Ciąg dalszy losów mojej gromadki..nowa rezydentka - Kasia!!!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie maja 01, 2011 9:47 Re: ciąg dalszy losów mojej Chmurki

Piękna rodzinka, a Hasan - cudo :1luvu: Prawdziwa wiewióra :D

Jeżeli Hasan nie chce jeść, to może sprobuj mu dać kociego mleka. Kupiłam takie w proszku dla małego kociaka (w zoo, Felinemilk) i okazało się, że wszystkie doroślaki się na to rzucają. Whiskasowego nie tykają, a to dla maluchów idzie im świetnie. Na takim mleku Hasan się podtuczy.
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Nie maja 01, 2011 11:48 Re: ciąg dalszy losów mojej Chmurki

Dzięki,Kamari,skorzystam z Twojej rady,tylko teraz muszę zlokalizować miejsce,gdzie to można kupić.Z tego,co napisałaś chyba w zoo plus.Poszperam.
Obrazek

Juliśka

 
Posty: 399
Od: Sob sty 15, 2011 20:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie maja 01, 2011 12:48 Re: ciąg dalszy losów mojej Chmurki

Mozna przez intenet, ale każdy sklep dla zwierząt powinien mieć takie mleko.
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Wto maja 03, 2011 8:40 Re: ciąg dalszy losów mojej Chmurki

Nie mam już Hasanka,opiekę nad nim przejęła weta.Hanelka zawiozła go wczoraj do kliniki i kochana pani doktor zgodziła się stworzyć mu tymczas.Jestem szczęśliwa,bo tam,pod fachową opieką wydobrzeje,a później ma zapewniony DS.Hanelka jest w tych sprawach nieoceniona i to ona zaproponowała takie wyjście,mnie nie przyszło by to do głowy.Serdeczne dzięki dwóm Paniom,hanelce i pani doktor.Teraz więcej czasu poświęcę Chmurce,chociaż ona nie bardzo na to pozwala.Dzisiaj rano,widząc,że cała trójka,w różnych pozach zalega moje łóżko,przemogła strach i wgramoliła się na nie i ułożyła w nogach.Nie trwało to długo,bo po niedługim czasie musiałam zmienić pozycję,bo to i owo mi zdrętwiało.Zawsze to jednak coś. :1luvu: :ok: :kotek: :piwa:
Obrazek

Juliśka

 
Posty: 399
Od: Sob sty 15, 2011 20:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto maja 03, 2011 10:41 Re: ciąg dalszy losów mojej Chmurki

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Biegaj sobie za TM kochana Misieńko [*]/26.05.2005r.-11.11.2010r./
===================================
Teraz w Twoim domku mieszka Miłka:


Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Prawda, że pięknota

Dom bez kota jest jak samolot bez pilota

ula-misia

 
Posty: 17144
Od: Pon lis 01, 2010 14:34
Lokalizacja: Włocławek

Post » Wto maja 03, 2011 11:42 Re: ciąg dalszy losów mojej Chmurki

Bo to i owo mi zdrętwiało....czyli co.... :ryk:
Trzymam za was kciuki. :1luvu:
Obrazek

cypisek

 
Posty: 8466
Od: Czw lut 26, 2009 18:44
Lokalizacja: Swinemünde, Oslo

Post » Wto maja 03, 2011 18:39 Re: ciąg dalszy losów mojej Chmurki

Przeżyłam dzisiaj chwile grozy.Bywają momenty,że Chmurka bardzo źle się czuje,ale bywają też takie,że szaleje,a razem z Nazarem mało nie rozniosą chałupy.Podczas takiej zabawy Chmurka wskoczyła na najwyższą półkę drapaka,a Nazar niewiele myśląc za nią.Wszystko było dobrze do momentu,kiedy Nazar nie pacnął Chmurkę łapką w papę,więc ta nie będąc dłużną ugryzła go w łapę.Wtedy Nazar zepchnął ją z drapaka na podłogę.Biedna,aż jęknęła,a ja myślałam,że dostanę zawału.Bałam się,czy nie złamała łapki.Później długo leżała na podłodze i nie podnosiła się.Cały czas ją obserwowałam,ale po długim czasie okazało się,że wszystko jest w porządku. :P :cat3: :love: :ok:
Obrazek

Juliśka

 
Posty: 399
Od: Sob sty 15, 2011 20:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto maja 03, 2011 18:44 Re: ciąg dalszy losów mojej Chmurki

Juliśka pisze:Przeżyłam dzisiaj chwile grozy.Bywają momenty,że Chmurka bardzo źle się czuje,ale bywają też takie,że szaleje,a razem z Nazarem mało nie rozniosą chałupy.Podczas takiej zabawy Chmurka wskoczyła na najwyższą półkę drapaka,a Nazar niewiele myśląc za nią.Wszystko było dobrze do momentu,kiedy Nazar nie pacnął Chmurkę łapką w papę,więc ta nie będąc dłużną ugryzła go w łapę.Wtedy Nazar zepchnął ją z drapaka na podłogę.Biedna,aż jęknęła,a ja myślałam,że dostanę zawału.Bałam się,czy nie złamała łapki.Później długo leżała na podłodze i nie podnosiła się.Cały czas ją obserwowałam,ale po długim czasie okazało się,że wszystko jest w porządku. :P :cat3: :love: :ok:

Całe szczęście ,że Nazar jej nie zabił,, bo bym już na piechotę doszła do was. :1luvu:
Obrazek

cypisek

 
Posty: 8466
Od: Czw lut 26, 2009 18:44
Lokalizacja: Swinemünde, Oslo

Post » Śro maja 04, 2011 6:43 Re: ciąg dalszy losów mojej Chmurki

o matuchno 8O
Biegaj sobie za TM kochana Misieńko [*]/26.05.2005r.-11.11.2010r./
===================================
Teraz w Twoim domku mieszka Miłka:


Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Prawda, że pięknota

Dom bez kota jest jak samolot bez pilota

ula-misia

 
Posty: 17144
Od: Pon lis 01, 2010 14:34
Lokalizacja: Włocławek

Post » Śro maja 04, 2011 7:18 Re: ciąg dalszy losów mojej Chmurki

Jak się czuje Chmurka po upadku, czy wszystko w porządku?
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Śro maja 04, 2011 8:59 Re: ciąg dalszy losów mojej Chmurki

Spokojnie,wszystko jest w porządku.Robiąc porządki,znalazłam malutki dzwoneczek.Przywiązałam do niego gumkę i zawiesiłam na drapaku.Nie przypuszczałam,że zrobię frajdę Chmureczce.Od prawie trzech godzin,bez przerwy bawi się nim.Nic sobie nie uszkodziła.Nakrzyczałam na Nazara,ale to nic nie da,jak to bywa z kotami.Nazar po kuracji czuje się dobrze,a że jest zwierzęciem bardzo żywym,to często rozrabia.Znalazł towarzyszkę chętną do zabawy to korzysta.Niestety ,takie zabawy niekiedy źle się kończą.Niesamowite zrobiła na mnie Chmurka wrażenie,kiedy w trakcie zabawy ,nie wiedziała już jak mu dokuczyć,to złapała go ząbkami za nogę.Widać zrobiła to może zbyt mocno,dlatego Nazar tak zareagował.Ważne,że wszystko dobrze się skończyło. :ok:
Obrazek

Juliśka

 
Posty: 399
Od: Sob sty 15, 2011 20:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro maja 04, 2011 9:10 Re: ciąg dalszy losów mojej Chmurki

Juliśka pisze:Nakrzyczałam na Nazara,ale to nic nie da
No właśnie. Nic nie da. Przecież oni się tylko bawili. Mógł zlecieć Nazar...
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro maja 04, 2011 14:14 Re: ciąg dalszy losów mojej Chmurki

Hej,hanelka,to był chwyt poniżej pasa.Nie staram się wyróżniać żadnego z moich kotów,ale to byłaCHMURKA.Wiadomo w jakim jest jeszcze stresie,w odróżnieniu od Nazara.Zresztą Nazar jest bardzo sprytny i dużo lepiej znosi upadki,które w jego wypadku zdarzają się bardzo często.Jakoś do tej pory nic mu się nie przytrafiło.On przysłowiowo zawsze spada na cztery łapy.Chmurka nie porusza się tak sprawnie jak Nazar.Widzę,jak podczas zabawy ledwie za nim nadąża.A zatem zmuszona byłam "zwrócić uwagę" Nazarkowi,że źle się zachował,czuż nie tak? :ryk: :1luvu: :kotek:
Obrazek

Juliśka

 
Posty: 399
Od: Sob sty 15, 2011 20:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro maja 04, 2011 14:20 Re: ciąg dalszy losów mojej Chmurki

Juliśka pisze:Hej,hanelka,to był chwyt poniżej pasa.Nie staram się wyróżniać żadnego z moich kotów,ale to byłaCHMURKA.Wiadomo w jakim jest jeszcze stresie,w odróżnieniu od Nazara.Zresztą Nazar jest bardzo sprytny i dużo lepiej znosi upadki,które w jego wypadku zdarzają się bardzo często.Jakoś do tej pory nic mu się nie przytrafiło.On przysłowiowo zawsze spada na cztery łapy.Chmurka nie porusza się tak sprawnie jak Nazar.Widzę,jak podczas zabawy ledwie za nim nadąża.A zatem zmuszona byłam "zwrócić uwagę" Nazarkowi,że źle się zachował,czuż nie tak? :ryk: :1luvu: :kotek:

:ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :piwa: :piwa: :piwa: :piwa:
Biegaj sobie za TM kochana Misieńko [*]/26.05.2005r.-11.11.2010r./
===================================
Teraz w Twoim domku mieszka Miłka:


Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Prawda, że pięknota

Dom bez kota jest jak samolot bez pilota

ula-misia

 
Posty: 17144
Od: Pon lis 01, 2010 14:34
Lokalizacja: Włocławek

Post » Nie maja 08, 2011 8:21 Re: ciąg dalszy losów mojej Chmurki

Mam dwie wiadomości,jedną dobrą,wręcz wspaniałą,drugą smutną.Zacznę od tej pierwszej.Otóż Hasanek jest już w swoim stałym,cudownym domku.Z kliniki,od wspaniałej Pani dr Borkowskiej,do Pani Elizy,mocno w Hasanku zakochanej.Odetchnęłam z ulgą,bo tam będzie miał właściwą opiekę.
Druga wiadomość,to taka,że wyczerpałam wszystkie pomysły na podanie Chmurce leku.W wędlince,którą do tej pory bardzo lubiła,w masełku,w mięsku,w paście odkłaczającej.Może Wy,Panie macie jeszcze jakiś pomysł?.Żeby Chmurka nie była taka dzika,nie było by problemu,ale ona nie da do siebie podejść,nie mówiąc o włożeniu jej czegokolwiek do pyszczka.Leki musi brać,bo nie wyzdrowieje.Co robić? :(
Obrazek

Juliśka

 
Posty: 399
Od: Sob sty 15, 2011 20:45
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter i 27 gości