BIAŁYSTOK-Kotka z czwórką dzieci na ulicy - ratunku!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon kwi 25, 2011 18:26 Re: Kotka z czwórką dzieci na ulicy - ratunku!!!

powoli ,b. powoli ,właśnie odprawiłam pana któremu kotka zaginęła w akcji :evil:

pinokio_jak dasz radę ,któregoś dnia to bierz maluchy.
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43974
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon kwi 25, 2011 18:52 Re: Kotka z czwórką dzieci na ulicy - ratunku!!!

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Sprawa jest jeszcze bardziej skomplikowana. Zdecydowałam, że zabiorę te koty, a potem bede sie martwic. . . .niestety nie zabrałam, bo kobieta pokazała się w oknie i powiedziała mi zebym uszanowała jej wolę i nie zabierała tych kotów, bo ona jeszcze zyje i opiekuje sie nimi i pilnuje. Zaczełam rozmawiac, ze trzeba wysterylizowac kotke, kocieta oswajac, bo sa dzikie to nie beda mialy szansy na domki stale, ze zabiore i zaopiekuje sie. Powołałam sie na mojego brata, ktorego ona zna i bratową. Nie chciala nawet słuchać. Powiedziala ze do puki ona zuje nie pozwala ich ruszac. Poniewaz to bardzo chory czlowiek, to zglupialam i nie wiedzialam co mam robic. Brat mowil bierz, bo one i tak zginą, bo je sąsiad powytruwa, ze zawsze tak jest. Albo dzieciaki porozciągają, albo po prostu jak zaczną wychodzic to przepadną. Wchodzą pod samochody, pod maski samochodów, psy zagryzają. Nigdy kociaki nie przeżywają zimy, bo na całym osiedlu nie ma ani jednego okienka bez kraty.
Zostawiłam te koty i nie moge sobie miejsca znaleźć. Nie wiem co robic dalej.
moj nr tel: 789 084 913
gg: 7163414


Obrazek
jankowska.irena@wp.pl

pinokio_

 
Posty: 1375
Od: Wto mar 09, 2010 20:49
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon kwi 25, 2011 19:06 Re: Kotka z czwórką dzieci na ulicy - ratunku!!!

najlepiej by było zabrać kotkę z kociakami .
zaczął się najgorszy okres :cry:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43974
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon kwi 25, 2011 19:23 Re: Kotka z czwórką dzieci na ulicy - ratunku!!!

Czy u Was tez zdjecia takie wielkie? co to za licho? jak je zmniejszyc?
No i kliknelam na "zmień" i dopisałam z przodu tytułu Białystok, ale nie zmienił się. O mamo kochana, co za dzien dzisiaj? niech juz sie skonczy, mam dosyc. Masakra normalnie.
moj nr tel: 789 084 913
gg: 7163414


Obrazek
jankowska.irena@wp.pl

pinokio_

 
Posty: 1375
Od: Wto mar 09, 2010 20:49
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon kwi 25, 2011 19:28 Re: Kotka z czwórką dzieci na ulicy - ratunku!!!

A może Twój brat i bratowa daliby radę zabrać koty, nie wiem, jakoś po kryjomu? Nocą?
I dowieźć do Ciebie?
Przepraszam, że się wtrącam :oops:
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Pon kwi 25, 2011 19:46 Re: Kotka z czwórką dzieci na ulicy - ratunku!!!

Coś Ty, jakie wtrącanie? dobry pomysł i juz dzwoniłam do nich, ale brat powiedział, że kociaki moze zabrac, ale za kotką nie bedzie biegał bo i tak jej nie złapie. Ona jest dzika. Kociaki mają może z trzy tygodnie i co robić, nie wiem? One bez matki maja marne szanse.
Dzisiaj juz nic nie wymyslę. Sto kilometrow do zrobienia znowu zeby je zabrac. Dzisiaj juz nic nie wymysle.
Co do opieki nad takimi maluszkami, to ja sie nie podejme, bo nie potrafię. Kilka lat temu próbowałam wykarmic takie male kotki i wszystko bylo dobrze przez 7 dni, a potem zaczęły odchodzic jeden po drugim. Wet powiedział, że spadła im odpornosc i złapały wszystkie jakie tylko mozliwe wirusy. Ostatnie dwa nawet zaszczepił, ale nic nie pomogło. Jeden ostatni żył najdłuzej bo o tydzien dłuzej od braciszkow, ale i jemu sie nie udało.
Jesli je zabrac, a matki nie, to ja nie dam rady, boje się.
Moze zabrac z matką i po jakims tygodniu, albo i dłużej dopiero oddzielić od cycusia.
moj nr tel: 789 084 913
gg: 7163414


Obrazek
jankowska.irena@wp.pl

pinokio_

 
Posty: 1375
Od: Wto mar 09, 2010 20:49
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon kwi 25, 2011 20:22 Re: BIAŁYSTOK-Kotka z czwórką dzieci na ulicy - ratunku!!!

Ja myśle Irenka,że jednak próbować z Kotkowem się dogadać.Mają klatki -łapki i matkę złapią.Przy okazji się ja ciachnie,żeby kolejne maluchy nie ginęły. :(
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Pon kwi 25, 2011 22:10 Re: BIAŁYSTOK-Kotka z czwórką dzieci na ulicy - ratunku!!!

O rany :crying: Kotka jest zupelnie bezbronna wobec takich zachowan dzieci :roll:
Ostatnio edytowano Pon kwi 25, 2011 22:24 przez Cindy, łącznie edytowano 1 raz
Ronda 25.04.2014[*]
Cindy 21.08.2018[*]
Kota nie powinno sie kupowac, bo kot to przyjaciel.
Przyjaciol sie nie kupuje.
Bleise Pascal




Obrazek.

_________________
Obrazek.

Cindy

Avatar użytkownika
 
Posty: 4797
Od: Śro lut 11, 2009 13:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon kwi 25, 2011 22:16 Re: BIAŁYSTOK-Kotka z czwórką dzieci na ulicy - ratunku!!!

Myślę, że zabranie jest jednak lepszą opcją. To starsza, chora kobieta i rozumiem, czym sie kieruje, ale niestety nie przełoży się to na dobro tych kociaków, bo niestety ona nie da rady teraz już wszystkiego doglądać:(
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Wto kwi 26, 2011 6:25 Re: BIAŁYSTOK-Kotka z czwórką dzieci na ulicy - ratunku!!!

Irenko, a ta koteczka całkiem dzika? Czy może jednak da się złapać?
Kociaki jeszcze trochę malutkie, jeszcze przynajmniej z tydzień-dwa powinny być z matką.
Bo takie, które mają 5-6 tygodni już piją mleczko z miseczki i zaczynają chrupki jeść.
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Wto kwi 26, 2011 6:36 Re: BIAŁYSTOK-Kotka z czwórką dzieci na ulicy - ratunku!!!

Myślę, że jak bedzie jadła, to można ją schwycić za kark. Na dziewczynkę syczała, fuczała, a na mnie nie. Podchodziłam bardzo blisko zeby zrobic zdjęcie, to tylko przykrywała dzieci, ale nic po za tym. Pisał mi już brat, że chodził i z daleka patrzył, to są wszyscy. Jeszcze wcześnie, dzieci śpią. Mówił, że tak ok 10 wychodzą na podwórko. Obiecał mi, ze bedzie miał oko na koty i jak coś to pogoni dzieciaki. Moze jak bedą wiedziały, ze jest jeszcze ktos, kto pilnuje, to sie odczepią od kotów. Prosiłam brata, zeby jak zna te dzieci, to z rodzicami pogadał. Mówił, że zna i pogada, zobaczymy.
Piszę do kotkowa, proszę ich o pomoc.
moj nr tel: 789 084 913
gg: 7163414


Obrazek
jankowska.irena@wp.pl

pinokio_

 
Posty: 1375
Od: Wto mar 09, 2010 20:49
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto kwi 26, 2011 6:41 Re: BIAŁYSTOK-Kotka z czwórką dzieci na ulicy - ratunku!!!

a jak ona na nich siedzi to nie można przykryć siatką, kocykiem itp. i zabrać ( jeśli jest dokąd) całe towarzystwo?
Irena ty nie narażaj maleństw, pamietasz jak odchodzily maluszki zimą? tak naprawdę nie wiemy dlaczego.....
Boziu co za biedna rodzinka...
Obrazek Obrazek

ina11

 
Posty: 858
Od: Pon sty 29, 2007 2:29
Lokalizacja: ok.Warszawy

Post » Wto kwi 26, 2011 7:17 Re: BIAŁYSTOK-Kotka z czwórką dzieci na ulicy - ratunku!!!

proszę o namiary kotki (adres ew tel do karmicielki) na pw
Obrazek

kassja

 
Posty: 3417
Od: Czw lut 05, 2009 23:24
Lokalizacja: Białystok KOTKOWO

Post » Wto kwi 26, 2011 7:21 Re: BIAŁYSTOK-Kotka z czwórką dzieci na ulicy - ratunku!!!

kassja pisze:proszę o namiary kotki (adres ew tel do karmicielki) na pw

Na 1 stronie masz telefon do pinokio_ (4 post od góry)
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Wto kwi 26, 2011 7:40 Re: BIAŁYSTOK-Kotka z czwórką dzieci na ulicy - ratunku!!!

kassja pisze:proszę o namiary kotki (adres ew tel do karmicielki) na pw

bardzo dziękuję za tak szybki odzew. Moj tel. 721544369
kotka jest przy bloku ul. Nowogródzka 2C, za blokiem od strony balkonów

edit: juz jestesmy po rozmowie telefonicznej i koty zostana zabrane :ryk: :1luvu:
potem przetrzymam u siebie, aż do kiedy kociki beda jadły same. Potem licze na dt, tak jak się umawiałysmy, a kotke wysterylizuje i odwiozę.
O jejku, az mi lżej się zrobiło, dziękuję.
moj nr tel: 789 084 913
gg: 7163414


Obrazek
jankowska.irena@wp.pl

pinokio_

 
Posty: 1375
Od: Wto mar 09, 2010 20:49
Lokalizacja: Białystok

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 18 gości

cron