Miło mi, Pasibrzucho

Pozytywko, poza tym te zdjęcia są strasznie mylące i nie oddają mojej osobowości, gdyż ja w ogóle nie chodzę w sukienkach

No, w tej czerwonej wyszłam w święta. Ale zwykle robię sobie zdjęcie, wysyłam do kumpeli lub siostry z pytaniem, czy może być, a potem zdejmuję kieckę i wychodzę w dżinsach
Maturzysta niestety nie jest zachwycony matmą, bo chciał mieć 100 proc., a się nie zanosi. No nic, musimy jakoś się z tym pogodzić
