2 kociaki (6tyg) DT/pilne!!! Orunia Gorna/Gdansk str. 28

[MIGOTYNKA]

piękne!

[Marea]

[Sin]

Nie, nie - Tytus jest u Biamilki
Jasny to Flawiusz
Maluchy kuwetkują zdrowo, tylko marmurkowemu Oktawiuszowi zdarzają się pomyłki jeszcze ale to drobnostka. Bojący jest ale po chwili się rozkręca. Wieczorem brały się za łepki, kotłowały w pozycji 69, były tupoty i biegi, odskoki i boczki Maluszki są przeurocze
Apetyt dopisuje

Myślałam o tym i poczekajmy przez długi weekend...wtedy sytuacja się wyklaruje - czy forumowy domek weźmie i czy się ułoży z rezydentką, czy domek o którym wspominała adzi - z Sopotu weźmie malucha - jesli tak oddam pozostałego kociaka do Katii...jeśli tak może być? wydaje mi się, że tak będzie najlepiej dla maluchów nie chcę by siedział w piwnicy jeden kociak jak Henryczek - bo będzie samotny i zagubiony i stęskniony towarzystwa

[Marea]

Dałam Marcie nr do Ciebie chwilę temu będzie dzwonić, to się umówcie i niech przejedzie zobaczyć maleńtasy i wciśnij jej jakiegoś słodziaka mam nadzieję że zaskarbi jej serce, jej TZ-ta no i koteczki w ten długi weekend ma dużo czasu to zajmie się maluszkiem

[Sin]

No dziś niestety nie damy rady się zgrać bo jestem w pracy. Ale jutro
No zobaczymy jak będzie

[Marea]

a chętne do tymczasowania słodkich maluchów zapewniam że dostawy będą wciąż i wciąż
za jakieś 4-5 tyg będę musiała zgarnać maluszki z Piastowskiej, o ile przeżyją...wysterylizowałam tam 5 kotek niedawno, jedna zwiała z klatki, i już złapać sie nie dała urodziła jakiś tydzień /półtorej temu, pochowała gdzieś maluszki, mam nadzieję je znaleźć jak podrosną i się odrobinę usamodzielnią i wtedy będę pilnie szukała domków tymczasowych a mamuśkę zgarnę na sterylkę... buraski będą, spokrewnione z moim domowym słodziakiem, którego zabrałam z tego miejsca 1.5 roku temu


Uploaded with ImageShack.us

[adzi]

Magda - ten domek z miejsca ich bytowania wyklaruje się po długim weekendzie - mają dać mi znać czy ta osoba się zdecydowała, bo w tej chwili jest na urlopie.

Robię ci właśnie trojmiasto.pl - robić na 5 czy 3 kociaki ? i namiar telefoniczny na ciebie czy na mnie ?

pozdrawiam ciebie i całą bandę

nadal ogromnie dziękuję tobie, agorii, biamili, soso i marei

zaraz będę zakładać wątek cudownej mamie maluszków - maluchami wszyscy się zachwycają, one znajdą szybko domy, ale jej też trzeba pomóc. Najpierw jej domem była melina, głodzona, przypałętała się tam gdzie urodziła małe. Była karmiona, wiernie towarzyszyła pracownikom-karmicielom, ale ona cudownie odnajduje się w domku i nie chce wracać na dwór !!!! Dziewczyny pomórzmy i jej !!!!

na razie awaryjnie i bardzo krótko przebywa w pomieszczeniu gospodarczym, ale to mega tymczasowe rozwiązanie (są niestety kociarze i antykociarze ) !!!! Kicia szuka i DT !!!
Podbijajcie jej wątek proszę, żeby Dziewczyna nie spadała - może ktoś ją wypatrzy i się zakocha

[Marea]

Przypomina mi się historia oswojonej miziastej koteczki z Orunii, i jej maluszków, sporo mnie to kosztowało, cała ta historia, ale znalazłam jej dobry domek, w zasadzie to idealny domek
Mam nadzieję że i dziewczynie się poszczęści
viewtopic.php?f=1&t=120066

Oliwka na dworzu, w dniu gdy ją zobaczyłam po raz pierwszy ...



Oliwka szczęśliwa w nowym domku



To tak na pokrzepienie serc i tchnięcie optymizmem w sytuację "Twojej" koteczki, cuda się zdarzają i warto walczyć

[KatjaGda]

A właśnie miałam pisać, że mogę zabrać 2 kluchy a tu tyle nowych wieści

Jakby nie wyszło, trzymam za maluchy i mamusię kciuki

[Sin]

Kurcze, nie wiem czy na 3 czy 5
mój mail na pewno - zaraz Ci wyślę - tel albo Twój albo Twój i mój - ja nie zawsze mogę odebrać tel a mam teraz mało wolnego w pracy więc byłoby dobrze, żeby była jakaś alternatywa. Są tacy co nie lubią maili i tacy co nie lubią tel

[Marea]

Piszcie że 5 kociaków, ale tak bardziej ogólnie, w razie co można odsyłać czy do Biamili czy Soso - później

[adzi]

jak tylko udało się je w końcu wydostać, odzyskałam wiarę Marea

ciekawe kiedy rzeczywistość sprowadzi mnie znowu do parteru

ta z Orunii , to była taka miziasta czarnulka ?? chyba wtedy pierwszy raz spotkałyśmy się w lecznicy na Elbląskiej ? ja wtedy przywiozłam zezowatego Wojtusia , który miaukolił z głodu pod moim oknem !

[Marea]

tak, chyba wtedy się poznałyśmy jak odbierałam ją z Agnieszką z lecznicy po sterylce aborcyjnej, a jej maluszki miały zaledwie 7 tyg a była już w kolejnej ciąży i gdybym jej z Agą nie ukradła wieczorem to karmicielki by jej nie oddały i nie wysterylizowały, przez 2 lata tak ją mocno kochały że domku nie dały

[biamila]

Sin kochana to jak mam wołać na te moje kotysie? Tytus to wiem a koteczkę jak nazwałaś?

[Sin]

A przestań - ja się tak śmieję z tych imion one i tak będa miały inne w domkach Małą bojączkę nazwałam Serwilią jak kto Rzym oglądał... ale nazwij jak chcesz - pojadą do soso - i będą miały kolejne imiona

Ogólnie wszystkie nazywam małymi flawiuszami

Jak malutka - trochę się przelamała? Bidulka siedziała wczoraj w kątku skurczona taka nic tylko tulić