Trójkot birmański n° 4 - urodziny Pupusza!

Jakie przepiekne sasanki! :1luvu:

Haniu, pewnie, ze sie pochwal :lol:

Birfanka pisze:To zdobycze z ostatniej niedzieli:

A te wczesniejsze:

A w sobote bylismy w nowootwartym outlecie i zanabylismy przepyszne czerwone wino Coteaux du Languedoc z 2001 roku za mniej niz 1/10 normalnej ceny
Po skosztowaniu w domu, TZ stwierdzil, ze mialam swietny pomysl, aby wziac z polki wszystkie pozostajace butelki
(bylo ich piec).
Nektar

Naczynie do tarty piękne. Ale to chyba nie jest do piekarnika? Tylko do przełożenia po upieczeniu?

I kotek fajny, dobrze, że go wzięłaś, bo wygląda na trochę smutnego. Z Twoimi kotami mu będzie weselej.

Hańka pisze:Rety, ukochana "Pleciuga"! Mieszkałam w Szczecinie między 1 a 4,5 rokiem życia, sporo pamiętam a ten teatr był super.
Dopiero równie słynna gdańska "Miniatura" zrobiła mi taką krzywdę (wystraszyli mnie 5 czy 6 letnią - nie przesadzam - śmiertelnie), że do dziś teatru nienawidzę. Wiele lat później zrobili to samo moim synom. I takie to z nas niekulturalne istoty...

No nie mogę, świat jest mały. :mrgreen:

Haniu to specjalnie dla Ciebie zdjęcie nowej "Pleciugi". Trochę widać zielone otoczenie. A jeszcze będzie fontanna obok i bardzo miła kawiarenka na świeżym powietrzu.

Uploaded with ImageShack.us

mimbla64 pisze:
Hańka pisze:Rety, ukochana "Pleciuga"! Mieszkałam w Szczecinie między 1 a 4,5 rokiem życia, sporo pamiętam a ten teatr był super.
Dopiero równie słynna gdańska "Miniatura" zrobiła mi taką krzywdę (wystraszyli mnie 5 czy 6 letnią - nie przesadzam - śmiertelnie), że do dziś teatru nienawidzę. Wiele lat później zrobili to samo moim synom. I takie to z nas niekulturalne istoty...

No nie mogę, świat jest mały.

Haniu to specjalnie dla Ciebie zdjęcie nowej "Pleciugi". Trochę widać zielone otoczenie. A jeszcze będzie fontanna obok i bardzo miła kawiarenka na świeżym powietrzu.

O, dzięki. Mam nadzieję, że w "Pleciudze" nadal nie straszy się dzieci. Kurczę, w "Miniaturze" celowali w horrorowych klimatach (typu gra w piłkę odciętą głową). :roll:

To teraz pozwolę sobie opisać akcję KAFEL, jako, że zaglądają tu miłośniczki staroci, że nie wspomnę o miłościwie nam panującej gospodyni wątku :wink:

Na kaszubskim spacerze dostrzegłam ceglany, opuszczony dom, który ktoś najwyraźniej nabył celem przeróbki. A przed domem - kafle piecowe. Oczy mi się do nich zaświeciły, ale myślę "nie uchodzi kraść". I tu - siurpryza - moja mama, przesadnie uczciwa wg dzisiejszych standardów, mówi "zobacz, jakie piękne kafle, nie wzięłabyś?". Wówczas przyjrzałam się im bliżej i dostrzegłam, że nie są zmagazynowane celem późniejszego wykorzystania, lecz pobite, wywalone na kupę bez ładu i składu, wydane na zatracenie, buuu...No, ale jednak krępowałam się włazić na cudzą posesję, mimo braku furtki. :oops:

Gdy jednak zapadł zmierzch wyruszyłam na wyprawę łupieżczą. Wzięłam 4 sztuki różnej wielkości i w różnym stanie.
Niestety nie miałam dużego plecaka i niosłam je przed sobą. Po ok. 1,5 km taszczenia skarbów miałam wrażenie, że kręgosłup pękł, rączki wyrwało mi ze stawów i tak w ogóle kończą się one gdzieś koło kolan. Cholera jasna, co robić? Zamelinowałam 3 sztuki w krzaciorach, modląc się, żeby po ciemku w nic nie wdepnąć. I z największym szczęśliwie dotarłam na kwaterę. Załączam widok z okna tejże, a na parapecie - maj preszes! Po pozostałe poszłyśmy nast. dnia i tak! matka - staruszka pomagała mi je dygać.

A tu - już w domku, choć jeszcze nie domyte.

Że też są jeszcze ludzie, którzy nawet zarobić nie próbują na
starociach, wolą wywalić, a przecież takie kafle na Allegro wcale nie są tanie!

O, przepiekne te kafle! Obrazek

Slusznie Haniu zrobilas, ocalilas je od zniszczenia :ok:

mimbla64 pisze: Naczynie do tarty piękne. Ale to chyba nie jest do piekarnika? Tylko do przełożenia po upieczeniu?

Do piekarnika, jak najbardziej

Mam juz jedna porcelanowa forme (tylko gladka biala, bez obrazkow) i sprawdza sie swietnie, wole porcelanowe formy od innych (sa tez metalowe, metalowe pokryte teflonem, oraz ze szkla zaroodpornego).

mimbla64 pisze: I kotek fajny, dobrze, że go wzięłaś, bo wygląda na trochę smutnego. Z Twoimi kotami mu będzie weselej.

Na pewno, juz stoi w grupie innych :kotek:

ładne te kafle i jakie fajne zastosowanie-kocham starocie ,ktorym znajduje sie nowe zastosowania

anulka111 pisze:ładne te kafle i jakie fajne zastosowanie-kocham starocie ,ktorym znajduje sie nowe zastosowania

Noszę się na razie z nimi po domu i kombinuję, gdzie będą najlepiej wyglądać. Dzięki za pochwały.
Birfanko, uważaj na Nowego, on chyba lubi LSD :lol:

o rany piekne kafle,ja tez zbieraczka jestem :oops:

Starocie do domu znosze :oops:

dla mnie takie starocie mają duszę

Hańka pisze: Birfanko, uważaj na Nowego, on chyba lubi LSD

To sie dogadaja z Psychodelicznym :lol:

Mam jeszcze CatFlowera :kotek:

Dodaj im donicę z odpowiednim ziołem i będzie niezły bal :lol:

Birfanka pisze:
Hańka pisze: Birfanko, uważaj na Nowego, on chyba lubi LSD

To sie dogadaja z Psychodelicznym

Mam jeszcze CatFlowera

Psychodelicznego sama bym podprowadzila

Co tu tak cicho przy sobocie?

Tez jestem zdziwiona -brakuje mi aktualnych fot towarzystwa kociego :kotek:

Halo, halo, jest ktoś w domu?

Mam straszliwe przeczucia odnosnie Trojkota-zanim wpadne w histerie i panike-zdjecia kocialstwa aktualne poprosze

Trójkot birmański n° 4 - urodziny Pupusza!

Kto przegląda forum