Pan, Pani zmarli, 8 kotów, - Pusia i Mitka DS, Enterek [']:(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon maja 02, 2011 13:12 Re: Pan, Pani zmarli, 8 kotów... Pojechały na DT-chorują [']

:placz: :placz: :placz:
Obrazek

MałgosiaZ

 
Posty: 2739
Od: Nie lut 06, 2011 20:40
Lokalizacja: Warszawa-Grochów

Post » Pon maja 02, 2011 14:37 Re: Pan, Pani zmarli, 8 kotów... Pojechały na DT-chorują [']

delfinka pisze:Wiadomość od Delfinki:

Klusio odchodzi


Bardzo przykro czytać takie wiadomości. :(
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40405
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Pon maja 02, 2011 14:39 Re: Pan, Pani zmarli, 8 kotów... Pojechały na DT-chorują [']

:(
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon maja 02, 2011 14:42 Re: Pan, Pani zmarli, 8 kotów... Pojechały na DT-chorują [']

Ja już chyba wiem skąd choroba. Zaczęło się od Pirata, a Pirat był kastrowany zaraz po przyjeździe. Musiał coś złapać w lecznicy. Moje zdrowe. Były kastrowane w innym miejscu. Pirat zaraził matki, a matki kocięta. Kalciviroza jest niestety zabójcza dla kociąt. :(
AnielkaG
 

Post » Pon maja 02, 2011 15:02 Re: Pan, Pani zmarli, 8 kotów... Pojechały na DT-chorują [']

AnielkaG pisze:Ja już chyba wiem skąd choroba. Zaczęło się od Pirata, a Pirat był kastrowany zaraz po przyjeździe. Musiał coś złapać w lecznicy. Moje zdrowe. Były kastrowane w innym miejscu. Pirat zaraził matki, a matki kocięta. Kalciviroza jest niestety zabójcza dla kociąt. :(


Strasznie mi teraz ciężko... :cry: bo przecież nikt nie chciał takiego obrotu sprawy.
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40405
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Wto maja 03, 2011 14:11 Re: Pan, Pani zmarli, 8 kotów... Pojechały na DT-chorują [']

Wie ktoś może, co z pozostałymi kociakami?
Książki po angielsku- pchli targ
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=27&t=155062

Obrazek Obrazek

esperanza

 
Posty: 1400
Od: Śro mar 23, 2005 9:53
Lokalizacja: Berlin/ Warszawa

Post » Wto maja 03, 2011 14:15 Re: Pan, Pani zmarli, 8 kotów... Pojechały na DT-chorują [']

:(
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność... :mrgreen:

WarKotka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19066
Od: Pt lip 31, 2009 20:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto maja 03, 2011 14:32 Re: Pan, Pani zmarli, 8 kotów... Pojechały na DT-chorują [']

Rozmawiałam właśnie chwilkę z Delfinką. Starsze kocięta wszystkie nie żyją. Nasze czarnuszki są żwawe, ale mają różową biegunkę... Palusia zdrowa.

serotoninka

 
Posty: 1366
Od: Śro sie 27, 2008 21:00
Lokalizacja: Warszawa - Śródmieście

Post » Wto maja 03, 2011 14:59 Re: Pan, Pani zmarli, 8 kotów... 3 maluszki [']['][']:(

['][']['] :cry:
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40405
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Wto maja 03, 2011 16:39 Re: Pan, Pani zmarli, 8 kotów... 3 maluszki [']['][']:(

o matuchno różowa 8O ..
dziewczyny trzymajcie się :roll: ..
jedynie moge przytulić dobrym słowem :1luvu: ..
maluszki kochane brykajcie szczęśliwe [*] [*] [*]..
"Umrzeć - tego nie robi się kotu,bo co ma począć kot w pustym mieszkaniu.." - Wisława Szymborska.

Obrazek

Ciepła

 
Posty: 15709
Od: Nie cze 22, 2008 14:10
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Wto maja 03, 2011 17:05 Re: Pan, Pani zmarli, 8 kotów... 3 maluszki [']['][']:(

Basiu - to nie przeciw Tobie, tylko DLA kotów. Mam nadzieję, że rozumiesz - jeśli nie, to bardzo mi przykro, nie jest moim celem sprawianie Ci przykrości, tylko ostrzeżenie innych.

Ja WIEM, że mam pierdolca na punkcie parwo i możecie mnie odesłać do wariatkowa. I BARDZO wszystkim życzę, by to, co zabiło maluchy nie było parwo. Ale mimo wszystko doradzam maksymalną ostrożność i traktowanie kotów w domu delfinki jako potencjalne skażenie.

Bo:
- miała bardzo silną postać pp jesienią (umarły szczepione koty- były testy
- miała zimą przez moment kociaka w łazience, który po kilku dniach odszedł na pp (były testy)
- na Paluchu ZAWSZE jest pp, choć oni się do tego nie przyznają (brałam kociaki chore i rozmawiałam tam z wetami, że oni od dawna nie mieli pp - tymczasem chorobę dla mnie ewidentną potwierdziły testy)
- Paluszka mogła przejść postać poronną, wbrew pozorom właśnie takie mikroskopijne szkraby przeżywają pp ze względu na sporą ilość przeciwciał matczynych, też mam takie doświadczenia)
- przy pp dość często ubocznie pojawiają się nadżerki
- pp wcale nie musi wyjść w badaniu kału (zwłaszcza płytkowym) ani krwi, to już też wielokrotnie testowaliśmy (np. właśnie u piotrkowskich - pozytywny wyszedł tylko jeden test płytkowy, dopiero w momencie, gdy większość kotów już nie żyła - potem dostaliśmy wyniki PCR z kału tych co odeszły - były pozytywne).

Serotoninko, AnielkoG - to głównie do Was. Zaszczepcie to co macie nieszczepione lub podajcie surowicę. Lepiej dmuchać na zimne...
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto maja 03, 2011 17:15 Re: Pan, Pani zmarli, 8 kotów... 3 maluszki [']['][']:(

Wybaczcie mi, że ja w tym wątku. Muszę zapytać. A widzę, że Wy macie ogromne doświadczenie. Z pomocą delfinki na początku marca została złapana bezdomna koteczka którą karmię od urodzenia. Delfinka przyjechała ze specjalną klatką i po złapaniu odwiozła ją osobiście do lecznicy. Koteczka była w lecznicy na sterylizacji, przesiedziała tam 16 dni, bo zaraziła się jakąś biegunką, jakiś wirus opanował szpital w lecznicy, podawali jej antybiotyki i w zasadzie gdy ją odbierałam (na ich życzenie) nie umieli mi powiedzieć czy jest zdrowa czy nie. Długo i zawile mi tłumaczono co i jak, ale zabrać ją musiałam. W tej chwili kotka nie je od paru dni, natomiast bardzo dużo pije. Ile razy ją widzę, to przy miseczce z wodą. Wszystko dzieje się na ulicy, bo ogród w którym była karmiona jest już i dla mnie i dla kotów niedostępny. Może to jest stres, że koty nie mają już dojścia do miejsc, w których bytowały od urodzenia. A może ktoś te kociny podtruwa? bo inna koteczka też nie jest w najlepszej kondycji. Nie wiem sama.
Czy jest coś co ja mogłabym ze swej strony zrobić w tej sytuacji?
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Wto maja 03, 2011 17:49 Re: Pan, Pani zmarli, 8 kotów... 3 maluszki [']['][']:(

jopop pisze:Basiu - to nie przeciw Tobie, tylko DLA kotów. Mam nadzieję, że rozumiesz - jeśli nie, to bardzo mi przykro, nie jest moim celem sprawianie Ci przykrości, tylko ostrzeżenie innych.

Ja WIEM, że mam pierdolca na punkcie parwo i możecie mnie odesłać do wariatkowa. I BARDZO wszystkim życzę, by to, co zabiło maluchy nie było parwo. Ale mimo wszystko doradzam maksymalną ostrożność i traktowanie kotów w domu delfinki jako potencjalne skażenie.

Bo:
- miała bardzo silną postać pp jesienią (umarły szczepione koty- były testy
- miała zimą przez moment kociaka w łazience, który po kilku dniach odszedł na pp (były testy)
- na Paluchu ZAWSZE jest pp, choć oni się do tego nie przyznają (brałam kociaki chore i rozmawiałam tam z wetami, że oni od dawna nie mieli pp - tymczasem chorobę dla mnie ewidentną potwierdziły testy)
- Paluszka mogła przejść postać poronną, wbrew pozorom właśnie takie mikroskopijne szkraby przeżywają pp ze względu na sporą ilość przeciwciał matczynych, też mam takie doświadczenia)
- przy pp dość często ubocznie pojawiają się nadżerki
- pp wcale nie musi wyjść w badaniu kału (zwłaszcza płytkowym) ani krwi, to już też wielokrotnie testowaliśmy (np. właśnie u piotrkowskich - pozytywny wyszedł tylko jeden test płytkowy, dopiero w momencie, gdy większość kotów już nie żyła - potem dostaliśmy wyniki PCR z kału tych co odeszły - były pozytywne).

Serotoninko, AnielkoG - to głównie do Was. Zaszczepcie to co macie nieszczepione lub podajcie surowicę. Lepiej dmuchać na zimne...

:(
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40405
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Wto maja 03, 2011 18:58 Re: Pan, Pani zmarli, 8 kotów... 3 maluszki [']['][']:(

Nie tak miało być ... :(
biedne dzieciaki

bardzo, bardzo mi przykro :(
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto maja 03, 2011 19:23 Re: Pan, Pani zmarli, 8 kotów... 3 maluszki [']['][']:(

Jestem bardzo mocno zaniepokojona rozwojem sytuacji.
Mam za sobą bardzo przykre historie, gdy zabieraliśmy maluchy ze schroniska, chcąc zapewnić im bezpieczne miejsce i kończyło się to zarażeniem pp w lecznicy. Koty nie przeżyły. Obiecałam sobie, że będę starała się minimalizować ryzyko zarażenia kotów. W schronisku w Kruszewie nigdy pp nie było. Pozostała 2 sierotek ma się dobrze.
Czy ostrołęckie maluchy dostaną jakieś leki na podniesienie odporności?
Czy jest sens podać im np. interferon albo zylexis?
Co mówi wet?
Pokryjemy koszty leczenie w przychodni Felis u dr Wojciechowskiej na ul. Osowskiej lub u dr Borkowskiej w lecznicy Canfelis na ul.Berensona.
Proszę o kontakt telefoniczny pod numerem 607-077-350 jeśli będzie taka potrzeba.

Nadal podtrzymuję ofertę pokrycia kosztów leczenia czy zakupu mleka do kwoty 100zł, ale koniecznie z fakturą.
Dane są tutaj: www.niczyje.org.pl
Książki po angielsku- pchli targ
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=27&t=155062

Obrazek Obrazek

esperanza

 
Posty: 1400
Od: Śro mar 23, 2005 9:53
Lokalizacja: Berlin/ Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Beanie, Blue, CatnipAnia, kasiek1510, raiya i 47 gości