sterylizacje aborcyjne i usypianie ślepych miotów - dyskusja

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob kwi 23, 2011 10:55 Re: sterylizacje aborcyjne i usypianie ślepych miotów - dyskusja

Agn pisze:Pwpw, nie nakręcaj się, proszę.
Skoro kociaki na Paluchu są dla Ciebie abstrakcyjne, to następny telefon do mnie w sprawie znalezionego ślepego miotu bez matki przekieruję do Ciebie, dobrze?

Dlaczego ratuję tę widzącą? Sprawa jej prozaicznie prosta - ma szanse na przeżycie w moim domu [innego wszak nie mam], ślepy miot nie ma u mnie żadnych szans, a ja naprawdę nie lubuję się w śmierci i umieraniu. Chętnie i z ulgą sceduję tę robotę na kogoś innego. Niech oprócz karmienia piątki, czy szóstki kociąt [czy nawet tylko jednego] co trzy godziny ktoś inny weźmie na siebie 'radosny' ciężar decydowania o ratowaniu jeszcze, czy już usypianiu - bo nie je, bo nie przybiera, bo biegunka, bo coś tam.

Agn
Nie nakręcam się, tylko nie rozumiem, dlaczego nawołuje się tu do usypiania ślepaczków, prawo jest jasne, a ludzie przekonujący, że każde "ślepe" można i trzeba uśpić, mijają się często z jego przepisami. Takie zalecenie otrzymuje opiekun kota, a skoro kot ma opiekuna, to nie jest już bezdomny? Tak, czy nie? Nie wszystkie "ślepe" mioty załapują się na prawo umożliwiających uśpienie je z ramach walki z bezdomnością, dodatkowo, musi być stosowna uchwała gminy. Iście na skróty i wmawianie ludziom, że prawo zezwala na uśpienie miotów, jest zwykłym przekłamaniem. Ja nie znalazłam nigdzie zapisu, że wszystkie ślepe kociaki można uśpić. Zapisy stosowne są jednak obwarowane warunkami [edit] i dotyczą uprawnień gminy w walce z bezdomnością zwierząt, a nie uprawnień prywatnych osób i ich przekonań na temat bezdomności i sposobach walki z nią . No i dotyczą bezdomnych zwierząt. Dodatkowo, wg mnie, bardziej humanitarna gmina, nie musi uchwalać zapisu o usypianiu ślepych miotów, albo może obwarować takie uśpienie dodatkowymi warunkami (np. kociaki bez matki) , a walczyć z bezdomnością za pomocą sterylizacji. Za czym ja bym się opowiadała.
Ostatnio edytowano Sob kwi 23, 2011 11:03 przez pwpw, łącznie edytowano 2 razy
pwpw
 

Post » Sob kwi 23, 2011 11:00 Re: sterylizacje aborcyjne i usypianie ślepych miotów - dyskusja

Agn pisze:
Dlaczego ratuję tę widzącą? Sprawa jej prozaicznie prosta - ma szanse na przeżycie w moim domu [innego wszak nie mam], ślepy miot nie ma u mnie żadnych szans,

8O
Kocieta otwieraja oczy ok 7-10 dnia! Chcesz powiedzieć,ze już nie trzeba ich karmić, masować? Przecież do ok miesiąca kociaki nie są w stanie przezyć bez intensywnej opieki !
A zatem ten "oczny" argument jest zupełnie nietrafiony. :|
Jeszcze naprawde nikt ze zwolenników uśmiercania zdrowych, slepych kociat nie wyjaśnił mi, czym rózni sie kociak z zamknietymi oczkami od tego, który własnie je otworzył ! Dlaczego uśmiercane sa te pierwsze ? Co ma piernik do wiatraka?

rysiowaasia

 
Posty: 2110
Od: Nie sty 30, 2011 17:47

Post » Sob kwi 23, 2011 11:08 Re: sterylizacje aborcyjne i usypianie ślepych miotów - dyskusja

Ludzie, uspokójcie się! Niech każdy robi, co mu sumienie dyktuje, oczywiście zgodnie z prawem, bo jakieś tam jest i należy go przestrzegać.Zamknijcie ten wątek, bo nie ma sensu, to dyskusja jak o wyższości świąt Wielkanocy nad świętami Bożego Narodzenia.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56144
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob kwi 23, 2011 12:29 Re: sterylizacje aborcyjne i usypianie ślepych miotów - dyskusja

Pwpw - ja nie nawołuję do niczego.
Ale też niech nikt nie nawołuje mnie do radości z powodu kolejnych kociąt. Bo ja już nie umiem się z tego cieszyć.

A Ciebie, rysiowaasia, jak rozumiem wiek i wykonywany zawód predestynują do takiego sposobu wyrażania swoich przekonań. A może jeszcze doświadczenie?

Niczym się taki kociak nie różni.
Tak samo jak niczym nie różni się ten rasowy od tego nierasowego.
Jeśli zaś chodzi o szanse dla ślepego miotu na przeżycie w moim domu zapraszam do skorzystania z wyszukiwarki.


Ewar, moje sumienie nie dyktuje mi usypiania ślepego miotu. To postawienie mnie pod ścianą dyktuje takie postępowanie. Moja bezsilność i świadomość tego, co mogę zaoferować takim kociętom. Moje sumienie opiera się na bardziej skomplikowanej kalkulacji niż tylko - `nie uśpię, bo żyje`.
Poproszę o numery telefonów Pań. Następnych dzwoniących do mnie w sprawie kociąt z matką, czy bez odeślę do Was. Pogadacie sobie.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob kwi 23, 2011 13:36 Re: sterylizacje aborcyjne i usypianie ślepych miotów - dyskusja

Ja Cię nie oceniam, robisz, bo musisz i już.Ja nie muszę i oby tak dalej.Jestem przeciwna aborcji, również u kobiet, ale nie jestem fanatyczką.Nikogo nie oceniam .Sterylka aborcyjna kotek to dla mnie stres, nie czuję się z tym dobrze,ale zrobię, jeśli będę musiała.Jeszcze raz powtórzę, nie uśpię ślepych kociąt, ale nie zrzucę tego na nikogo.Jeżeli ktoś zrobi to z kotkami, które znajdzie, bo jak mówisz jest postawiony pod ścianą, to jego sprawa.Jest to dozwolone prawem, co nie znaczy, że każdy musi to robić.
Zamknijcie ten wątek wreszcie, bo niepotrzebnie tylko wszyscy się denerwują.Zrozumiałabym nerwy, gdyby to czemuś służyło.Tutaj akurat niczemu.Amen.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56144
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob kwi 23, 2011 13:50 Re: sterylizacje aborcyjne i usypianie ślepych miotów - dyskusja

Ewar
Wg. mnie służy czemuś, bo albo ja nie mam racji, albo jako osoba prywatna nie mam prawa uśpić swojego kociaka, bo nie otworzył jeszcze oczu, takie uprawnienia ma gmina w ramach walki z bezdomnością, po podjęciu uchwały odpowiedniej treści i wtedy ona za to płaci .
Ja jako prywatna osoba nie mogę wziąć miotu i zażądać uśpienia , bo prawo zezwala usypiać ślepe . Oczywiście mogę uśmiercić zwierze z Art. 33.1 , ale wtedy nie ma znaczenia, czy kociaki mają otwarte oczy, czy nie inne są przesłanki i inna musi być motywacja eutanazji. I wtedy ja płacę
Zatem nie ma przepisu pozwalającego uśpić kociaka, bo jest ślepy jest tylko wskazanie, że w ramach walki z bezdomnością konkretna gmina może takie przepisy wprowadzić , ale też musi płacić za eutanazje . Nie słyszałam o talonach na "śmierć ślepych". Owszem gmina może wytypować schronisko, weta, organizacje pozarządową, który/a będzie takie akcje w jej imieniu i za jej pieniądze podejmował.
Takie są przepisy, nie rozumiem, dlaczego chcecie tu kogoś wprowadzać w błąd. I po co.
Agn
Z ludźmi chcących uśpić kota dorosłego, bo się znudził, też mam rozmawiać?
Edit1/2: przesunięcie zaznaczenia i "czeski błąd"
Ostatnio edytowano Sob kwi 23, 2011 14:30 przez pwpw, łącznie edytowano 2 razy
pwpw
 

Post » Sob kwi 23, 2011 13:53 Re: sterylizacje aborcyjne i usypianie ślepych miotów - dyskusja

Agn pisze:A Ciebie, rysiowaasia, jak rozumiem wiek i wykonywany zawód predestynują do takiego sposobu wyrażania swoich przekonań. A może jeszcze doświadczenie?


1. Oczywiście 8) ! Nie słyszałaś,że nauczycielki zawsze wiedzą najlepiej ? :wink: :lol:
2. Tak, doświadczenie mam, ale nie w usypianiu zdrowych kotów.

rysiowaasia

 
Posty: 2110
Od: Nie sty 30, 2011 17:47

Post » Sob kwi 23, 2011 15:26 Re: sterylizacje aborcyjne i usypianie ślepych miotów - dyskusja

Zofia&Sasza pisze:
rysiowaasia pisze:Tu większość jest przeciwna zabijaniu już narodzonych kociat !

Gdzie "tu" w wątku, czy na forum?

to co? ankieta?
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Sob kwi 23, 2011 15:28 Re: sterylizacje aborcyjne i usypianie ślepych miotów - dyskusja

Faktycznie, nie znam prawa. :oops: Wydawało mi się, że czytałam, iż tak jest zapisane.Usypiać może wyłącznie weterynarz.Oni usypiają też na życzenie,ale to osobny temat.
Nie wiem, o co tutaj chodzi? Tym, którzy usypiają,żeby inni też to robili, bo w kupie raźniej? Tym, którzy nie mogą się na to zgodzić, aby inni tego nie robili? Przecież to bez sensu. Każdy ma swoje racje.Nie mam monopolu na wiedzę, nie znam realiów schroniskowych, a więc nie dyskutuję.Piszę jako ewar, mieszkanka Stalowej Woli, żadna wolontariuszka.Kotami zajmuję się, bo chcę, moja sprawa, czy zdecyduję się zrobić sterylkę aborcyjną, czy nie.Zrobię niechętnie, ale nikomu nie pozwolę kazać mi uśpić ślepy miot.Nie wiem, co zrobiłabym nie mogąc zająć się kociętami i co byłoby lepsze, uśpić je, czy pozwolić na powolne umieranie.Życie weryfikuje nasze poglądy.Cieszę się, że do tej pory nie miałam takich dylematów.Nie musiałam też podejmować decyzji o uśpieniu chorego, cierpiącego kota.To zrobiłabym bez wahania.
Szanuję poglądy innych, uszanujcie proszę moje.
Nie na miejscu jest wyciąganie spraw pt."ty, nauczycielka...itd".Zawód, wiek?Co to ma do rzeczy? Pełni empatii, wrażliwi ludzie są wśród bankowców, górników, lekarzy...itd, co nie znaczy,że lekarz, ksiądz nie jest łachudrą.Charakter nie jest przypisany do zawodu, co czasem dziwi, jak to miało miejsce w przypadku wetów kontrolujących Korabiewice.Błagam, zamknijcie ten wątek.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56144
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob kwi 23, 2011 15:31 Re: sterylizacje aborcyjne i usypianie ślepych miotów - dyskusja

Jana pisze:http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=126935

Myślę, że obrończynie życia poczętego udzielą mnóstwo dobrych rad, żeby kociaki przeżyły.
A może przynajmniej powstawiają kilka ikonek, na przykład :ok: albo :aniolek:

schowaj sobie swój jad do kieszeni.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Sob kwi 23, 2011 15:42 Re: sterylizacje aborcyjne i usypianie ślepych miotów - dyskusja

Wiecie co? Myślę, że te nieprzyjemne posty, ironizowanie to z bezsilności.Nakręcamy się niepotrzebnie.Pax, pax, Drodzy Forumowicze.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56144
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob kwi 23, 2011 15:49 Re: sterylizacje aborcyjne i usypianie ślepych miotów - dyskusja

ewar pisze:Ludzie, uspokójcie się! Niech każdy robi, co mu sumienie dyktuje, oczywiście zgodnie z prawem, bo jakieś tam jest i należy go przestrzegać.Zamknijcie ten wątek, bo nie ma sensu, to dyskusja jak o wyższości świąt Wielkanocy nad świętami Bożego Narodzenia.


:ok: :ok: :ok:
chyba jedyny wartościowy post w tym wątku
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Sob kwi 23, 2011 15:55 Re: sterylizacje aborcyjne i usypianie ślepych miotów - dyskusja

Ewar
Dlaczego "zamknijcie" ? A jutro mam przeczytać na wątku osoby wrażliwej, która podjęła się "ratowania" ślepych, kalumnie pod jej adresem? Mam się ukrywać "dając wdowi grosz" by jej pomóc? Lepiej tu .
Prawo jest jedno i obowiązuje nas wszystkich, i mnie i Ciebie, bez względu na nasze poglądy, postawy życiowe. Ja nie zagłosuje na nikogo do władz lokalnych (o ile to zdeklaruje w wyborach, wątpię :( ), kto bezdomność będzie chciał "rozwiązywać" za pomocą " litościwego zastrzyku" dla ślepaczków, ktoś inny właśnie dlatego zagłosuje. Tyle możemy w ramach tej ustawy :|
Nie osądzam też osób, które muszą uśpić miot (spełnione są warunki Art 33.1), tak samo, jak napisałam, że osoby prywatne, nie mogą usypiać, bo kocię ślepe :? Za to mogą w każdym przypadku wyszczególnionym w Art 33.1 A w punktach 2-5 nawet dane zwierze może im być odebrane przez uprawnione organa, w celu uśpienia, wbrew ich woli :!: Takie jest prawo, też uznaje je za kalekie, ale od strony dającej gminie prawo o decydowaniu o życiu, lub nie ślepych kociąt/psiaków, bez uzasadnienia w Art. 33.1 . Czyli dające jej prawo do szafowania życiem zwierząt daleko więcej, niż osobom prywatnym, uczonym przez akcje "zwierze nie jest rzeczą" odpowiedzialności. Tylko po to, by poradzić sobie z bezdomnością, wszak odpowiedzialnym za bezdomne, jest gmina. Ktoś inny rozszerzyłby to "prawo" do każdego miotu, nawet domowego z troskliwą kotką i troskliwym właścicielem. Ważne, by kotów było mniej. Ja pod tym się nie podpiszę, nie rozumiem tego, ale też jak na razie, prawo nie daje takich możliwości . Jasno określa, kto, do czego jest uprawniony i za co "płaci" .
Wiec, zamknijmy? i udawajmy, że każde ślepe kocię można w myśl ustawy uśpić? Bo może ktoś źle się czuje z tym, że jakieś przeżyje :| Przymykajmy oczy na to, ze osoby nowe są tu indoktrynowane/napadane wbrew ustawie o ochronie zwierząt, wprowadzane w błąd, uświadamiane, ze jak kocie "ślepe" to musi być uśpione . Czy można kogoś nakłaniać do łamanie ustawy o ochronie zwierząt? Można dezinformować, bo tak łatwiej?
Nie dla mnie Wątek nie jest do zamknięcia, ale do wyjaśnienia, dlaczego tak tu się dzieje, wbrew prawu. Może raz na zawsze na tym i innych forach, może po to, bym ja walczyła o swoją gminę, a inni może o to by moja gmina usypiała slepe :evil:
No i po to, by wpisy "uśpij, musisz" zniknęły raz na zawsze, bo ani musi, ani uśpienie nierzadko nie jest mozliwe. Osoby prywatne mogą się powoływać tylko na przepis Art. 33.1, inaczej ma się z organami upoważnionymi przez daną gminę, ja do nich nie nalezę, mnie dotyczą inne przepisy .
pwpw
 

Post » Sob kwi 23, 2011 15:59 Re: sterylizacje aborcyjne i usypianie ślepych miotów - dyskusja

Femka pisze:
ewar pisze:Ludzie, uspokójcie się! Niech każdy robi, co mu sumienie dyktuje, oczywiście zgodnie z prawem, bo jakieś tam jest i należy go przestrzegać.Zamknijcie ten wątek, bo nie ma sensu, to dyskusja jak o wyższości świąt Wielkanocy nad świętami Bożego Narodzenia.


:ok: :ok: :ok:
chyba jedyny wartościowy post w tym wątku

taa jak coś trudne, lepiej nie mówić ...
pwpw
 

Post » Sob kwi 23, 2011 16:00 Re: sterylizacje aborcyjne i usypianie ślepych miotów - dyskusja

Femka pisze:
Zofia&Sasza pisze:
rysiowaasia pisze:Tu większość jest przeciwna zabijaniu już narodzonych kociat !

Gdzie "tu" w wątku, czy na forum?

to co? ankieta?


Nie znajdziesz odważnego do założenia takiej ankiety.

Ciekawa jestem wyników.
[*] 7.03.1992-18.03.2004[']
Należało wdać się w awanturę. :(
Gdziekolwiek jesteś ...♥♥♥
KARINKA[*]15.06.2003-13.10.2008['] MACIUŚ[']5.05.2011 KUBUŚ[']26.07.2011 MRUŻKA[']27.03.2013
:cry: :cry: :cry:

NITKA/KARINKA

Avatar użytkownika
 
Posty: 12975
Od: Sob lut 21, 2009 8:41

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Google Adsense [Bot], puszatek i 103 gości