
Godzina 2 w nocy - przeraźliwy miaukot. Ja na równe nogi, że coś się stało któremuś kotu, sprawdzam pogłowie - puszek, Ryś i Garfildos szaleją w bieganinie.... a protki brak





Puszek lata jak oszalały po półeczkach nad moim łóżkiem i zastanawiam się kiedy nowy mebel wpasuje się na moje łóżko. Całe szczęście, ze to nie Ryś wpadł na taki pomysł, bo jest dwa razy cięższy

Garfildosek tak ziewa, że bez problemu mogę obejrzeć całe jego dziąsełka, bez konieczności otwierania pyszczulka na lekką siłeę. dziąsełka blade, dostał stodamex na oczyszczenie ząbków profilaktycznie. A Ryś, jak to Ryś.... śpi za mną z noskiem wtulonym w łapki i pochrapuje.... Nie był jeszcze na śniadanku
