BAJKA-kiedyś na skraju życia,teraz przeżywa drugą młodość :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt kwi 29, 2011 14:30 Re: BAJKA- "dziurawa" i cierpiąca kotka- walczy o życie.WESPRZYJ

Chyba Bajusia nie chciała tej wycieczki po Warszawie :wink: .Ja to potrafię przekonać :mrgreen:
Obrazek

MałgosiaZ

 
Posty: 2739
Od: Nie lut 06, 2011 20:40
Lokalizacja: Warszawa-Grochów

Post » Pt kwi 29, 2011 14:52 Re: BAJKA- "dziurawa" i cierpiąca kotka- walczy o życie.WESPRZYJ

A rozdarta strasznie jak się jej ucho ogląda wewnątrz ;)
Fajnie już wygląda. Lepiej z dnia na dzień :1luvu:
Obrazek Obrazek

jamkasica

 
Posty: 3205
Od: Śro sie 25, 2010 9:42
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt kwi 29, 2011 20:43 Re: BAJKA- "dziurawa" i cierpiąca kotka- walczy o życie.WESPRZYJ

Dostała koszyczek wiklinowy do spania, wpakowała się do niego i sapie. Zjadła wołowinę. :D Zaraz jeszcze leki i mizianie.
AnielkaG
 

Post » Pt kwi 29, 2011 21:11 Re: BAJKA- "dziurawa" i cierpiąca kotka- walczy o życie.WESPRZYJ

Ojjj u mnie Dunderek tak lubi koszyczki, a im mniejszy tym lepszy!
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Pt kwi 29, 2011 22:25 Re: BAJKA- "dziurawa" i cierpiąca kotka- walczy o życie.WESPRZYJ

AnielkaG pisze:Dostała koszyczek wiklinowy do spania, wpakowała się do niego i sapie. Zjadła wołowinę. :D Zaraz jeszcze leki i mizianie.


Proszę nie rozpieszczać stworzenia :roll: Niedługo łatwiej będzie leczyć niż wyżywić :ryk:
Obrazek Obrazek

jamkasica

 
Posty: 3205
Od: Śro sie 25, 2010 9:42
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob kwi 30, 2011 7:45 Re: BAJKA- "dziurawa" i cierpiąca kotka- walczy o życie.WESPRZYJ

AnielkaG pisze:Dostała koszyczek wiklinowy do spania, wpakowała się do niego i sapie. Zjadła wołowinę. :D Zaraz jeszcze leki i mizianie.


Znaczy się hotel LUX , to się pannicy powodzi.Tylko patrzeć jak zacznie strzelać fochy :mrgreen:
" ... wolę zwierzęta bez duszy niż katoli bez serca "

Małgocha Pe

Avatar użytkownika
 
Posty: 4338
Od: Wto paź 30, 2007 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob kwi 30, 2011 9:11 Re: BAJKA- "dziurawa" i cierpiąca kotka- walczy o życie.WESPRZYJ

Dziś po długim proszeniu Bajka wypiła sama Mixol. Feliks już nie podchodzi, dziś była gotowana pierś kurczęca. Dziura po oku wygląda super.
W przeciwieństwie do pani którą spotkałyśmy w poczekalni w lecznicy ("takie koty się powinno usypiać") Pani magister w mojej aptece obejrzała sobie Bajkę (kupowałam Solcoseryl) i powiedziała "biedactwo". Tak że są ludzie i hmm...debile :roll: Najgorsze że pani z lecznicy była z własnym kotem. :?
Bajka wczoraj odwrociła głowę na wołanie... dwa razy :D
AnielkaG
 

Post » Sob kwi 30, 2011 9:22 Re: BAJKA- "dziurawa" i cierpiąca kotka- walczy o życie.WESPRZYJ

AnielkaG pisze:Bajka wczoraj odwrociła głowę na wołanie... dwa razy

:1luvu:
Coś czułam, że ona głucha nie jest ;) Może ma gorszy słuch, ale głucha być nie mogła
ObrazekObrazek

naline

 
Posty: 2067
Od: Pt lip 02, 2010 8:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob kwi 30, 2011 9:27 Re: BAJKA- "dziurawa" i cierpiąca kotka- walczy o życie.WESPRZYJ

Rzeczywiście nie słyszała nic, teraz chyba słyszy ale na jedno ucho i zależy jakie dzwięki. Wczoraj ewidentnie zareagowała na wołanie. Było bardzo cicho, to też ważne. W szumie chyba słyszy słabo. Coś jej cieknie z tego ucha po stronie oka, wczoraj doktor zaglądał otoskopem ale głęboko nic nie było nieprawidłowego. Ta :twisted: weterynarz co jej usuwała oko uszkodziła jej ewidentnie jakieś nerwy, za oczodołem jest ich pełno :( Stąd zaburzenia zrównowagi, przekrzywienie głowy i niedosłych. Dobrze że do kuwety trafia. Ale nie lubi żwirku, musi być biała lignina. Hrabina jedna.
AnielkaG
 

Post » Sob kwi 30, 2011 9:41 Re: BAJKA- "dziurawa" i cierpiąca kotka- walczy o życie.WESPRZYJ

Mam nadzieję, że wraz z czasem będzie słyszała lepiej. W końcu połączenia nerwowe powinny lepiej funkcjonować.

Jak widać, wetka jest "zdolna" inaczej pod różnymi względami... aż nie chce się komentować.

Bajka jest kotką magiczną, więc może nas niejednokrotnie jeszcze zaskoczy.
ObrazekObrazek

naline

 
Posty: 2067
Od: Pt lip 02, 2010 8:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob kwi 30, 2011 9:42 Re: BAJKA- "dziurawa" i cierpiąca kotka- walczy o życie.WESPRZYJ

AnielkaG pisze:Dziś po długim proszeniu Bajka wypiła sama Mixol. Feliks już nie podchodzi, dziś była gotowana pierś kurczęca. Dziura po oku wygląda super.
W przeciwieństwie do pani którą spotkałyśmy w poczekalni w lecznicy ("takie koty się powinno usypiać") Pani magister w mojej aptece obejrzała sobie Bajkę (kupowałam Solcoseryl) i powiedziała "biedactwo". Tak że są ludzie i hmm...debile :roll: Najgorsze że pani z lecznicy była z własnym kotem. :?
Bajka wczoraj odwrociła głowę na wołanie... dwa razy :D


A takie panie to w ogóle bez zastanowienia :evil: .Kretynka 8O .

Żwirek to w łapki kłuje, a ligninka mięciutka :D .Ciekawa jestem,kto tą hrabinę z niej zrobił :D ,kto jest tam najbliżej i tak ją rozpieszcza :wink: .

No przecież ja też mówiłam ,że troszkę słyszy :ok: .

Jaka by nie była,to i tak ją kochamy :love: .
Oj Anielko, a Ciebie to już :1luvu:
Obrazek

MałgosiaZ

 
Posty: 2739
Od: Nie lut 06, 2011 20:40
Lokalizacja: Warszawa-Grochów

Post » Sob kwi 30, 2011 15:28 Re: BAJKA- "dziurawa" i cierpiąca kotka- walczy o życie.WESPRZYJ

może rtg? czy nie ma sensu? :roll:
nie wiem sama...
No skoro tak to chyba sprawdza się teoria Małgosi, że ona nie słucha tylko mnie :twisted:
cóż zrobić :roll: :wink:
Obrazek Obrazek

jamkasica

 
Posty: 3205
Od: Śro sie 25, 2010 9:42
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob kwi 30, 2011 16:07 Re: BAJKA- "dziurawa" i cierpiąca kotka- walczy o życie.WESPRZYJ

Oj tam , bo to pewnie ja wydaję takie dźwięki że Bajka mnie słyszy :lol: .

Jeśli Bajka nie ma trwałego uszkodzenia nerwów(miejmy nadzieję,że doktor Frankenstein tam nie zahaczyła :? )a wcześniej słyszała,to jest duża szansa że wszystko wróci do normy.Nerwy mogły zostać (miejmy nadzieję :roll: ) "przygniecione" przez chore oczko (a było ono ogromne 8O )i następnie przez ten knot zwany sączkiem.Teraz nerwy wracają na swoje miejsce i być może Bajeczka zaczyna słyszeć 8) .Byłoby cudownie :D .
A ten rtg może warto zrobić ze względu na ten wysięk ?
Obrazek

MałgosiaZ

 
Posty: 2739
Od: Nie lut 06, 2011 20:40
Lokalizacja: Warszawa-Grochów

Post » Sob kwi 30, 2011 16:49 Re: BAJKA- "dziurawa" i cierpiąca kotka- walczy o życie.WESPRZYJ

tylko że do rtg trzebaby ją przyśpić, bo ona nie uleży nawet trzymana
już i tak śpi ani na siedząco, ani na sfinksa, tylko rozciągnięta na boczku, jak normalny kot
AnielkaG
 

Post » Sob kwi 30, 2011 17:10 Re: BAJKA- "dziurawa" i cierpiąca kotka- walczy o życie.WESPRZYJ

nie ma sensu jej przysypiać. może uleży trzymana?
Obrazek Obrazek

jamkasica

 
Posty: 3205
Od: Śro sie 25, 2010 9:42
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 103 gości