Dobrze, że Zdzisi nic się nie stało. Ja raz widziałam jak Frejka leciała głową w dół z mebli
cud, że wariatka mała sobie nic nie zrobiła. Ale teraz już tam przynajmniej nie włazi.Moderator: Estraven
cud, że wariatka mała sobie nic nie zrobiła. Ale teraz już tam przynajmniej nie włazi.pozytywka pisze:Witaj Majowa Jutrzenko!
3 maja uczcilismy pawiem gigantem![]()
Zdaje się, że dziecko się przeżarło, przy okazji podkradając chrupki Lokiego, potem pobiegało ze szczurem w pysku, wskakując na meble i polując jak dzik - i efekt gotowy.
Siedziałyśmy sobie z dzieckiem przy późnym śniadanku, a tu nagle spod stołu zaczęły dobiegać charakterystyczne dźwięki![]()
No, to był, rzec można, iście świąteczny paw![]()
Niewiele brakowało, a skończyłoby się pawiem wspólczulnym, multiplikowanym, ale jakoś się opanowałyśmy. Nawet zdołałyśmy dokończyć śniadanko.
Wtedy to dźwięki zaczęły dochodzić spod łóżka.
Ochrzczony mam również pokój - ewidentnie Caillou daje mi do zrozumienia, że czas umyć podłogi.
Wygląda na to, że tak tu brudno, że po....ć się można![]()
Idę sprzątać zatem;
nasz kot - nasz pan
uwielbiam Twoje opisy.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości