
Czy jest sposób osiatkowania (bez budowy woliery) w taki sposób, by koty bywały tylko na "swoim"? Ogródek jest dość spory, ale Lori zależy na tym by koty miały możliwość wyjścia na świeże powietrze a sąsiedzi nie niepokoili jej taty. A jeśli woliera jest jedynym rozwiązaniem - znacie jakieś porządne firmy z okolic Katowic, które robią takie rzeczy?
Z góry dziękuję za podpowiedzi
