Maluszki [*] Szczytno-nadal potrzebne DT.

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Nie maja 08, 2011 11:38 Re: Szczytno - kociowóz na miejscu. Trwa wypakowywanie :)

A może wat się włączy? Chyba jest ze szczytna? Myślałaś o kontakcie z jakąś szkołą w Szczytnie? Może warto porozmawiać z dyrekcją i powiesić ogłoszenie że szukasz chętnych do opieki nad kotami w schronisku? Do głaskania, oswajania itp.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35642
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Nie maja 08, 2011 12:54 Re: Szczytno - kociowóz na miejscu. Trwa wypakowywanie :)

Marzenia11 pisze:A może wat się włączy? Chyba jest ze szczytna? Myślałaś o kontakcie z jakąś szkołą w Szczytnie? Może warto porozmawiać z dyrekcją i powiesić ogłoszenie że szukasz chętnych do opieki nad kotami w schronisku? Do głaskania, oswajania itp.

Ja bym się chętnie włączyła, nawet pisałam dziewczynom, że mogę podrzucać gdzieś koty pociągiem czy autobusem, jak będzie potrzeba (bo samochodu nie mam). Ale niestety moja praca wymaga wyjazdów, o których nie zawsze wiem z wyprzedzeniem i wtedy nie ma kto się zaopiekować kotkami. To znaczy moimi zdrowymi opiekują się, ale nie większą ilością i nie takimi którym trzeba podawać leki albo specjalnie pilnować. Więc mogę pomagać tak dorywczo, jak akurat jestem
Ja kiedyś byłam kocią wolontariuszką w schronisku, kilka lat temu, przestałam z powodu pracy. W ostatnim roku pomogłam znaleźć domki 3 kotkom, jednemu ze schroniska, a 2 takim, które do schroniska by trafiły jak Maciek.

wat

 
Posty: 473
Od: Śro lut 23, 2011 10:28

Post » Nie maja 08, 2011 13:44 Re: Szczytno - kociowóz na miejscu. Trwa wypakowywanie :)

dziewczyny -musimy!! nie mamy wyboru-trzeba tym kiciom pomagać na ile się da... :ok: :ok: :ok:

ja,jak wczoraj Alareipan zauważyła-a Ona wie co mówi-mam teraz u siebie więcej kiciów niż na Paluchu :!: :!: :!: :!:

dzięki determinacji,uporowi,pomysłowości właśnie Alareipan,Never,Jamkasicy,ASnielki i innych dziewczyn,na Paluchu jest teraz 30 kiciów!! :D :D :D ..w zeszłym roku jak ja zaczynałam swoją przygodę z Paluszkami-było 70! a dwa lata temu podobno wciąż ok 300!!!--zobaczcie jaka skala problemu i jakie osiągniecie!!

ostatnio ktoś przywoził nam kicie,chyba Ciumcię i powiedział że "dla niego Alareipan jest Boginią..."

u Was też się uda -musimy tylko być bardzo konsekwentne i nie pozwolić się załamać :ok: :ok: :ok: ...i znależć jeszcze z jedną dwie dziewczyny do pomocy tam u Was na miejscu..
Obrazek ..... oraz.... DT Smarti na facebook'u! -w l.2010-2013 ponad 130 kotów w DS, od 2014 zawieszony z powodu "zmęczenia materiału" :)

Czaruniu['],Pusiuniu['],Carlisiu['],Puniu['],Diegusiu['],Smartuniu['],Mileczko[']...
...Wasza śmierć nie jest dla nas żadnym powodem abyśmy przestali Was kochać...

smarti

 
Posty: 9215
Od: Wto lip 27, 2010 13:17
Lokalizacja: niedaleko Warszawy

Post » Nie maja 08, 2011 13:48 Re: Szczytno - kociowóz na miejscu. Trwa wypakowywanie :)

Melduję się na wątku - i leczę zbolałe gardło...
Nie miałam sił ani ochoty żeby coś napisać ale tradycyjnie już szereg konferencji (czy też koteferencji) przez telefon przeprowadziłam z Basią i Marzenią...

Wyobraźcie sobie, że na tę imprezę z okazji 20-lecia firmy Renifera jednak poszliśmy (co prawda z 2-godzinnym opóźnieniem).
Ja racicami się broniłam żeby nie iść (chciało mi się strasznie spać, zwierzyna nie oporządzona (prawie 14 godzin nas nie było, nie przewidzieliśmy, że to tak długo zajmie ale było warto :ok: ), po długim przejeździe kociowozem, który szybko zamienił się w szambiarkę :mrgreen: (a zresztą Renifer i Marzenia mieli ubranka w tymże właśnie fasonie :ryk: ) człowiek nie czuł się ani nie wyglądał wyjściowo, ale postanowiłam się jakoś wziąć w garść - po opóźnionym obrządku kociej stajni Augiasza i próbie uspokojenie kocich awantur... znalazłam łazienkę i prysznic, hurra!!! No cóż - Renifer poświęcił cały dzień jako kierowca i łowca ioraz koci ratownik to wiecie, rozumiecie, nie wypadało. Tym razem ja za kierowcę, bo cżłowiek musi z tej naszej wsi jakoś do Warszawy i z powrotem dotrzeć...
A jako zwierzę społeczne... czym prędzej wpadłam w wir zabawy...
I przypomniano mi, jak to wcześniejszymi czasy jak jeszcze były wyjazdy integracyjne autokar z firmy Renifera wyjeżdżał na takiż do Wilna a ja w tym czasie zdawałam egzamin na prawo jazdy przekonana, że oczywiście nie zdam....
A autokar poczekał na mnie... ja w tajemniczych okolicznosciach zdałam (jak skomentował pan egzaminator: "Całkiem nieźle....., tylko żeby jeszcze Pani tak nie gadała" :ryk: ) i cały autokar powitał mnie z toastem a właściwie zawartość autokaru powiatała mnie z toastem....
Renifer cichcem popakował mi jaikeś ubrania w sposób dość przypadkowy, ale do Wilna pojechałam...

I nagle uświadomiłam sobie, że znam i lubię tych ludzi, ze mogę sobie odreagować, mogę udać, że umiem tańczyć, itd..., itp...
Gardło mnie boli... czas umierać, ale wczorajszo-dzisiejszy dzień nie skończył się porażką :wink:

Ja zaraz oczywiście o kotuńciach napiszę, bo kosmicznie monopolizuję wątek sczycieński swoją martyrologią...
Prześlę (jeśli można) kilka zdjęć ze Szczytna ze schronu (kilka przypadkowych, robionych jedną ręką w czasie trzymania kontenerka na łapanie szósteczki, niestety nie było czasu na prawdziwe zdjęcia).

Smarti wraz z TŻ - jesteście koooooot-kochani :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Dzięki wam kociowóz o lekkim zapachu natury :ryk: miał szansę odbyć historyczną podróż,
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Nie maja 08, 2011 14:06 Re: Szczytno - kociowóz na miejscu. Trwa wypakowywanie :)

To jest właśnie kotunia, wg. Pani kierowniczki dzika...
Ja boję się, że z silną depresją...
Jedyna kotka, która przez cały czas leżała smutna na podwyższonym legowisku...
Jakby chciała wyprzeć z głowy cała rzeczywistość...
Ja tylko tak sobie wyobrażam, nie znam się... ale smutno :(

Obrazek
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Nie maja 08, 2011 14:09 Re: Szczytno - kociowóz na miejscu. Trwa wypakowywanie :)

Jeszcze raz smutna kotunia

Obrazek
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Nie maja 08, 2011 14:12 Re: Szczytno - kociowóz na miejscu. Trwa wypakowywanie :)

Ta kotunia wyglada jak Pokrzywka :( z Pokrzywkowego wątku
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Nie maja 08, 2011 14:15 Re: Szczytno - kociowóz na miejscu. Trwa wypakowywanie :)

Jedzmy makaron :(

Obrazek
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Nie maja 08, 2011 14:18 Re: Szczytno - kociowóz na miejscu. Trwa wypakowywanie :)

W naszej kociarni mamy zabawki :!:
Na bocianim gnieździe smutna kotunia :cry:

Obrazek
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Nie maja 08, 2011 14:20 Re: Szczytno - kociowóz na miejscu. Trwa wypakowywanie :)

Jak jest ciepło to chociaż mamy wybieg.

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Nie maja 08, 2011 14:24 Re: Szczytno - kociowóz na miejscu. Trwa wypakowywanie :)

Dzień dobry!

Właśnie dostałem z Allegro pytania o Zosię, odpowiedziałem i skierowałem do horacy 7 :) Pani napisała, że nie ma innych zwierząt w domu i Zosia bardzo ją urzekła. Zobaczymy co z tego wyjdzie... :)

Adam
aburacze
 

Post » Nie maja 08, 2011 14:39 Re: Szczytno - kociowóz na miejscu. Trwa wypakowywanie :)

aburacze pisze:Dzień dobry!

Właśnie dostałem z Allegro pytania o Zosię, odpowiedziałem i skierowałem do horacy 7 :) Pani napisała, że nie ma innych zwierząt w domu i Zosia bardzo ją urzekła. Zobaczymy co z tego wyjdzie... :)

Adam

:ok:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56010
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Nie maja 08, 2011 15:38 Re: Szczytno - kociowóz na miejscu. Trwa wypakowywanie :)

zaznaczam :ok:

merrigold77

 
Posty: 179
Od: Śro lip 14, 2010 16:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie maja 08, 2011 16:57 Re: Szczytno - kociowóz na miejscu. Trwa wypakowywanie :)

taizu pisze:Ta kotunia wyglada jak Pokrzywka :( z Pokrzywkowego wątku

Też o tym pomyślałam :( Tyle że Pokrzywka ['] fizycznie gorzej wyglądała :roll:
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie maja 08, 2011 17:37 Re: Szczytno - kociowóz na miejscu. Trwa wypakowywanie :)

meksykanka pisze:Jeszcze raz smutna kotunia

Obrazek

Matko jedyna......... co za smutek :( ! Smutne psy widzę wszędzie i często, ale tak smutnego kota nie widziałam jeszcze :( ( prócz chyba jednej trićki ? ) :cry:
Obrazek

kinia098

 
Posty: 9949
Od: Pt maja 01, 2009 21:53
Lokalizacja: Darłowo

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot], Nul i 572 gości