» Sob mar 19, 2011 1:00
Re: Babcia Gienia(*),Koty i Upiorna Karmicielka-idę na wojnę!!!
Zobaczyłam banerek w podpisie Oli i przeczytałam calusieńki wątek.
W ciągu ostatniego pół roku miałam dwie bardzo podobne sprawy, ale jakby od dwóch końców.
Baaardzo wiele mnie one nauczyły, a nauka była koszmarnie bolesna i prawdopodobnie skróci mi życie o kilka lat.
Gdybym ten wątek czytała od samego początku, a Ola posłuchała konkretnych rad, koty już dawno byłyby w godniejszych warunkach, wyleczone i ...
Stało się jednak inaczej. Szkoda.
Szkoda tych kotów, każdy spędzony w tam tych warunkach dzień będzie je przybliżał do najsmutniejszego.
Carmen, chętnie nawiązałabym z Tobą kontakt dotyczący podobnych spraw.
Nie ukrywam - prywata.