wspólne życie - wątek optymistyczny - Euzebiusz :-) str. 99

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw maja 05, 2011 18:43 Re: wspólne życie - watek optymistyczny - spa i żłobek

http://www.youtube.com/watch?v=e2ojInHZdjc

Obejrzałam filmik :D szkraby cudne i fantastycznie zaaklimatyzowany w stadku Miumiu :1luvu:

Kocia mamuśka przepiękna :1luvu: :D
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Czw maja 05, 2011 18:59 Re: wspólne życie - watek optymistyczny - spa i żłobek

Witajcie cioteczki wieczorową porą :D

Powiem ci Ruru, że się nie dziwię, że myśleliscie o zostawieniu Miumiu u siebie, dziwię sie tylko, ze się na to nie zdecydowaliście :wink:
Ale i dobrze, Siedlce mają kolejnego cudnego obywatela.
Przy wieczornym karmieniu młody obywatel rzucił sie pierwszy do miski z mięsem, rozgonił towarzystwo głosnym warczeniem, położył łapę na mięsku i zaczął glumanie :mrgreen: Tym razem weszło pięć kawałeczków.
Chłopak jest świetnym wspinaczem, włazi sam na wersalkę i po nodze błyskawicznie wspina się na ramię 8O
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Czw maja 05, 2011 19:05 Re: wspólne życie - watek optymistyczny - spa i żłobek

kamari pisze:Witajcie cioteczki wieczorową porą :D

Powiem ci Ruru, że się nie dziwię, że myśleliscie o zostawieniu Miumiu u siebie, dziwię sie tylko, ze się na to nie zdecydowaliście :wink:
Ale i dobrze, Siedlce mają kolejnego cudnego obywatela.
Przy wieczornym karmieniu młody obywatel rzucił sie pierwszy do miski z mięsem, rozgonił towarzystwo głosnym warczeniem, położył łapę na mięsku i zaczął glumanie :mrgreen: Tym razem weszło pięć kawałeczków.
Chłopak jest świetnym wspinaczem, włazi sam na wersalkę i po nodze błyskawicznie wspina się na ramię 8O


za nowego obywatela :piwa: :piwa:
"Umrzeć - tego nie robi się kotu,bo co ma począć kot w pustym mieszkaniu.." - Wisława Szymborska.

Obrazek

Ciepła

 
Posty: 15709
Od: Nie cze 22, 2008 14:10
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Czw maja 05, 2011 19:33 Re: wspólne życie - watek optymistyczny - spa i żłobek

Farcia pisze:MiuMiu to szczęściarz :1luvu:
Trafić do takiej RODZINKI to trzeba być chyba w czepku urodzonym :ok: :ok: :1luvu:


To prawda! SPA Kamari to prawdziwy koci raj na ziemi :1luvu:

Serdeczności dla całej Rodzinki :1luvu:
Obrazek

KasiaF

Avatar użytkownika
 
Posty: 769
Od: Sob sie 14, 2010 19:15

Post » Czw maja 05, 2011 19:50 Re: wspólne życie - watek optymistyczny - spa i żłobek

Jaki tam koci raj :roll:
Koty załatwiają za mnie całą najgorszą robotę - uczą regulaminu, korzystania z kuwety, wychowują się nawzajem, myją kurduplom tyłki (za przeproszeniem), o uszach nie wspominając. Ja tylko sprzątam kuwety i dam czasem cos do jedzenia. A za to mam animal planet na żywo i dodatkowe ogrzewanie w zimne noce :ok:
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Czw maja 05, 2011 19:59 Re: wspólne życie - watek optymistyczny - spa i żłobek

Bo u Ciebie wychowanie najstarszych rezydentów procentuje w przyszłości - odpłacają Ci się za to, co dla nich kiedyś zrobiłaś i pomagają w opiece nad małymi glutami :mrgreen: . Przecudna jest Wasza ludzko-kocia rodzina!!!!!! :1luvu:

a u nas dzisiaj smutno - dowiedziałam się, że Maszeńka traci dom... znowu... :(

joluka

 
Posty: 4844
Od: Nie gru 30, 2007 16:51
Lokalizacja: Warszawa Wawer

Post » Pt maja 06, 2011 11:00 Re: wspólne życie - watek optymistyczny - spa i żłobek

Ślepa jestem, bo wątek mi umknął.
Zaznaczam :) MiuMiu ma w życiu farta. Kamari uważaj już na maluchy, bo wszystkie sobie zostawisz :lol:

Joluka, smutno że niektórzy ludzie są tacy, jacy są.
ObrazekObrazek

naline

 
Posty: 2067
Od: Pt lip 02, 2010 8:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt maja 06, 2011 13:09 Re: wspólne życie - watek optymistyczny - spa i żłobek

MiuMiu jest prześliczny - jak maleńki kociak-zabaweczka! :1luvu: Budzi w człowieku szalenie opiekuńcze uczucia! no i genialnie się wpisał w rodzinkę :mrgreen:

naline pisze:Joluka, smutno że niektórzy ludzie są tacy, jacy są.


Dzięki za dobre słowo!!!! :1luvu:

joluka

 
Posty: 4844
Od: Nie gru 30, 2007 16:51
Lokalizacja: Warszawa Wawer

Post » Pt maja 06, 2011 13:12 Re: wspólne życie - watek optymistyczny - spa i żłobek

Karaluchy w obliczu słońca wykazują się dzisiaj ekstra ruchliwością. Fajnie się na to patrzy, gorzej z poruszaniem się :mrgreen: Mały Miumiu robi furorę, będę przebierać w domkach, jak w ulęgałkach :ok: nie wiem tylko, co mają do tego ulęgałki :roll: Najchętniej widziałabym go w domku z czarnym chłopczykiem, urabiam powoli kolegę, bo jest świetnym materiałem na kociego niewolnika :mrgreen: Cały czas mu tłumaczę korzyści wynikające z mieszkania z dwoma kotami :D
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Pt maja 06, 2011 13:13 Re: wspólne życie - watek optymistyczny - spa i żłobek

no to :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: wielkie!!!!! przecież na pierwszy rzut oka widać, że MiuMiu nie nadaje się na jedynaka!!! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

joluka

 
Posty: 4844
Od: Nie gru 30, 2007 16:51
Lokalizacja: Warszawa Wawer

Post » Pt maja 06, 2011 14:12 Re: wspólne życie - watek optymistyczny - spa i żłobek

kamari pisze: ...urabiam powoli kolegę, bo jest świetnym materiałem na kociego niewolnika :mrgreen:
Cały czas mu tłumaczę korzyści wynikające z mieszkania z dwoma kotami :D


Masz całkowitą rację, Mario :!:
Dwa kotki to absolutne minimum :wink:

Jak zawsze, dużo serdecznych uczuć dla Ciebie i Kociaczków :1luvu:
Obrazek

KasiaF

Avatar użytkownika
 
Posty: 769
Od: Sob sie 14, 2010 19:15

Post » Pt maja 06, 2011 19:22 Re: wspólne życie - watek optymistyczny - spa i żłobek

spanie na śledzika

Obrazek

tak sobie siedzę i myślę...co ja tu właściwie robię :oops:

Obrazek
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Pt maja 06, 2011 20:46 Re: wspólne życie - watek optymistyczny - spa i żłobek

Zaznaczę sobie :kotek: Fajny wąteczek, kiedyś śledziłam wątki Amelki i Omisi, tak trafiłam na 1 część wątku ale gdzieś mi umknął bo nie zaznaczyłam i jeszcze sporo mam na nim do doczytania :oops: :lol:
[

kasumi

 
Posty: 2562
Od: Pt sty 15, 2010 23:19
Lokalizacja: Kraków Bieżanów

Post » Pt maja 06, 2011 22:45 Re: wspólne życie - watek optymistyczny - spa i żłobek

Miu Miu ty mały misiaku :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
twoją okrągłą główkę od razu rozpoznam wśród śledzików
ciekawe jak ty będziesz wyglądał za kilka miesięcy
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob maja 07, 2011 7:19 Re: wspólne życie - watek optymistyczny - spa i żłobek

Też jestem ciekawa co z niego wyrośnie, takiej misiowe sierści jeszcze nie widziałam u żadnego kota 8O

Chciałam porobić zdjęcia domownikom, bo się troszkę pozwieniali :mrgreen: pamiętalam nawet o wzięciu aparatu, ale kiedy dotarłam wczoraj do domu, to wszystkie koty już spały :mrgreen: a dzisiaj kiedy wychodziłam do pracy, to ja spałam :roll:

Każdy dzień w pracy rozpoczynam od przedarcia się przez stado kotów do misek i nałożenie zagłodzonym futrzakom słusznych porcji mięska.
Potem już można odłożyć torbę i zdjąć kurtkę. Następnie następuje bardzo ważna czynność, czyli robienie kawy dla siebie i mleka dla kurdupli. Normalnie nie sprawia to wiekszysz problemów, ale w taki dzień jak dzisiaj, chwila nieuwago powoduje dosypania kociego mleka do kawy i cukru do kociego mleka. No i trzeba zaczynać od początku :mrgreen:

Kolejną rzeczą jest umycie podłogi w miejscu spożywania posilków przez koty, czyli w połowie firmy, bo mleko pije się najlepiej stojąc przednimi nogami w miseczce, a mięsko dobrze jest porozciągać po firmie w celu zapolowania na nie. No i ścieram tak sobie dzisiaj tę podłogę, a razem ze mną ściera Jasiu. Najpierw siedział z boczku i jak na meczu tenisowym, kręciła głową śledząc szmatkę, potem zaczął na nią polować. A potem spojrzał na mnie swoimi zamglonymi niebieskimi oczka i pokazał mi ŹRENICE :!: :!: :!:

Juz nie pamiętam ile czasu walczymy o oczka Jasia, szkoda, ze nie wyszukiwania w poszczególnych wątkach, ale to już dobrze ponad miesiąc. Jasiu miał stawiane różne diagnozy, może nie tyle co mu jest, bo tu wszyscy byli zgodni: ostre zapalenie spojówek, zmętnienie rogówki i owrzodzenie rogówki w lewym oczku na skutek infekcji wirusowej - mówiąc po polsku: na skutek kk widzenie będzie mocno ograniczone, o ile zmętnienie nie doprowadzi do całkowitej utraty wzroku.
Bardzo nie lubimy takich diagnoz :twisted: więc...
Po pierwsze do prawego oka, które nie miało żadnych owrzodzeń zaczęłam zakraplać atecortin (dziękuję Madziu :1luvu: ). Juz następnego dnia zaczerwione i opuchnięte spojówki zaczęły się błyskawicznie poprawiać.
Odnalazłam kontakt do świetnej ludzkiej okulistki, która zgodziła się obejrzeć małego (sama ma dwa psy i rozumie desperację :roll: ). Stwierdziła, ze według niej to jest niezytowe zapalenie rogówki, efekt ostrego zapalenia spojówek i "narośl" na lewej rogówce, to nie owrzodzenie. Obie rogówki sa nie uszkodzone, wiec atecortin mozna zapuszczać do obu oczek. Jako podstawową kurację zaleciła zlikwidowanie stanu zapalnego i naladowanie Jaśka witaminami. Przepisala mi doksycyklinę, przeliczyłyśmy dawkę na 1/16 tabletki.
Jasiek dostaje antybiotyk od poniedziałku. Następnego dnia dostał takiego spida, ze nie mogłam uwierzyć w to, co widzę 8O Dzisiaj nie widać już żadnych wypukłości na rogówce, a Jasiek uczy się wskakiwac na krzesło. A po tym, jak dzisiaj zobaczyłam zarys źrenic...
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 35 gości