Wątek dla nerkowców - VI prośba o zamknięcie

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów
Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Sob maja 07, 2011 8:36 Re: Wątek dla nerkowców - VI

PcimOlki pisze:Tak czy owak myślę, że w praktyce nie powinno się odrzucać/dawać wiarę wyłącznie na podstawie publikowanych poziomów, bo jak napisałem pyelonephritis może dawać nawet neg, a zakażenie wstępujące przez cewkę jest możliwe zawsze - szczególnie u kotek.

Zgodzę się, jak zawsze należy uwzględnić inne czynniki.

BTW, wie ktoś może czy do pobierania krwi konieczne jest golenie łapy? Nie udało mi się potwierdzić "hipotezy skurczu śledziony" na wizycie domowej, HCT dalej w kosmos (a kot był rekordowo napojony).

wjwj1

 
Posty: 594
Od: Pt wrz 07, 2007 10:08
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Sob maja 07, 2011 8:39 Re: Wątek dla nerkowców - VI

Golenie łapy nie jest konieczne. Czasem wystarczy zmoczenie futerka.
Wszystko zależy od doświadczenia weta i stanu żył kota.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Sob maja 07, 2011 9:48 Re: Wątek dla nerkowców - VI

Olek bardzo dawno nie miał golonej łapki. Nie trzeba golić.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob maja 07, 2011 11:01 Re: Wątek dla nerkowców - VI

Thx. W takim razie kiedyś trzeba będzie przetestować bez golenia.

wjwj1

 
Posty: 594
Od: Pt wrz 07, 2007 10:08
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Pon maja 09, 2011 19:48 Re: Wątek dla nerkowców - VI

Mamy 3.8 Dziadka :mrgreen:

W dwa tygodnie przybylo 200 gram, od najgorszego wyniku - pół kilo.

Mamy tez inne moczopędne, bo phytophale wyjątkowo kota kłuje w dziąsła (w ząbki już nie ;) ).

Dziadź został pochwalony za masę, futro, wygląd, puciatość.
Pani doc powiedziała, że by go nie poznała, gdyby nie rozszczep podniebienia i zafafluniony nos.

Nastepne badania umowione na poczatek czerca, no chyba, zeby sie cos dzialo.Leki podajemy, nowe i stare, znowy tydzien Heparenolu, ostatnio mialam wrazenie, ze dobrze robil, wiec nawet sie ciesze.

Pozdrawiamy, dzis w radosnym nastroju, choc kot nabzdyczony :1luvu:
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Pon maja 09, 2011 20:17 Re: Wątek dla nerkowców - VI

:D :ok:
A co Dziadź jada, że tak ładnie go przybywa?
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Pon maja 09, 2011 20:23 Re: Wątek dla nerkowców - VI

nerkowe suche i zwykle, lubi na szczescie, nerkowe mu podjadaja zdrowe koty tez. A on im.
Lubi nerkowe rc, Purine i hillsa.
z puszkami gorzej - ok sa saszetki rc i pasztety Hills, czasem, ale rzadko, smakuje mu puszka eukanuby i puriny.
a moze pomylilam z eukanuba? Nie pamietam juz.
do tego dojada resztkami z misek zdrowych, pozwalam :oops:

Dziadz ma tez glupawki, bawi sie i ogolnie widac, ze sie lepiej czuje.
Trzeba bylo rwac te zeby jak tylko go znalazlam.
A tak to myslalam, ze jak ma co najmniej 13 lat to spi, bo senior.
a teraz nikt mu 13 nie daje :1luvu:
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Pon maja 09, 2011 20:32 Re: Wątek dla nerkowców - VI

Nooo...biorąc pod uwagę, że dwa najmłodsze moje koty mają po 10 lat, trzynaście nie wydaje mi się wiekiem mocno zaawansowanym :wink:
Tylko właśnie zwykle z wiekiem zaczynają się problemy zębowe.
One często bywają przyczyną dalszych komplikacji.
Super, że remont paszczy Dziadzia dał tak spektakularne efekty :ok:
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Pon maja 09, 2011 21:02 Re: Wątek dla nerkowców - VI

sibia pisze:Dziadz ma tez glupawki, bawi sie i ogolnie widac, ze sie lepiej czuje.
Trzeba bylo rwac te zeby jak tylko go znalazlam.
A tak to myslalam, ze jak ma co najmniej 13 lat to spi, bo senior.
a teraz nikt mu 13 nie daje :1luvu:


Super wieści! :piwa: Czytając tutaj historię Dziadzia i Smolika pomyślałam sobie, że jeżeli tylko znajdzie się wet, który ma doświadczenie z nerkowcami robienie porządków w kocich buźkach to bardzo dobry pomysł- warto próbować zyskać może i krótsze życie ale bez bólu..... Z tego co pisze Malwina i Sibia widać, jak bardzo zmienia się jakość życia, kiedy już nie boli, kiedy można jeść do woli...

A Yennefer zadowolona po weekendzie bardzo. Wygrzała się na słoneczku, wyleżała i wytarzała w trawie, nawąchała dymu ogniska..... Nawet apetyt- zazwyczaj na wsi kiepski- miała dobry 8O Mamy też najnowsze wyniki. Bałam się ich bardzo bo kroplówki ma baaardzo ograniczone jak na mój gust- zeszliśmy do 100-125ml dziennie. Jest dobrze ale nie najgorzej :wink:
kreatynina- 3,07 (poprzednie 2 miesiące: 2,94-2,34)
mocznik- 86 (poprzednio 118,7- 84,2)
fosfor- 5,9 (poprzednio 4,89-6,1)
Morfologia jeszcze w normie- raczej niskiej ale wszystko się trzyma w miarę... Martwi mnie trochę sód- 6,1 (poprzednio 5,9-5,8). Dziwi natomiast pH moczu- 5,5 (poprzednio 7-6). Jeszcze nie wiem co o tym myśleć....
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 09, 2011 21:16 Re: Wątek dla nerkowców - VI

Bardzo gratuluję Dziadziowi masywności, puciatości i tak w ogóle. :ok:
Boć to przecież dla mojego Smolika wzorzec do naśladowania był :D
Tu ukłon w stronę Slonko_Łódź, która mnie ukierunkowała na Dziadzia, w sensie żebym czerpała z jego historii pewność, że się uda.
I się uczepiłam tego Dziadka, i też dobrze u nas się skończyło. Koniec z przesądami - parametry nerkowe powyżej normy nie muszą dyskwalifikować kota któremu trzeba w imię wyższych celów to i owo usunąć.
Pewność mam że te 25 dag które Smolik odzyskał to zasługa jego obecnej bezzębności.

Dziadku, tak trzymaj :ok:

Yennka, podobają mi się te wyniki :D
Po paru latach jakie od dnia stworzenia przeszły, dziś już jasno widać, że Panu Bogu poza kotami nic się do końca nie udało. Koty są stworzeniami skończonymi, reszta świata łącznie z psami jest wadliwa. Taki jest obiektywny stan rzeczy i daremnie jest i nie należy się nań uskarżać
J. Pilch

malwina

 
Posty: 937
Od: Sob lut 18, 2006 19:40
Lokalizacja: wwa

Post » Pon maja 09, 2011 21:38 Re: Wątek dla nerkowców - VI

Slonko_Łódź pisze:...Martwi mnie trochę sód- 6,1 (poprzednio 5,9-5,8). ....

Co to za jednostki?

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto maja 10, 2011 6:31 Re: Wątek dla nerkowców - VI

PcimOlki pisze:
Slonko_Łódź pisze:...Martwi mnie trochę sód- 6,1 (poprzednio 5,9-5,8). ....

Co to za jednostki?


:ryk: Oczywiście chodziło mi o potas ;) Sód też nie jest w normie- w mmol/l: 161 (poprzednio 159-156) ale jakoś potas mnie bardziej martwi... Czy ona jednak nie jest trochę odwodniona? Tak się zastanawiam czy jednak nie lepiej robić wlewy dwa razy dziennie i zamiast tych 100-120ml nie robić dwóch wlewów np po 80ml... Niby Yenny wyniki nie są jeszcze złe ale coś czuję, że powinniśmy coś zmienić bo nam się tendencja odwraca i wszystko poza fosforem rośnie (akurat fosfor to jeszcze powinien spaść).....
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto maja 10, 2011 7:45 Re: Wątek dla nerkowców - VI

Przeklejam z viewtopic.php?f=1&t=101069

wjwj1 pisze:
PcimOlki pisze:Ponadto gdy się dobrze zna wyniki własnego zwierzaka na przestrzeni znacznego czasu - ma się do dyspozycji jednostkową referencję osobniczą i, osobiście, znając 20 rezultatów badań mojego kota na przestrzeni 18 miesięcy nie potrzebuję żadnych norm aby widzieć co się naprawdę w nim dzieje.

Tak trochę w temacie:
1. "[...] laboratory reference ranges are often wider than differences that are important for clinical decision making .[...] trends in plasma Na+ concentration can be very significant in patients being monitored over a prolonged period, such as cats receiving subcutaneous fluids for chronic renal failure. If such a cat were to have a plasma Na+ concentration of 150 to 152 mEq/L consistently for several months, followed by an upward trend of 153, 155, and 156 mEq/L over the next few months, the increase may be very significant for that cat,despite the value consistently remaining within the laboratory’s reported reference range for cats. [...]Generally speaking, any deviation of plasma Na+ concentration should be noted.When it is unexpected, the first course of action may be verification of repeatability. However, small deviationsin plasma Na+ concentration should not be dismissed and omitted from the problem list because the osmoregulatory system controls the pOsm within such a narrow range in healthy animals."
An In-Depth Look: Normal and Abnormal Water Balance: Hyponatremia and Hypernatremia (Katherine James,Katharine Lunn)
http://www.vetlearn.com/Default.aspx?Ta ... cleID=2749
(trzeba się zarejestrować)
2. How Much Can A Laboratory Test Change And Still Be The Same?
http://www.rlakc.com/newsletters/v4i8%20.htm


Bardzo użyteczne informacje.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto maja 10, 2011 9:32 Re: Wątek dla nerkowców - VI

Slonko_Łódź pisze:Czy ona jednak nie jest trochę odwodniona?

Tak przy okazji, badają wam weci stan nawodnienia pacjenta? U mnie nikt tego nie ma ochoty robić, a paru wetów kotkę widziało. Ostatnio usłyszałem że wyjdzie w badaniach krwi, ale z zebranych przeze mnie informacji wynika iż wcale nie jest łatwiej ocenić stan nawodnienia po wynikach niż za pomocą oglądu.

wjwj1

 
Posty: 594
Od: Pt wrz 07, 2007 10:08
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Wto maja 10, 2011 14:11 Re: Wątek dla nerkowców - VI

Cieszę się, że babcia Micia nie ma już większości ząbków. Przynajmniej nie ma z nimi problemu, a i karmić koteczkę jest wygodniej. :mrgreen:

Od 2 dni ma humorek lepszy, jest gadatliwa, więcej chodzi. Słoneczko świeci to i kotek żywszy. :wink:

Chyba jednak od jakiegoś czasu gorzej słyszy. Nie zawsze reaguje jak wchodzi się do jej pokoju. Dopiero jak zobaczy ruch to się interesuje kto wszedł.

Nie pamiętam, ale w tych , majowych dniach Miciunia skończy 19 latek. Jak to zleciało. :(

Tak bardzo bym chciała, żeby przeżyła te 20 lat. Żadnemu mojemu kotu to się dotąd nie udało. Wszystkie moje koty nerkowe żyły z tą chorobą niewiele ponad rok i to "dzięki" wetom, którzy leczenie ograniczają do kroplówek i diety nerkowej. Zawdzięczam Forum Miau, że Micia zyje i ma lepsze wyniki niz na początku choroby. U mnie nie wszyscy weci używają rubenalu, a o azodylu nawet nie słyszeli.

Zakocona

 
Posty: 6992
Od: Czw lut 03, 2005 22:19
Lokalizacja: Gliwice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 45 gości