Januszek FeLV+ instruktor kotoJogi- odszedł ['].....

Spróbujcie z wołową szyneczką- czerwone mięso jest bardzo dobre na anemie o ile Januszek zaakceptuje. Mój był na sterydzie, małych dawkach ale dłużej (wcześniej zastrzykach, nie pytałam o dawki)- wyszedł, jednak zawsze to ocenia Wet... Więc trudno mi doradzić, na pewno jest stosowany z powodzeniem, ale wtedy też wspomaga się system immunologiczny. Trudno orzec. Za to transfuzji nie rozumiem do tej pory słyszałam o nich, że dają czas, a nie "leczą" hmmm ale ja się nie znam. Zapytaj też na wątku białaczkowych (weta) o lek z żelazem, też na anemie. Januszek musi zaskoczyć :ok:

Transfuzja miałaby być na anemie, chodzi o przetoczenie czerwonych krwinek, ale to wyjście chwilowe. Steryd miał pobudzić produkcję erytrocytów, dlatego podany był w małej dawce, duża dodatkowo zniszczyłaby wątrobę i zahamowała układ immunologiczny. Grunt, że je, jak wet powiedział, niech je co chce, byle jadł :ok:

je, tak jak już pisałam dzisiaj nawet zainteresował się balkonem dzisiaj wet mu podał steryd by chyba zmusić organizm do produkcji krwinek no i zobaczymy jak dalej będzie się zachowywał czy wreście zaskoczy.

karolina w-n pisze:masz rację, wet chciał podać steryd krótkodziałający i taki został podany i Januszek był już w takim stanie, że steryd, to mniejsze zło zostało wybrane - jak widać z dobrym skutkiem, bo je, tylko czemu ten paskudny kitiket jak ma taki wybór smakołyków, a z reszta niech je co chce, byle w ogóle

tzn. on po sterydzie nie zaczął jeść- bo to był 12 godzinny i wtedy nie zadziałał,
zaczął jeść dużo później, po 3 kroplówce- p. wet Ola mówiła, ze steryd nie zadziałał..
że raczej witaminy- zwłaszcza z grupy B- tak zrozumiałam

a jaki dziś ten steryd dostał? Długo działający?

Jutro ma mieć USG

bidulek, dziewczyny też bidne

ruru tym razem podał mu 3 dniowy i zobaczymy co z tego wyniknie ma już wyjęty wenflon jestem ciekawa co jutro nam powie na tym usg co ciekawego doradzi bo na któreś leczenie musimy się zdecydować

Trzymam mocne :ok:

wciąż mam Januszka przed oczami, jak był jeszcze w dobrej formie, a zdjęcia z jego chudziutkim ciałkiem wywołały płacz

Wciąż myślę o Januszku, jak patrzę na moją małą...

Dziewczyny, nie doradzę nic konkretnego, ale mam jedną sugestię, co do wyboru metody leczenia - posłuchajcie swojej intuicji, Wasze kochające serca podpowiedzą (w przypadku mojej kotki to się sprawdziło).

Jeszcze raz - moc :ok:

Januszku musisz wyzdrowieć, aby nacieszyć się życiem z tak wspaniałymi Dużymi :1luvu:

Dołączę z nieustającymi :ok:

Zaglądam co dzień i liczę, ze Januszek wreszcie na prostej :1luvu:

jakieś wieści rankiem?

Potwornie trudno jest zdecydować, którego weterynarza posłuchać i na jaką terapię się zdecydować...
Jednak Duże Januszka są tak dzielne, troskliwe, tak mu oddane, że również wierzę iż serca podpowiedzą . I serce oraz doświadczenie Tatianki.
Naprawdę nie przestaję myśleć o Was i Januszku. Zaklinam rzeczywistość!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Jestem pełna podziwu dla determinacji z jaką walczycie o Januszka, dla Waszych wielkich serc :!:

To na pewno działa, pomaga - nawet w przypadku ciężkiej choroby!!!
Oby zadziałały też leki :ok:

Przeogromnie się cieszę, że Januszek jednak coś podjada!!! Tak trzymaj, koteczku!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Januszku kochany, co u Ciebie?
Kochamy Cię. :1luvu:

dzięki za wsparcie wszystkim dziś Jaśko trochę grymasi przy jedzeniu ale tak to jest wszystko ok

Jesteśmy po usg niestety nerki się powiększyły są widoczne cysty wątroba dość duża z cechami zastoju i niestety pojawił się płyn w opłucnej,troszkę zjadł i śpi.

jednak zjadł :ok:

dzielny Januszek :ok:

a tak naprawdę, to co lekarz to inne zdanie
ciężko jest...

Januszek FeLV+ instruktor kotoJogi- odszedł ['].....

Kto przegląda forum