Rudy dom, Chmurek na tymczasie, Protka i Chmurka w DS!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro maja 04, 2011 5:58 Re: Rudy dom, Panna Protka na tymczasie

Przedniej zabawy ciąg dalszy :mrgreen:
Godzina 2 w nocy - przeraźliwy miaukot. Ja na równe nogi, że coś się stało któremuś kotu, sprawdzam pogłowie - puszek, Ryś i Garfildos szaleją w bieganinie.... a protki brak :strach: :strach: Mała nie reaguje na nawoływania, czołganie się pod kanapami i po reszcie zakamarków zaowocowało znalezieniem myszki, a nie kociny, która zamilkła :evil: Po blisko 20 minutach szukania usiadłam na swoim własnym łóżku i mało nie dostałam zawału serca, jak mała kocina zeskoczyła z szafy tuż obok mnie :roll: całe szczeście, że nic się jej nie stało (o mnie nie wspomnę, bo człowiek zaspany jeszcze trochę, a tu taki skok nagle :piwa: )
Puszek lata jak oszalały po półeczkach nad moim łóżkiem i zastanawiam się kiedy nowy mebel wpasuje się na moje łóżko. Całe szczęście, ze to nie Ryś wpadł na taki pomysł, bo jest dwa razy cięższy :mrgreen:
Garfildosek tak ziewa, że bez problemu mogę obejrzeć całe jego dziąsełka, bez konieczności otwierania pyszczulka na lekką siłeę. dziąsełka blade, dostał stodamex na oczyszczenie ząbków profilaktycznie. A Ryś, jak to Ryś.... śpi za mną z noskiem wtulonym w łapki i pochrapuje.... Nie był jeszcze na śniadanku :mrgreen:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

joarkadia

 
Posty: 2847
Od: Śro wrz 15, 2010 21:30
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Śro maja 04, 2011 13:23 Re: Rudy dom, Panna Protka na tymczasie

Sjesta poobiednia została zakłócona niecodziennym wydarzeniem 8) . Niecodziennym dla kota :mrgreen:
Pan Spokojny Kot Garfildos leżał na mnie i mruczał ugniatając..... zwyczajowo robi to parę razy dziennie. tym razem jednak przeżył kociak szok - coś go kopnęło :!: Zszedł ze mnie, położył tylko łepek na moim brzuchu, wyglądał tak jakby nasłuchiwał uważnie... I nagle znowu coś go kopnęło 8O Mina kota zdumiona, zaskoczony kociak niesamowicie :ryk: Zaczął obwąchiwać cały mój brzuch, obszedł mnie kilkakrotnie ze wszystkich stron, w końcu próbował łapką ze schowanymi pazurkami (a tak robi zawsze :1luvu: ) pogłaskać po brzuchu, ale widocznie maluch znowu kopnął bo kociak odskoczył jak oparzony i w pewnej odległości usiadł miaucząc jakoś dziwnym głosem. A Garfildosek rzadko wogóle miauczy (tak dla nie wtajemniczonych :wink: ). teraz kociak siedzi obok mnie i patrzy podejrzliwym wzrokiem na mój brzuch i przytula się jakoś wyjątkowo ostrożnie :ryk:
Puszek i Ryś leżą sobie i pochrapują smacznie za moimi plecami, a Protka obserwuje mnie z drugiego łóżka mrużąc swoje śliczne oczęta. wszystkie kociaki są ponad przeciętnie grzeczne - po obiadku obowiązkowa sjesta :1luvu: :1luvu:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

joarkadia

 
Posty: 2847
Od: Śro wrz 15, 2010 21:30
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Czw maja 05, 2011 10:45 Re: Rudy dom, Panna Protka na tymczasie

Kociny robią to co lubią najbardziej - śpią :twisted: panowie oczywiście przy mnie, Protka na drugiej kanapie (mądra kocina, tam ma więcej miejsca :mrgreen: ).
Puszek z samego rana otoczył moją szyję swoim ciałkiem (a gardło lekko zaczynało boleć :!: ) i mruczał jak całkiem spory traktor, garfildosek ziewa jak opętany do tego stopnia, że wudzę w całości jego migdałki,. Ryś zrezygnował ze śniadania, ale już nie z kiełbasek, o które wybuchła mała wojna :mrgreen: Panowie z jednej stronym, Protka z drugiej i miałam cztery pyszcze dopominające się o kolejny kawałek. Kocie mruczenie czterech istot było słychać w drugim pokoju przy zamkniętym dzrzwiach :1luvu:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

joarkadia

 
Posty: 2847
Od: Śro wrz 15, 2010 21:30
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Czw maja 05, 2011 18:48 Re: Rudy dom, Panna Protka na tymczasie

Panna Protka musiała dać do wiwatu moim panom, bo uciekła na szafę, a panowie w szeregu ustawieni siedzieli pod szafą z zadartymi łepkami :mrgreen: Na mój widok Protka się odezwała miaucząc tak jakby się skarżyła na nieodpowiednie zachowanie swoich kolegów, wręcz jakby oskarżali chodzącą małą niewinność :ryk: wszystkie pogłaskane, wyczochrane, odgniewane już za poranne sprawdzanie czystości uszek (najbardziej bojowa protka, rzecz jasna :twisted: ), teraz zgodnie siedzą koło siebie na parapecie i wyglądają przez okno na świat :1luvu:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

joarkadia

 
Posty: 2847
Od: Śro wrz 15, 2010 21:30
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Pt maja 06, 2011 6:46 Re: Rudy dom, Panna Protka na tymczasie

Ledwo zdązyłam się wczoraj położyć do łóżka, a już musiałam wstawać ściągnąć protkę z szafy. Położyłam się to Garfildosek zaczął miauczeć i lizać swoją łłapkę - na szczęście bez powodu :evil: Zziębnięta położyłam się, ale wstałam od razu bo wojna między Protką a Rysiem skończyła się wielkim piskiem Rysia. Uspokoiłam koty, położyłam się znowu i postanowiłam kupić zatyczki do uszu :twisted:
wczoraj wieczorem moim lokatorzy szykowali sobie kolację w towarzystwie czterech kotów. koty co prawda były po kolacji, ale zawsze mają nadzieję, że coś im skapnie przy okazji. Popis wokalny dał Ryś i Adrian - przez pół godziny słtychać było cienutkie miauczenie Rysia i baryton Adriana odpowiadający kotu. A my siedzieliśmy i laliśmy się ze śmiechu. Ryś zadowolony z rozmowy był średnio, bo zaczął omijać Adriana dość szerokim łukiem :mrgreen: Protka siedziała na mikrofali, Garfildos na lodówce a Puszek na dole i jak to dobrze wychowane koty nie przeszkadzały w tej rozmowie dwóch samców :ryk:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

joarkadia

 
Posty: 2847
Od: Śro wrz 15, 2010 21:30
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Sob maja 07, 2011 8:58 Re: Rudy dom, Panna Protka na tymczasie

Nie lubię być nie wyspana.....
Położyłam się późno, bo odbierałam wczoraj ciuszki dla maleństwa - ponad 100 sztuk 8O Przytargałam te siaty z lekkim trudem....
W nocy rozgorzała bitwa miedzy Rysiem a resztą kotów i świata. Ryś zamknięty w łązience na pół godziny uspokoił się cakowicie, za to obudził się mój maluch i kolejno zarządał rzodkiewek, serka czekoladowego, jabłka i ogórka konserwowego.... ma apetyt :mrgreen: Najedzony gnojek rozpoczął harce skakaniowe w momencie gdy już usypiałam. rozrabiał do 6,30 :? Cóz, to dopiero początek.... kiedyś będzie rozrabiał 24 godziny na dobę, więc chyba powinnam być zadowolona z powolnych postępów w rozrabianiu :twisted:
A Ryś znowu siedzi w łązience.... za karę, o czym kociak doskonale wie i rozumie dlaczego.... zwolnienie warunkowe za 10 minut będzie :piwa:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

joarkadia

 
Posty: 2847
Od: Śro wrz 15, 2010 21:30
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Nie maja 08, 2011 9:25 Re: Rudy dom, Panna Protka na tymczasie

dziecko szalało od 1 do 4,30 w nocy :twisted: :twisted: do tego stopnia, że kociaki uciekły z łóżka. A miały być okresy snu i czuwania o wiele krótsze. Przy okazji dowiedziałam się, że maluch obraził się z deka na rzodkiewki i przerzucił się znowu na cytrynę :evil: krzywiąc się niemiłosiernie zjadłam całą :pig: nie cierpię cytryny w takich skomasowanych ilościach :evil:
Po ustanu walk dziecka z piłką i dogadzaniu jego gustom kulinarnym wreszcie psozedł spać i mi się udało trochę rpzespać. Po otworzeniu oczy jednak nie mogłam się ruszyć z łóżka znowu - tym razem i jak zwykle kociaki mnie obsiadły. Puszek otoczył moją szyję jak szalik rudo biały (gardło przestało boleć :mrgreen: ), Protka ułożyła się nad moją głową i dotykała tylnymi łapkami moich włosów, a Garfildosek i Ryś ułożyli się po obu stronach mojego brzucha i przytulali łepki nasłuchując bicia serca malucha. Garfildosek chyba przebaczył maluchami wcześniejsze kopanie go po łapkach i łepku, bo minę miał zachwyconą. Ryś nasłuchiwał z takim skupieniem jakby od tego zależało złapanie śniadania :ryk: które wszystkie kociaczki dostały i pochłoneły w tempie tornada :1luvu:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

joarkadia

 
Posty: 2847
Od: Śro wrz 15, 2010 21:30
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Nie maja 08, 2011 12:21 Re: Rudy dom, Panna Protka na tymczasie

Ech, moją Mamę też w ciąży uwielbiały koty - nic nie równało się z przytuleniem do brzucha, który od środka ktoś kopał :lol:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Nie maja 08, 2011 15:41 Re: Rudy dom, Panna Protka na tymczasie

Ryś jest tak delikatny jak motylek :mrgreen: a miał taką skupioną minkę jakby złapał coś strasznie smakowitego :ryk:
Cała czwórka wyleguje się teraz na słoneczku i grzeje futerka - ułożyły się obok siebie i mruczą tylko jak wchodzę do kuchni i głaszczę ich po łepkach i ogonkach :mrgreen:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

joarkadia

 
Posty: 2847
Od: Śro wrz 15, 2010 21:30
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Nie maja 08, 2011 19:25 Re: Rudy dom, Panna Protka na tymczasie

Kociaki zdobyły nowe miejsce do spania i wylegiwania się - dziś kupiłam wózek i matę edukacyjną dla dziecka. Nie mając jeszcze wprawy w jeżdżeniu takim pojazdem z deka się zmęczyłam, zwłaszcza, ze jeszcze żarcie suche i mokre dla kociaków miałam plus dwie małe torby zakupów. przy okazji odkryłam zalety niskopodłogowych tramwai i autobusów :twisted:
Po wejściu do domu i wózek i jak zostaliśmy już w drzwiach zaatakowani przez koty. W pierwszej chwili myślałam, ze wyczuły jedzenie i tak chętnie lecą do tego wózka - okazało się jednak, że bardzo spodobało im się wdrapywanie na pałąk wózka, wchodzenie do torby pod wózkiem oraz prześlizgiwanie się po wszystkich zakamarkach i odkrywanie zapinek i sposobów ich odpinania. Puszek wdrapał się na pałąk i tak się usadowił - chrapie jak człowiek. garfildosek wyłożył swoje ciałko w całej okazałości na posłaniu, Ryś rozłożył się w torbie na zakupy, a Protka położyła się na macie edukacyjnej i sprawdza jak działają poruszane jej łapką majtające się zabawki.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

joarkadia

 
Posty: 2847
Od: Śro wrz 15, 2010 21:30
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Pon maja 09, 2011 7:16 Re: Rudy dom, Panna Protka na tymczasie

Atrakcyjność wózka przerosła przyzwyczajenia kotów co do spania ze mną w łóżku. Po raz pierwszy od dawna, bardzo dawna, obudziłam się tylko z jednym kotem przy sobie :!: :!:
Protka spała na kanapie, Ryś w torbie pod wózkiem, Puszek na posłaniu, a Garfildosek ze mną - choć też niedługo, bo po zjedzeniu śniadania zajął miejsce wygrzane przez Puszka. A że wózek stoi na słoneczku przewiduję małe utarczki łapoczynowe między kociakami o najbardziej wygodne i nasłonecznione miejsce :1luvu: :1luvu:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

joarkadia

 
Posty: 2847
Od: Śro wrz 15, 2010 21:30
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Wto maja 10, 2011 9:00 Re: Rudy dom, Panna Protka na tymczasie

Nowa zabawa kotów z wózkiem - w środku nocy zaczeły się prześcigiwać które skoczy do wózka i skąd. Efektem tego jest przemieszczenie się wózka o pół metra :twisted: , porozrzucane książki i wywalone ręczniki z półki :( naddarty kalendarz 9oczywiście z kotami :oops: ) i ogólny bałagan.....
Teraz, po śniadanku, Ryś (wylizuje swoją fałdkę z coraz większą trudnością 8) z Garfildoskiem wylegują się na oknie w słoneczku, Protka na kanapie, a Puszek zaanektował wózek dla siebie i nie chce wpuścić innych kotów do siebie - a miejsce jest nawet dla Rysia :ryk:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

joarkadia

 
Posty: 2847
Od: Śro wrz 15, 2010 21:30
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Wto maja 10, 2011 15:34 Re: Rudy dom, Panna Protka na tymczasie

Ryś usnął na mikrofalówce - pustej..... Wzgardził kiełbaską z salami 8O
Puszek rozwalił się na środku kuchni i każdy musi go obchodzić - ledwo od czasu do czasu drga mu ogonek jako oznaka, że kot ztyje i słyszy. Nie chciał kiełbaski 8O
Garfildoseki po wygrzaniu się na słoneczku wlazł na lodówkę i się chłodzi :mrgreen: Wszystkie łapki zwisają z rogu lodówki. Na dźwięk otwieranej kiełbaski otworzył tylko jedno oko i nie ruszył się 8O
Panna Protka przytulała się do Rysia, głaskała go łapką po łepku i boczkach. Ryś grał faceta obojętnego na wdzięki damy i odwracał zawstydzony wzrok :wink: Po takim odtrąceniu :) Protka płożyła się przy jedzonku, mocząc przednie łapki w miseczce z wodą. Jedyna która pożarła kiełbaskę w upojeniu i bez konkurencji :ryk:
A ja się pławię w ich zabawach i przytulankach :1luvu: :1luvu:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

joarkadia

 
Posty: 2847
Od: Śro wrz 15, 2010 21:30
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Wto maja 10, 2011 18:27 Re: Rudy dom, Panna Protka na tymczasie

Ogólnie wiadomo, że wózek dziecinny służy do wożenia kotów :twisted: . Ale te, co nie chciały kiełbasek, to aby nie chore :twisted: ??

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Wto maja 10, 2011 18:36 Re: Rudy dom, Panna Protka na tymczasie

No właśnie, chyba chore..... jakoś ostatnio wogóle mają mniejszy apetyt - Ryś również :!: :!: :!: może to kwestia ciepła - dobrze chociaż że piją wodę i to więcej niż ostatnio....
Trzeba będzie przejść się z całą czwórką do weta..... już widzę ich minę :ryk:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

joarkadia

 
Posty: 2847
Od: Śro wrz 15, 2010 21:30
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 80 gości