2 kociaki (6tyg) DT/pilne!!! Orunia Gorna/Gdansk str. 28

Agorio, nie przejmuj się, taki maluszek po kilku dniach w nowym domku już nie będzie o Tobie pamiętał

nie będzie to dla niego wielkie przeżycie jeśli trafi w dobre ręce

Jak chcesz mogę Ci podesłać mailowo ankietę przedadopcyjną i wzory umów, to możesz sama weryfikować domki i zrobić indywidualne ogłoszenie, w którym określisz do jakiego domku chciałabyś by Twój malec trafił, bo wiadomo że każdy kociak jets inny i ma inne potrzeby, inny charakter

Mareo, mozesz podeslac

to dam jeszcze raz maila, zebys nie musiala szukac : alghedonia@gmail.com

Chociaz w adopcjach jestem bardziej niz zielona, wiec z gory zapowiadam, ze na przyklad wizyty przedadopcyjnej sie nie podejme :oops:

Kociak pewnie zapomni szybko - a rodzina nie zapomni mi nigdy :twisted:

Musi od razu trafic w dobre rece, bo chyba bym nie wybaczyla sobie, gdyby w jakikolwiek sposob ucierpial.

Ogloszenie indywidualne moze rzeczywiscie wystawie w czasie najblizszym, chociaz watpie, by Sin odrzucila dom, ktory ja bym przyjela

Ale jak bede miec wiecej czasu, to cos ladnego sklece

Moje brzdące właśnie pojechały do ciotuni Soso. I już jest pusto w domku, choć nie ma ich zaledwie chwilkę i choć były najgrzeczniejszymi tymczaskami jakie mieliśmy przyjemność gościć pod naszym dachem. Mocno trzymamy i kibicujemy za najlepszymi domami na świecie!

Potwierdzam

kociaki odebralam od biamili i wydalam soso

obu dziewczynom i sin :piwa:

za dobre domki !

ogloszenie zmienione (mickey i mouse przypisane - soso ( z mailem), flawiusz , oktawiusz, lucek -sin z mailam), aby nie mobylo zamieszania i zeby ludzie odzywali sie do konkretnego DT , bo inaczej nie panujemy nad tym

jesli dziewczyny bedziecie chcialy cos zmienic (dodac nr tel, zmienic opis imię, zdjecie) --> prosze o info na priv.

były najgrzeczniejszymi tymczaskami jakie mieliśmy przyjemność gościć pod naszym dachem.

Biamilo, u mnie to samo... przez wiekszosc czasu nawet nie pamietam, ze w domu jest dodatkowy kot. Sam pije, je, bawi sie, kuwetkuje, pozaczepia moje koty, pada spac... Ludziom wlasciwie nie zawraca glowy, samemu trzeba go glaskac i brac na rece do przytulania.

Jaka mamusia, takie dzieci :roll:

Ale na raczkach bardzo sie wierci, bo przeciez jest tyle rzeczy, ktore trzeba zmalowac :lol:

To dojrzy jakis pylek, to zabawke, to koci ogon... zywe srebro. Aki nawet jest taki troche whiskasowy

Kociaki są przesłodkie, od razu mnie oblazły :d i dały się wycałować (ktoś mówił o jakichś dzikuskach? :ryk:

) Pobawiłam się z mniejszym, większy położył się koło nas i drzemał, teraz oba spią. Nic jeszcze nie jadły, ale myślę, że po prostu nie sa głodne

) Sliczności :1luvu:

Soso, nie wiem gdzie byla mowa o dzikuskach

Aki rzeczywiscie z poczatku sykolil na wyciagnieta reke, ale wziety na rece byl grzeczny, on tak raczej ze strachu po lapance, a nie z dzikosci udawal groznego

A jak tam malutka dziewczynka, po fotkach u Biamili widze, ze juz jej to ogromne przerazenie przeszlo

edit: slepa jestem, toc jak byk napisalas, ze bawilas sie z mniejszym kociakiem

a wiec z dziewuszka

to super

Soso, ciemna to dziewczynka, ten jaśniejszy, z jaśniejszymi uszkami i odważniejszy to chłopak

a o dzikusach nigdzie nie było :lol:

była mowa że dziewczynka bardziej oporna i wycofana jedynie

ale widać weekend w sanatorium u Biamilki dobrze im zrobił :ryk:

Maluszki są słodkie, piękne i kochane i zapewne szybko znajdą domki :ok:

"moje" Nowo Portowe już wszytskie wyadoptowane, a nowe domki rozpływają się nad maluchami i nieba im przychylają :ok:

Marea, to super

te z portu tez byly burasiaste, co nie ?

Oby i te "nasze" mialy tyle szczescia

Rzekłabym że nawet zwyklejsze od "Waszych" Sopociaków :lol:

marmurki i tygryski

tyle że mniejsze :roll:

http://www.facebook.com/event.php?eid=147627618638245

Wczoraj przed wydaniem do domków, wykąpałyśmy maluchy, bo one takie gapy że całe obklejone od jedzonka i wyglądały jak po Czarnobylu :roll:

po wykąpaniu okazało się że mają dziwne przełysienia i strupki (grzybek? skąd?

) nowe domki bardzo wyrozumiałe, zabrały maluszki do weta, zero paniki, rozpływają się nad nimi jakie to mądre i kochane :ryk:

My tez myslalysmy o umyciu Aki'ego, bo takie obkurzone ma to futro i na pewno po kapieli byloby milsze w dotyku, ale zakrecili kaloryfery i kociastym sie nieco chlodno zrobilo, wiec dajemy mu spokoj