to niestety może być to samo - dość często u kotów które chorują na nawracający katar i nawet ładnie się z tego leczą, wychodzi ostatecznie właśnie przewlekłe zapalenie płuc. Niestety najczęściej wychodzi dopiero sekcyjnie

Antybiotyki po prostu likwidują na pewien czas te widoczne objawy - katar i łzawienie/ropienie oczu. Ale jeśli stosuje się je krótko - nie zabijają głęboko ukrytych bakterii. I one się potem znów namnażają - pojawiają się znów objawy, kot dostaje kolejną turę antybiotyków, objawy znikają, a bakterie nadal w płucach są...
Dlatego przy takich kotach dajemy naprawdę DŁUGOtrwale (minimum miesiąc, zwykle 2 do 3 miesięcy!!!) antybiotyk. Oczywiście przy wspomaganiu wątroby! Już kilka kotów w ten sposób wyprowadziłam.
Szczególnie dobrze sprawdza mi się do tego azibiot (sumamed), w pigułkach, bo się je stosunkowo nieźle dzieli i łatwo podaje (chyba nie ma smaku). Początkowo daję dużą dawkę, 2 razy dziennie, potem tylko raz dziennie, po pewnym czasie redukuję dawkę.
Jeśli będziesz chciała dawki - podam na PW, jestem zdania, że nie należy tego pisać na forum.