Napiszę co ja robiłam z niejadkami.Conva nie zawsze zdawała egzamin albo zdawała jednak nie podawana ciągiem.
zaznaczam,ze wsio przetarte przez drobne sitko i to 2x. Prosze bardzo pod śmiać sie bo mój TZ raczył juz sobie użyć
Kleik ryzowy+kk lub wh albo co tam miałam inszego (nawet pasztet próbowałam) ; kleik ryżowy na rosołku +kurak ;kleik +mięsna conwa...Kleik dlatego,ze tam sa składniki odpowiednie dla ciałka i jest łatwo przyswajalny dla kota i wiąże koopala.Pomijam,ze łatwo się przeciera.Miksowane nie zdawało egzaminu bo było jak breja. Dlatego nie szły u mnie różne Gerberki.
Zelda zaskoczyła na nerkach wieprzowych.Niestety jak nie będzie jeść zostanie ci strzykawa.Zanim wszelkie uspokajacze zadziałają to ona odwodni się. Przy tych daniach nie przepajałam małej.Choć próbowałam dać "do popicia" wody po daniu głównym.

najlepiej karmiło mi się małą strzykawka 2-3 ml bo łatwiej ją wciskać. Częściej a w małych ilosciach.
Aniu wiem,ze wiesz jak karmić ale moze własnie mało popularne dania

zaskoczą.
Cholerka jasna, biedny kot.Co tam w niej się dzieje.jaka musi być przerażona.
Kciuki mocne
