OTW3-PILNIE DT dla 2rudziczek+2szylek ok.2m-ce!s.100

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw maja 05, 2011 11:09 Re: OTW3-tymczasy oczekujące na lepsze czasy :(

Asia ja bym "włączyła na stałe" kociaczkom srebro koloidalne i jakiś probiotyk [choć co do tego ostatniego zdania są podzielone ale ja jestem na "tak"
muszę powiedzieć,że mam takie dziwne niektóre koty,co lubią sproszkowany DENTOVIT 8O 8O

J.D.

 
Posty: 5241
Od: Nie maja 23, 2010 13:24
Lokalizacja: Sokółka,podlaskie

Post » Czw maja 05, 2011 11:25 Re: OTW3-tymczasy oczekujące na lepsze czasy :(

Srebro pija dobrowolnie cały czas :mrgreen: Probiotyk takze dostają.Wczoraj TZ zakupił puszkę jakiegos nowego probiotyku i słono zapłacił za to cudo.Wszystkie mają brać. Ale na hasło "kot potrzebje" to portfel mu się otwiera.
Co fajniejsze nie miał tyle tylko na krechę wziął.A ponoć to ja rozrzutna jestem. :mrgreen:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56026
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Czw maja 05, 2011 11:29 Re: OTW3-tymczasy oczekujące na lepsze czasy :(

ASK@ pisze:Co fajniejsze nie miał tyle tylko na krechę wziął.A ponoć to ja rozrzutna jestem. :mrgreen:
:mrgreen:
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw maja 05, 2011 12:02 Re: OTW3-tymczasy oczekujące na lepsze czasy :(

Koty to ko-ttowne hobby :mrgreen: :evil:
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Pt maja 06, 2011 13:06 Re: OTW3-tymczasy oczekujące na lepsze czasy :(

To juz trzeci bezdomniak którego pochowałaś Asiu :cry: biedny bezdomniaczek [*]

Maria Szczyglińska

 
Posty: 653
Od: Pt gru 03, 2010 14:58
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt maja 06, 2011 13:47 Re: OTW3-tymczasy oczekujące na lepsze czasy :(

Maria Szczyglińska pisze:To juz trzeci bezdomniak którego pochowałaś Asiu :cry: biedny bezdomniaczek [*]

czwarty :cry:
Piąty, to ten karmicielki co zamarzł. Tearz myślę,że to psy albo źli ludzie odebrali mu życie.

Cięgle mi kołacze pytanie co z resztą bezdomniaczków się stało :?: . Poznikały powolutku,po cichutku :oops: . Tyle wyłapanych było na kastrację . Kotów było ponad 30.W poprzednią zimę musiałam tyle garów nosić.I prawie wszystkie chorowały. Maciek na te co do niego trafiły, stwierdził,że bardzo liche są.I były. Ale przetrzymały taką ciężką,mroźną zimę.
Teraz myślałam,że to przygotowana na obecną zimnicę ,pełna suchego kotłownia je zatrzymała. Ale sporo nie wróciło na wiosnę.Odpasione,w większości ciachniete,zdrowe...Żal wielki każdego kota.
Nic to, nie odwróci się tego co sie stało.Te pytania są bez odpowiedzi.

Niedawno zarzucono mi,że jestem winna znikaniu kotów z osiedla.Kastrując powoduję,że populacja zanika.A widok maluszków baraszkujacych na trawie nie cieszy oko. :mrgreen:
Bez komentarza. :twisted:

W domu bez zmian.Walczymy z "wysadzaniem" opornych kuwetkowców. Gdzie nie spojrzysz to zabezpieczenia stoją.Do domu najpierw wchodzi mój nos.Potem sledczy ze ścierą.A dopiero potem mogę zając sie rozpuszczeniem stada. Jeszcze trochę to sama tyłek wsadzę w michę i łapkami grzebac bedę ku nauce i opatrzeniu.

Dziś mi stwierdzono,zem przytyła 8O Mało nie padłam i to tej pory z szoku wyjsć nie mogą. :mrgreen: Mimo biegów odchudzajacych z miskami, mimo gimnastyki kuwetkowo-sprzatającej...Ci ludzie to sumienia nie mają. Muszą dobić. :twisted: Koniec z dojadaniem...po kotach .Koniec wylegiwania sie z Kajka przy boku.Koniec jedzenia ziemniaczków z kotecikami.Teraz bez ziemniaków ,tylko 2 kotleciki... Czas na zabawy myszkami, wędkami i innymi różnościami. Wszak zaraz kiecę należy założyć a tu...celulit słońca spragniony wygląda zza rąbka.:wink: Wszelkie pocieszenia mile widziane. :oops:
Ostatnio edytowano Pt maja 06, 2011 14:01 przez ASK@, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56026
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pt maja 06, 2011 14:00 Re: OTW3-tymczasy oczekujące na lepsze czasy :(

Ja też sobie teraz powatrzam, że ratujemy jak najwięcej kotów - ale co z resztą :(

A co do matki kuwetkująco - niekuwetkujących - ja też przy mniejszym stadzie uważałam, że koty raz na zawsze wiedzą gdzi ekocia toaleta... ale starając się pomóc rezydentów nieco krzywdzimy i one wyraźnie i organoleptycznie dają nam o tym znać...
:1luvu: :1luvu: :1luvu:
Ale starać się trzeba!
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Pt maja 06, 2011 15:35 Re: OTW3-tymczasy oczekujące na lepsze czasy :(

Asiu, jeśli solennie sobie obiecasz, że nie będziesz więcej podjadać kotom, to figura wróci rasras! Wiesz przecież, jak zdradliwe jest podjadanie... :mrgreen:

A teraz ku uśmiechowi: fotorelacja z urodzinek Mani :)

Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek


Niusia, śliczna myszeczka

Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek


Nastusia (?)

Obrazek Obrazek


Inne domowe wylegawce. Bisek się kamufluje... ;)

Obrazek Obrazek Obrazek


Wolno żyjąca szara kocia rzeczywistość bladym świtem (albo raczej ciemną nocą...)

Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt maja 06, 2011 15:37 Re: OTW3-tymczasy oczekujące na lepsze czasy :(

Zdjęcia ciekawe...
Ale modele no, no - światowej klasy.
Piękne masz koty Asiu.
Te domki to durne są, że się jeszcze w kolejce nie ustawiły.
Za mądre i kochane domki :ok:
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Pt maja 06, 2011 19:02 Re: OTW3-tymczasy oczekujące na lepsze czasy :(

Dzięki Aniu za wstawki :1luvu:

Zanim uporam się z chęcią podjadania kotom, to im/sobie karmę lajta :wink: kupie :mrgreen: Trzeba od czegoś zacząć. :evil:

Fajne fotki oczywiście nie wyszły. Jak to u mnie. Niusi mało widać.Taka rozmydlona (nie mylić rozmodlona :mrgreen: ).
Tak to Nastka ,to szare z białym.Do niedzieli ma zastrzyki. Teraz mocno się buntowała więc wraca do zdrowia. Brzunio rozpuchły.Koopal nie za ciekawy. Apetyt jest ale tylko na niezdrowe jedzenie.RC gastro coś tam :mrgreen: przyjęła z wyraźnym obrzydzeniem.Miskę omijała szerokim łukiem.

Kocie dzieciaki z podwórkowych fotek już tylko w opcji pojedynczej przychodzą :cry: .Sama szarość została.I rudo-biały kawaler. A czarnej nie ma już 10 dni.I chyba już nie będzie. :cry: Tutaj jedzą na położonej cegle za płotem bo każda miseczka,podkładka nawet głęboko ukryta ginęła.A ja nie mam czasu stać i zabierać. Jeszcze wrócić muszę do pracy się wyszykować.Chciałabym by ludzie mieszkający w pobliskich blokach,nie wiedzieli długo o ich istnieniu.A mieszkający na posesji ludzie o moim dokarmianiu.

Dziś jest dzień koopla i wszech obecnego żwirku w domu. Mam wrażenie,że jesteśmy goownianymi sprzątaczami. Koty przechodzą same siebie.A łazienka wygląda jak po tornadzie.Należy uważać jak stawia się kroki.Dobrze choć ,że z kuwet stojących w bardziej pokojowych :wink: miejscach tylko żwirek wyrzucony jest.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56026
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pt maja 06, 2011 19:15 Re: OTW3-tymczasy oczekujące na lepsze czasy :(

No... Jesteśmy gównianymi sprzątaczami. Jak najbardziej... :mrgreen:
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt maja 06, 2011 19:32 Re: OTW3-tymczasy oczekujące na lepsze czasy :(

Niestety Rudy wraca z adopcji. :cry: Dostałam właśnie maila.
Nie mam gdzie go upchać. :cry: Może ktoś ma kąt jakiś,klatkę zanim u mnie się nie rozluźni :?: Pokój mam zajęty przez chorą na kalici Nastke. Po domu szwenda się 9 dorosłych kotów. Pełno konfliktów ,walk,lania i darcia futra. To nie jest dobry moment dla niego.Jeśli można o czymś takim mówić.Będzie w szoku na pewno.A trafi do cyrku.
Powodem jest podobno posikiwanie kota.U weta na badaniach dom nie był.Mimo próśb i sugestii.Jeśli do tej pory było ok, to musiało coś się stać.Ale dom nie chce zawalczyć.Nie chce skorzystać z pomocy behawiorysty, kropelek Bacha,feliwaya...Poza powoływaniem się na głęboką znajomość kotów ,to dom nic nie uczynił większego by sprawdzić i dojść co mu jest.
Dobrze chyba byłoby go "zamknąć" w pomieszczeniu jednym lub klatce by kuwetę sprawdzić. A nie mam takich możliwości.

Nie wiem już czy warto zajmować sie kotami z powodu ludzi, którym najłatwiej powołać się na umowę i punkt o zwrocie kota.

Załamka totalna. Jeśli ktoś mógłby pomóc Rudemu/mnie byłabym wdzięczna.
Jeszcze nie powiedziałam TŻ.
na samą myśl co Rudy będzie czuł robi mi się słabo.

Prosze więc o pomoc choć wiem,ze wszyscy zakoceni,zapchani po uszy.
Proszę też o kciuki :cry:


Musze ogarnąć wszystko i ochłonąć.

Wątek:
viewtopic.php?f=1&t=114675&start=0
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56026
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pt maja 06, 2011 19:38 Re: OTW3-Rudy po zmarłej WRACA z DS!Pomocy!Przekocenie!

Asiu :(
ja to już mam taki człekowstręt, że większy to już tylko wyjść z maczetą i wybijać :oops:
Kontakt ze mną - mail lub telefon. Na miau mnie już nie ma.

Sin

 
Posty: 4216
Od: Czw sie 19, 2004 17:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt maja 06, 2011 20:11 Re: OTW3-Rudy po zmarłej WRACA z DS!Pomocy!Przekocenie!

Sin pisze:Asiu :(
ja to już mam taki człekowstręt, że większy to już tylko wyjść z maczetą i wybijać :oops:

Najgorsze są deklaracje miłosne :mrgreen: Ludzie tak kochają te swoje koty. Byle pierdółka i zaraz powoływanie się na pkt w umowie.2 tygodnie temu było tak wspaniale.

Wszyscy mamy koty różniste ,te swoje osobiste i tymczasy :? . Do głowy by mi nie przyszło (no moze przyszło tylko realizacja padła :wink: ) bym oddała któregoś.Nawet wstrętna,dzikawa Bianka została.A mieliśmy niecne plany do niej. :mrgreen:
Albo kogoś kochasz takim jakim jest albo nie masz uczuc. Nikt kochanej istoty nie skazuje na umęczenie.Celowo wg punktu w umowie.
TZ przeżył.Nawet nie leciał ciśnienia sobie mierzyć. :twisted:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56026
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pt maja 06, 2011 20:53 Re: OTW3-Rudy po zmarłej WRACA z DS!Pomocy!Przekocenie!

ASK@ pisze:TZ przeżył.Nawet nie leciał ciśnienia sobie mierzyć. :twisted:
Pewnie wyczuł, że już niemierzalne... :crying:
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 38 gości