 3864
Od: Nie gru 12, 2010 17:19
Lokalizacja: Katowice/Tychy

Post » Śro maja 11, 2011 12:58 Re: Badylek - kocur z jatrogennym zespolem Cushinga. Co robić?

caldien pisze:Duża mi obiecała, że jakiegoś mokrego mi kupi dzisiaj :)
Uciec to troszkę się boję... Zresztą lubię moją Dużą, i moje mieszkanko, a u Was jeszcze któreś by mine pogryzło jak Fasolinkę :(
Ale dziękuję za ofertę, Ineczko :1luvu:
sam w domu Badyl

Nie bój się, ja już przestałam gryźć koty. Mogę Ci nawet pożyczyć mój drapak.
Inka

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro maja 11, 2011 20:27 Re: Badylek - kocur z jatrogennym zespolem Cushinga. Co robić?

Nasz domek jest złym przykładem :cry: :cry: :cry:
Ale to nie moja wina
Fasolka :cry:
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Czw maja 12, 2011 12:25 Re: Badylek - kocur z jatrogennym zespolem Cushinga. Co robić?

MalgWroclaw pisze:Nasz domek jest złym przykładem :cry: :cry: :cry:
Ale to nie moja wina
Fasolka :cry:

Na pewno wszystko przez Dużą! :evil:
A ja napisałam wierszydełko. :oops:
Inka

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw maja 12, 2011 12:45 Re: Badylek - kocur z jatrogennym zespolem Cushinga. Co robić?

Fasolko, nie mów źle o swoim domku! :(
Masz kochającą Dużą, pełniusieńką miseczkę, dach nad główką!

Ineczko śliczny wiersz napisałaś!!!

Badylek
ObrazekObrazekObrazek
Kotu jest wszystko jedno co o nim myślisz. Jakiego władcę kuwety i okolic interesuje co myślą o nim poddani?

caldien

 
Posty: 3864
Od: Nie gru 12, 2010 17:19
Lokalizacja: Katowice/Tychy

Post » Czw maja 12, 2011 15:55 Re: Badylek - kocur z jatrogennym zespolem Cushinga. Co robić?

Tak, Inko, bardzo ładnie :ok:
Fasolka
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Franciszek1954, Meteorolog1 i 149 gości