meksykanka pisze:Musimy walczyć o kotunię - choć nie jest nam wesoło.
![]()
Smarti, mam pytanie jakby można było przejąć od Ciebie te większe kontenerki... ponieważ jesteśmy po skrajnych stronach Warszawy w sobotę już nie będziemy Cię budzić skoro świt...?
Mam też zakusy na większy kontenerek Marzeni (ale jej telefon nie odpowiada)
Umówiłam się też z Sebastianem na przejęcie od niego dużego kontenerka (może i ten mniejszy?) i kuwetek
Musimy się jakoś pozbierać...
czy dobrze rozumiem że chcesz dwa?
jakoś umówię się może jutro w ciągu dnia z Marzenią?
mam tylko 1 prośbe-koniecznie kociaki od babci do bagaznika i zawinięte jakimś kocykiem czy prześcieradłem tak,żeby nikt z dorosłych na nie nie kichał(nieważne czy teraz kicha-wszystko musimy przewidzieć, a mamę z kociakami w innej części samochodu,też zasłonięte od kichania-(czyli tak żeby mioty się nie stykały ze sobą).
ja dam dwa transporterki odkażone wirkonem i w te dwa wpakujcie maluchy(oczyw oddzielnie)
czy ktoś ma jeszcze jakieś sugestie?