Leoś, Shibasek, Bunia, Cardiamid. Patty['] Bunia szuka domu

[pisiokot]

Nerki to niestety takie schody, które prowadza w dół. Co jakis czas przechodzi sie stopień w dól i chwile sie tam przebywa, raz dłużej, raz krócej, po czym znów sie schodzi niżej. Tak jest

Ładnie to ujełaś Agnieszko, i tak właśnie można to opisać.
Moja Kitka nerkowa też uwielbia słoneczko, zwija się w swoim ulubionym pudełku na zewnętrznym parapecie okna i grzeje, grzeje, grzeje chude, biedne ciałko.
A ja się cieszę, że doczekała jeszcze tej wiosny, tego słońca, zieleni.
Anusia, a my na jednym wózku jedziemy jeśli chodzi o te nasze bidy, wiem, co czujesz ... .

[boniantos]

Karotko, bardzo trafnie napisane

przytulam Was dziewczyny...

[gosiaa]

Dokładnie, niech robi co chce, na co ma ochotę, nie można jej odbierać tego co kocha, niech będzie szczęśliwa.

[casica]

Ania, ja tak o Draculu myślałam jakies 1,5 roku. A on z koszmarnym futerkiem, wychudzony i biedny, a jednak żył i trzymał się tego życia kurczowo. Też się bałam, dokładnie tak jak Ty, ale gdy przyszedł ten moment - wiedziałam, że to już.

Co do słońca - obserwuj ją po prostu. Wbrew radosnym stwierdzeniom, słońce może zaszkodzić. Dracul się najnormalniej w świecie przegrzewał. Gdyby tak nie było, gdybym tego nie widziała, gdyby wet tego nie potwierdził, nie psałabym o tym. Po prostu uważaj.

[jerzykowka]

Mam wielką nadzieję, że przed Patisonkiem jeszcze wiele, wiele słonecznych dzionków!!!
Jest z Wami absolutnie szczęśliwa, ma najlepszą opiekę i morze miłości - to najważniejsze...
Karotka pięknie porównała tę chorobę do schodów. Nigdy nie wiemy ile jeszcze stopni przed naszym Ukochaniem. Czasem znacznie więcej niż możemy przypuszczać... I tego całym sercem Wam życzę

[Cameo]

[magdaradek]

wesołych świąt Aniu dla Ciebie i całej rodzinki ludzko-kociej

[mokkunia]

Patka mądra jest, dziś wróciliśmy z zakupów wcześnie, wypuściliśmy ją z sypialni i ona już biegła na balkon szukając słońca Niestety, za wcześnie jeszcze na to, wróciła więc spać z Bunią w sypialni.

A po południu jak tylko jest słońce to Patek się opala a potem wraca i kładzie na fotelu. Najlepiej jak obok jest któryś z kotów. Wyglądają wtedy słodko a i Patka jest szczęśliwa





Dziękujemy za życzenia, Wam też życzymy Wesołych Świąt!

[magicmada]

Spokojnych świąt i dużo zdrowia dla wszystkich

[Tinka07]

Mokkuniu, koty z anemią lgną do ciepłych miejsc. Są nieco wyziębione. Słonce kochają, ale rzeczywiście trzeba bardzo uważać, żeby nie dostały udaru. Zdrowe koty nie leżą plackiem na słońcu. Kładą się zawsze w cieniu tak, żeby promienie słoneczne przedostawały się tylko na brzuszek i zadek. Może na balkonie jakaś parasolka wciśnięta w doniczkę z ziemią byłaby rozwiązaniem, żeby chronić główkę. Poza tym próbowałabym z ciepłym termoforem na noc. Nie wiem, czy już czas na EPO, bo nie pamiętam ostatnich wyników morfologii i nie pamiętam też, kiedy były one robione, ale wtedy chyba hematokryt był tak ok. 24. Przy wyniku 18 rozważyłabym na pewno podawanie odpowiedniego preparatu.

Przepraszam, że ostatnio w ogóle się nie odzywałam. Sama wiesz, jak to jest, gdy ma się wiele innych spraw priorytetowych.

Trzymam za Was wielgachne kciuki
Tinka

[Satoru]

ale u Was buro i rozkosznie, mimo wszystko

[mokkunia]

Tinko, dziękuję

Ja mam chyba dziwne koty, bo moje uwielbiają leżeć w pełnym słońcu z Patką pod tym względem może konkurować Shibasek U nas na balkonie jest tak, że są miejsca zacienione i Patka mądralinka robi tak, że się smaży, jak jej za gorąco schodzi w cień, kładzie się na zimne kafle, odpoczywa i znowu po jakimś czasie wraca na słońce. A Shibasek to dziś siedział na balkonie kilka godzin, nie to, że w słońcu, on siedział nawet po ciemku już
Badania Patka miała robione dokładnie miesiąc temu, jutro/pojutrze mamy w planach zabrać ją na powtórne badania, ostatnio morfologia była "za dobra" na EPO.
W nocy Patka uwielbia spać pod kołdrą, wtulona w TŻta, spróbujemy z tym termoforkiem, bo teraz u nas w sypialni jest przyjemny chłód i wiecznie otwarte okno i tak teraz pod wpływem Twojego wpisu zdałam sobie sprawę, że Patkowi to się może średnio podobać

Dyskutowaliśmy dziś z TŻtem odnośnie tego badania krwi. Bo zastanawialiśmy się, czy jest sens Patkę jeszcze męczyć i stresować. Bo co mi da wiedza, że mocznik czy kreatynina wzrosła/spadła. Nic. Nie zmieni to naszego leczenia, nie zrezygnujemy z codziennych kroplówek, do których już tak w trójkę przywykliśmy, że praktycznie nie zauważamy kiedy już jest po podaniu No ale doszliśmy do wniosku, że morfologii musimy przypilnować, sprawdzić czy nie trzeba podać EPO i czy jonogram się jakoś nie rozjechał tak, że trzeba zmienić płyny albo włączyć nowe leki. Tak więc Patka badania nie ominą, trzymajcie kciuki za wyniki

[Cameo]

Shibasek - grubasek i za Patkę, żeby również nabrała takich kształtów

[Tinka07]

Mokkuniu, cofnęłam sie o kilka stron wątku i znalazłam ostatnie wyniki Patki. Morfologii i jonogramu, jak sama piszesz, bardzo bym pilnowała. Hematokryt był wtedy lekko powyżej 29 proc. Oczywiście był o za wiele wysoki, żeby zacząć stosować preparaty pobudzającą szpik kostny do produkcji erytropoetyny. U nas zaczyna się podawać odpowiednie preparaty, o czym nadmieniłam, przy wyniku hematokrytu mniej więcej 18 proc. Ale hematokryt u kotów z anemią nieregeneratywną może spadać w ciągu tygodnia o ok. 2 punkty procentowe. Tak więc badania, zresztą jak ustaliliście, są w najbliższym czasie jak najbardziej wskazane.

Cieplutkie pozdrowienia
Tinka

Cały czas myślę, że wielka szkoda, że z codziennymi kroplówkami podskórnymi nie zaczęliście od samego początku choroby.

[mokkunia]

kopiuję z wątku nerkowego

Mamy najnowsze wyniki Patty Niestety są gorsze Poleciało praktycznie wszystko

kreatynina 10,50 mg/dl
mocznik 187,29 mg/dl
wapń 18,47 mg/dl
fosfor 6,75 mg/dl
krwinki czerwone 3,71
hemoglobina 5,80
hematokryt 20
MCV 53
MCH 15,70
MCHC 29,40
PLT 206 tys/mm3
krwinki białe 6,10 tys/mm3

resztka jonogramu będzie za 2-3 dni bo nie było możliwości zrobienia na miejscu
biorę poprawkę, że może być trochę rozbieżności w wynikach (bo tym razem w innym labie były robione) ale każdy widzi w którą to idzie stronę

Jutro dzwonię do naszego weta prowadzącego, zapytać czy już czas na EPO Patkę zważyliśmy w lecznicy - 3,60kg czyli o 0,20kg mniej niż ostatnio i o tyle samo mniej niż pokazuje waga w domu Łącznie od początku kryzysu straciła 0,40kg

Zdecydowałam się jednak na badania krwi w lecznicy SOWA (ze względu na bliskość lecznicy) i oboje z TŻtem jednogłośnie stwierdziliśmy, że to była nasza ostatnia wizyta. Odradzam i nie polecam.
A jaki problem, żeby odebrać wyniki Nie praktykuje się wydawania wyniku powiedział mi Pan, który odebrał telefon, mogę przyjść i porozmawiać z weterynarzem