Kochani
Jeśli ktoś może pomóc w jakiejś zespołowej akcji, bardzo proszę...
Nie można Asi samej zostawić... a przecież o koty tu chodzi.
Ja wyskakuję jak Filip z Konopii bo od soboty mam kocie kłopoty...
Asieńko - dzięki - Święty Franciszek pomógł!!!
Jeśli tylko znajdziemy jeszcze wolną chwilę z Reniferem - będzie transport...
Może nauczę się robić bazarki - to też dołożę część pieniążków a część na kicie szczycieńskie...
Ja jestem na miau od dwóch miesiecy - ale liczę na wiedzę i pomoc szacownego grona.
Czy ktoś ma jakiś pomysł?
