Witam po weekendzie, pięknie się robi, słonko świeci. Ogonek pojawił się wczoraj i zów przypomniał sobie, że jesteśmy przyjaciółmi. Dał się wygłaskać, nie udawał, że się boi

Gwiazdeczka też zrobiła się przymilna, bo przedtem bywały momenty wycofania. Dziś pd rurą były tylko trzy kotki, ale muszę się do tego przyzwyczaić. Niektóre pojawiają się rzadko, inne są prawie codziennie.
Na 3 Maja sprawy wyglądają zupełnie inaczej. Codziennie wita mnie zaspana Gryzelda, a potem Marta i Krecia w pełnej gotowości. Jedynie Rudy pojawia się mniej systematycznie. Ale tak to jest ze fstrentnymi kocurami.