Poznań Główny - koty i kocięta / Super-pilne DT!!! - str 80

Ja dzisiaj nie byłam tam

Bazarek z różnościami, zapraszam:

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=127096

Itaka przywiozła do mnie ubrania, które też wystawię na bazarku, ale to pewnie dopiero po 9.05.

Byłam dzisiaj na PKP odprowadzić znajomych i przy okazji zajrzałam do tych 2 nowych kotów. Były strasznie GŁODNE, jeden do tego stopnia, że podszedł do mnie na wyciągnięcie ręki. Miałam przy sobie trochę suchego i wodę więc im dałam. Zrobiłam wywiad okolicy. One chowają się po samochody. Można by im jakąś budkę tam zanieść i zacząć je karmić. To zajmie 5 minut więcej a one nie będą głodne. Co o tym myślicie :?:

Ja na pewno za każdym razem jak będę chodzić to je będę karmić.
Mam teorię skąd one mogły się tam wziąć. Myślę, że to są koty które uciekły podczas rozwalania tych budynków na wolnych torach.

Na pewno postaram się jutro je znaleźć i nakarmić, z tym że będę tam przed południem.

Pod wiatą śmietnika będzie miseczka na wodę i na jedzenie. Ale jedna głębsza by się tam przydała.

Kurcze, nie mamy już żadnej budki, żeby im postawić

Itaka, ale te koty nie są oswojone? Bo ja wcześniej zrozumiałam, że oceniłaś je jako domowe. Jak będę na dworcu, to też na pewno tam pójdę. Tak czy siak, trzeba je będzie wkrótce złapać na zabiegi. Tylko, że na wykorzystanie talonów zostały nam 1 dzień, a nie wiadomo kiedy będą nowe - w każdym razie wszystkie talony miejskie tracą ważność z końcem kwietnia :roll:

Tymczasem w piwniczce wciąż są dwa kocurki ze Składowej, kastrowane w ubiegłym tygodniu - jeden mruczący i właściwie oswojony oraz drugi uparcie pchający się z powrotem do klatki, kiedy Kasia chciała go zapakować do transportera, żeby go wypuścić (Veto bis? :roll:

). Koniec końców, żadnego nie wypuszczamy bo nie mamy sumienia... Tylko co z nimi począć? Dwa kolejne DT pilnie potrzebne......

Sasanka lepiej. Po pięciu dniach wciskania jej gerberków i mleka nan strzykawką, nieprzyjmowania żadnych stałych pokarmów i ciągłego zwracania, dzisiaj dziewczyna jest w lepszej formie i mamy nadzieję, że jutro uda jej się zrobić USG brzucha, żeby stwierdzić co się tam dzieje. Wyniki krwi ma idealne, więc sprawa jest tym bardziej tajemnicza.

Aha, i jeszcze mamy nowy nabytek pod skrzydłami - małego (2 mc) Tymonka z osiedla Pod Lipami. Koci bobas z chorym okiem i bardzo donośnym miaukiem... Moorland może wstawi jakieś zdjęcia.

Może jedną budkę zabrać z graciarni, tam są 3 a kotów też tam jest 3 :?:

itaka pisze:Może jedną budkę zabrać z graciarni, tam są 3 a kotów też tam jest 3

Spokojnie można zabrać, tylko sianko trzeba wymienić.

25.04-01.05

PKP
pn. - Ori (stały dyżur)
wt. - itaka
śr. - madzka
czw. - kasia_5000
pt. - Jarka (stały dyżur)
sob. - merka_85 (stały dyżur)
ndz. - Polanka (stały dyżur)

Składowa
pn. - Ori (stały dyżur)
wt. - itaka
śr. - madzka
czw. - Kasia P.
pt. - kasia_5000
sob. - KMagda
ndz. -

Dzisiaj z agnieszka1565 wypuściłyśmy kotkę ze szkoły i złapałyśmy tam kolejnego kota.
Polowałyśmy na kolejną kotkę, ale dwa kocury ją przegoniły.
Wcześniej złapał nam się kocur, b. spokojny, sprawdziłyśmy że to kocur i go wypuściłyśmy, bo liczyłyśmy że złapie się właśnie ta przegoniona koteczka, ale nic z tego nie wyszło i jak złapał nam się czarny kot, już nie tak spokojny, to już go nie wypuszczałyśmy.
Jutro okaże się, czy to kotka czy kocur.
Rano madzka zawiezie go na zabieg, a wieczorem najprawdopodobniej MartaK go odbierze.

Tak jak napisała Marta, miałam zabrać jeszcze jednego kocurka ze Składowej do wypuszczenia.
Wzięłam go na ręce, nie protestował, później dał się bez problemu włożyć do transporterka, który stał na zewnątrz klatki i jak już miałam zamykać drzwi od transporterka, czmychnął spowrotem do klatki. Nie potrafiłam go już wypuścić...
DT dla tych dwóch kocurków ze Składowej bardzo potrzebne! Ten drugi też jest oswojony.

Jeszcze grafik na przyszły tydz. - ja niestety będę poza Poznaniem przez cały następny tydzień

02.05-08.05

PKP
pn. - Ori (stały dyżur)
wt. -
śr. - madzka - ?
czw. -
pt. - Jarka (stały dyżur)
sob. - merka_85 (stały dyżur)
ndz. - Polanka (stały dyżur)

Składowa
pn. - Ori (stały dyżur) - ?
wt. -
śr. - madzka - ?
czw. - Kasia P.
pt. -
sob. -
ndz. -

? <- proszę o potwierdzenie lub zaprzeczenie

Ciężko gościa sfotografować, bo cały czas jest w ruchu. Jedyne momenty w jakich udało mi się go uchwycić w miarę bez ruchu to ciumkanie naszych palców. Podejrzewam, że to jakaś krzyżówka z królikiem, bo kica po pokoju z prędkością strusia pędziwiatra. Potrafi również kręcić się w kółko za swoim ogonem aż nie upadnie z powodu zawrotów głowy. Taki miś o małym rozumku. Ponadto w godzinach nocnych budzi się na karmienie, co oznajmia donośnym miauczeniem tak ok 3-4 rano. Moje szczere współczucia dla Moniki, która ma obecnie kocie przedszkole w domu. Jak idzie do Sasanki to mały się nadziera, jak idzie do małego to Sasanka

Uploaded with ImageShack.us

MartaK pisze:Tak czy siak, trzeba je będzie wkrótce złapać na zabiegi. Tylko, że na wykorzystanie talonów zostały nam 1 dzień, a nie wiadomo kiedy będą nowe - w każdym razie wszystkie talony miejskie tracą ważność z końcem kwietnia

Marta, obecne talony są ważne do 15 maja włącznie.

itaka pisze:Pod wiatą śmietnika będzie miseczka na wodę i na jedzenie. Ale jedna głębsza by się tam przydała.

Byłam tam dzisiaj rano - widziałam tylko jednego kota.
Nie wchodziłam przez tą dziurę, bo byli tam jacyś kolejarze, ale pod tą siatką wsunęłam miseczkę z mokrą karmą i miseczkę z wodą - kot odszedł, nie podchodził jak nakładałam karmę, ale później tam wrócił, jak odeszłam.
Jak będę karmić koty na PKP, to tam też zawsze pójdę.

Byłam tez dzisiaj rano na Składowej - był tylko jeden kot przy budkach - biało-czarny.
Widziałam też kawałek dalej czarnego kota, ale uciekł.
Niestety znów było pełno gołębi

Chyba rzeczywiście musimy zmienić miejsce karmienia.
Albo czymś to zastawić, żeby nie miały łatwego dojścia...
Pomyślę nad tym.

Dzisiaj jeden z panów kolejarzy podszedł do mnie, jak wykładałam karmę i powiedział, że też przynosi kotom jakąś kiełbasę lub mięso i sprawdza, czy mają wodę

To koty pocztowe dziś dwa razy jeść dostały?

Byłam tam tuż przed dwunastą w południe, kotów nie było, misek przy siatce też nie. Zostawiłam głębsze pojemniczki z wodą i tacki z mokrym pod wiatą. Będę tam chodzić w piątki, żaden problem.
Na łące jedenastka głodomorów kompletnie ignorujących pracującą koparkę.

Poznań Główny - koty i kocięta / Super-pilne DT!!! - str 80

Kto przegląda forum