Pięknooka Wiki... Maleńka za metą

[Marea]

Biamila pisze piękne teksty i historie w 1 os, ale gdzieś tu mi się o uszy obiło że dziewczyny nie lubią tych ckliwych opowieści a może od tej choroby już mi się wszystko miesza

[passa]

Biamila pisze piękne teksty i historie w 1 os, ale gdzieś tu mi się o uszy obiło że dziewczyny nie lubią tych ckliwych opowieści a może od tej choroby już mi się wszystko miesza

Ja rzeczywiście takich nie lubię i po prostu nie czytam,jak trafię na takie ogłoszenie,no ale to moje skrzywienie.
Można dać i takie i takie i zobaczyć jak z odzewem.
Generalnie jak jeszcze Wiki była u mnie,miała podwójne ogłoszenia - z informacją o białaczce i bez tej informacji. Chciałam wiedzieć na ile ta informacja faktycznie jest zaporowa.
Ale nie mogę powiedzieć,że odzew był większy - może minimalnie większy. Faktycznie zadzwoniła jedna bardzo sensowna osoba z Warszawy,która sobie szukała kota dla siebie po necie i odległość dla niej nie była problemem - po wyjaśnieniu co i jak zastanawiała się przez parę dni,po czym jednak nie zdecydowała się.
Tak szczerze mówiąc trudno o tekst przedstawiający białaczkę lajtowo - ja się zetknęłam z opinią,że wszystkie białaczkowe koty powinno się z miejsca usypiać i to mówiła osoba na co dzień nie mająca do czynienia ze zwierzętami. Ale jakaś próbka opinii publicznej to jest.

Co do zastrzyków - nie mam zdania. Mam nadzieję,że lekarz wszystko ma pod kontrolą i decyzja była podjęta po starannej ocenie za i przeciw.
Generalnie zastrzyków się boję od kiedy mi kotka zeszła po podaniu zastrzyku na chorobę skórną.Niestety nie powiem co w nim dokładnie było,ale był bez wątpienia skuteczny Kot miał typowe objawy zatrucia i w parę dni zszedł. Jednak co doustnie,to zawsze można wyrzygać....Zwierzęta nawet po podaniu witaminy B potrafią zejść...

Tym optymistycznym akcentem zakańczam mój dzisiejszy wpis...

[fiszka13]

No, toś faktycznie optymistycznie zakonczyła
Białaczkę faktycznie trudno przedstawić optymistycznie, choć mnie się wydaje, że wiedza ogółu na ten temat jest żadna. Mnie na ogół ludzie pytali: to coś takiego w ogóle istnieje albo to koty też chorują na takie rzeczy. Wydaje mi się, że w ogłoszeniu wystarczy napisać, że ma nosicielstwo wirusa osłabiającego odporność i z tego powodu trzeba bardziej o nią dbać. Reszta w rozmowie.
Myślę sobie, że Wikunię można by przedstawić z humorem, tak, żeby widmo choroby nie przysłaniało obrazu bardzo fajnej mędzącej kotki

[Poker71]

No, toś faktycznie optymistycznie zakonczyła
Białaczkę faktycznie trudno przedstawić optymistycznie, choć mnie się wydaje, że wiedza ogółu na ten temat jest żadna. Mnie na ogół ludzie pytali: to coś takiego w ogóle istnieje albo to koty też chorują na takie rzeczy. Wydaje mi się, że w ogłoszeniu wystarczy napisać, że ma nosicielstwo wirusa osłabiającego odporność i z tego powodu trzeba bardziej o nią dbać. Reszta w rozmowie.
Myślę sobie, że Wikunię można by przedstawić z humorem, tak, żeby widmo choroby nie przysłaniało obrazu bardzo fajnej mędzącej kotki

po humor zapraszam. ostatnio głównie wisielczy, ale zawsze jest.

nie szalałabym w informacji z wirusem. po mojemu napisać wystarczy o niższej odporności i w nawiasie dać felv, bez szerszych info. jeśli kota będzie szukał dom który ma białaczkowca na stanie, to będzie wiedział co to, z kolei mniej uświadomionych to nie wystraszy jak termin "wirus".

tak, wiem, powinnam się zająć akcją ogłoszeniową, ale znalazłam się niespodziewanie w takiej kropce, że albo robię ogłoszenia albo zarabiam na kocie żarcie. jedno i drugie nie da rady naraz, i tak się nosem podpieram.

aaa, o humorze miało być?
więc Wiki to kot który
- jest drobnej budowy, znacznie mniejsza niż inne koty, wygląda jak półroczna kicia
- wygląda bardziej jak puszysta kuleczka niż jak kota
- mimo okrągłej budowy uwielbia się bawić, głownie piłeczkami i grzechotkami
- wiecznie zapomina schować jęzorek, w ten sposób wyraża też zadowolenie
- ma absolutnie piękne intensywnie zielone oczy w które można patrzeć godzinami.... chyba że Wiki najdzie na pieszczoty wtedy zamiast ocząt oglądamy wystawiony do głaskania brzusio
- nie niszczy- bawi się najlepiej na drapaku (choć ma nieuzasadnione pretensje do firanek że wiszą, i własne zdanie na temat jak porządna firanka wyglądać powinna)
- może się bawić sama, ale uwielbia mieć przynajmniej widownię... a przyłączenie sie do zabawy to jej wyobrażenie pełni szczęścia
- poza czasem na zabawę najlepiej nie schodziłaby z kolan
- mruczy na zawołanie, w ogóle kocha ludzi z wszelkimi tego konsekwencjami (oglądanie tv musi się odbywać z kotem na brzuchu lub kolanach, nie ma innej możliwości)
- MUSI dostać codzienną porcję pieszczot, inaczej zrzędzi i pokazowo wpada w tak zwaną wikidepresję (ta praktyka jest tak zabawna że wymaga osobnego terminu medycznego)
- jest wyprawnym żebrakiem w zakresie mięsa. o nic innego nie żebrze
- jest kotem mało wymagającym, jej hasło życiowe "kochać i być kochaną"; poza miłością nie potrzebuje ani drogich zabawek, ani wielkiej przestrzeni
- jest kotem bardzo tolerancyjnym, o stoickim usposobieniu, bez skłonności do dominacji ale też nie strachliwym; pięknie dogaduje się z dziećmi, prawdopodobnie doskonale porozumie się również z psem
- jest mało kłopotliwa, ładnie korzysta z kuwety, nie drapie i nie gryzie, nie zrzuca bibelotów i talerzy, nie budzi szalonymi zabawami w środku nocy, nie skacze po ludziach i wazonach
- jak ma chętnego do rozmowy to jak wyprawny nativ-lektor będzie próbować nauczyć kociego (uwielbia rozmawiać z dziećmi; siada naprzeciwko i zagaduje "gurrr-gru? mi-mia-au? mrgru!") i nie zraża się małą pojętnością ludzi.

kto coś z tego skleci krótszego?

[Poker71]

Znam takiego jednego co się dał wmontować i teraz sterroryzowany biega na godzinne spacerki mróz nie mróz deszcz nie deszcz

Ciekawe kogo miałaś na myśli???

aż trudno wyliczyć z tych tłumów które można codziennie obejrzeć jak zakutane po uszy i zgrzytające zębami z kotami na smyczy biegają

[fiszka13]

Mnie się to całe podoba, ale do ogłoszenia fakt - chyba za długie.

więc Wiki to kot który
- jest drobnej budowy, znacznie mniejsza niż inne koty, wygląda jak półroczna kicia
- wygląda bardziej jak puszysta kuleczka niż jak kota
- mimo okrągłej budowy uwielbia się bawić, głownie piłeczkami i grzechotkami
- wiecznie zapomina schować jęzorek, w ten sposób wyraża też zadowolenie
- ma absolutnie piękne intensywnie zielone oczy w które można patrzeć godzinami.... chyba że Wiki najdzie na pieszczoty wtedy zamiast ocząt oglądamy wystawiony do głaskania brzusio
- nie niszczy- bawi się najlepiej na drapaku (choć ma nieuzasadnione pretensje do firanek że wiszą, i własne zdanie na temat jak porządna firanka wyglądać powinna)
- może się bawić sama, ale uwielbia mieć przynajmniej widownię... a przyłączenie sie do zabawy to jej wyobrażenie pełni szczęścia
- poza czasem na zabawę najlepiej nie schodziłaby z kolan
- mruczy na zawołanie, w ogóle kocha ludzi z wszelkimi tego konsekwencjami (oglądanie tv musi się odbywać z kotem na brzuchu lub kolanach, nie ma innej możliwości)
- MUSI dostać codzienną porcję pieszczot, inaczej zrzędzi i pokazowo wpada w tak zwaną wikidepresję (ta praktyka jest tak zabawna że wymaga osobnego terminu medycznego)
- jest wyprawnym żebrakiem w zakresie mięsa. o nic innego nie żebrze
- jest kotem mało wymagającym, jej hasło życiowe "kochać i być kochaną"; poza miłością nie potrzebuje ani drogich zabawek, ani wielkiej przestrzeni
- jest kotem bardzo tolerancyjnym, o stoickim usposobieniu, bez skłonności do dominacji ale też nie strachliwym; pięknie dogaduje się z dziećmi, prawdopodobnie doskonale porozumie się również z psem
- jest mało kłopotliwa, ładnie korzysta z kuwety, nie drapie i nie gryzie, nie zrzuca bibelotów i talerzy, nie budzi szalonymi zabawami w środku nocy, nie skacze po ludziach i wazonach
- jak ma chętnego do rozmowy to jak wyprawny nativ-lektor będzie próbować nauczyć kociego (uwielbia rozmawiać z dziećmi; siada naprzeciwko i zagaduje "gurrr-gru? mi-mia-au? mrgru!") i nie zraża się małą pojętnością ludzi.

kto coś z tego skleci krótszego?

Te bym wybrała Fajnie napisane Choć można też zrobić kilka zestawów do różnych ogłoszeń. Co Wy na to?

[tillibulek]

Mnie się to całe podoba, ale do ogłoszenia fakt - chyba za długie.

więc Wiki to kot który
- jest drobnej budowy, znacznie mniejsza niż inne koty, wygląda jak półroczna kicia
- wygląda bardziej jak puszysta kuleczka niż jak kota
- mimo okrągłej budowy uwielbia się bawić, głownie piłeczkami i grzechotkami
- wiecznie zapomina schować jęzorek, w ten sposób wyraża też zadowolenie
- ma absolutnie piękne intensywnie zielone oczy w które można patrzeć godzinami.... chyba że Wiki najdzie na pieszczoty wtedy zamiast ocząt oglądamy wystawiony do głaskania brzusio
- nie niszczy- bawi się najlepiej na drapaku (choć ma nieuzasadnione pretensje do firanek że wiszą, i własne zdanie na temat jak porządna firanka wyglądać powinna)
- może się bawić sama, ale uwielbia mieć przynajmniej widownię... a przyłączenie sie do zabawy to jej wyobrażenie pełni szczęścia
- poza czasem na zabawę najlepiej nie schodziłaby z kolan
- mruczy na zawołanie, w ogóle kocha ludzi z wszelkimi tego konsekwencjami (oglądanie tv musi się odbywać z kotem na brzuchu lub kolanach, nie ma innej możliwości)
- MUSI dostać codzienną porcję pieszczot, inaczej zrzędzi i pokazowo wpada w tak zwaną wikidepresję (ta praktyka jest tak zabawna że wymaga osobnego terminu medycznego)
- jest wyprawnym żebrakiem w zakresie mięsa. o nic innego nie żebrze
- jest kotem mało wymagającym, jej hasło życiowe "kochać i być kochaną"; poza miłością nie potrzebuje ani drogich zabawek, ani wielkiej przestrzeni
- jest kotem bardzo tolerancyjnym, o stoickim usposobieniu, bez skłonności do dominacji ale też nie strachliwym; pięknie dogaduje się z dziećmi, prawdopodobnie doskonale porozumie się również z psem
- jest mało kłopotliwa, ładnie korzysta z kuwety, nie drapie i nie gryzie, nie zrzuca bibelotów i talerzy, nie budzi szalonymi zabawami w środku nocy, nie skacze po ludziach i wazonach
- jak ma chętnego do rozmowy to jak wyprawny nativ-lektor będzie próbować nauczyć kociego (uwielbia rozmawiać z dziećmi; siada naprzeciwko i zagaduje "gurrr-gru? mi-mia-au? mrgru!") i nie zraża się małą pojętnością ludzi.

kto coś z tego skleci krótszego?

Te bym wybrała Fajnie napisane Choć można też zrobić kilka zestawów do różnych ogłoszeń. Co Wy na to?

mi tez sie podoba i mimo iz dlugie fajnie sie to czyta, wciaga!!

[jarekm]

Znam takiego jednego co się dał wmontować i teraz sterroryzowany biega na godzinne spacerki mróz nie mróz deszcz nie deszcz

Ciekawe kogo miałaś na myśli???

aż trudno wyliczyć z tych tłumów które można codziennie obejrzeć jak zakutane po uszy i zgrzytające zębami z kotami na smyczy biegają

I teraz to niewiem, czy się obrazić czy cóś inkszego
Ale jakby co to drobiazg
Kot który dużo szczeka mało mleka daje
chyba coś mi się porypalo, może o jakieś inne zwierzęta chodzi

Ale jak obrazi się Mruczek to masz przegwizdane

Ale trzeba też patrzeć pozytywnie
No co jest zdrowsze
Spacerek z kotem na świeżym powietrzu
Czy siedzenie przy kompie z papierosem w zębach i kawą w ręce
No Co?
Wszystko to dla zdrowotności jakby powiedział Pawlak do Kargula.
Mruczek dba o mnie abym Jaśnie Panu jak najdłużej służył.

PS
Przepraszm za wspomnienie o papierosach
Uwaga!!!!!!!!! Krysia się odzwyczaja i nie wolno wspominać o nałogach
Ja też rzucam

Reklama
Zapraszamy na wypoczynek do Redy, miasta o czystym powietrzu

[fiszka13]

Wesołych Świąt

[Poker71]

Przepraszm za wspomnienie o papierosach
Uwaga!!!!!!!!! Krysia się odzwyczaja i nie wolno wspominać o nałogach

nie odzwyczajam się tylko kur/a mnie nie stać. fajnie, nie? więc z musu tłukę tego badziewnego epapierosa i ogólnie jest WRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRR.


mała acz ważna prośba, nie wysyłajcie mi życzeń ok? sory ale w tym roku nic wesołego na te święta jakoś nie ma, mam rozwijającą się pięknie deprechę i ogólnie jest dno. więc akcja z wesołym jajkiem wybitnie mi nie po drodze.


Z innych niusów Wiki mędzi CIUT mniej za to Gryzelda jakiegoś zajoba ćwiczy, lata po całym domu bez celu, drze japę do szafy okien drzwi i czegokolwiek bądź. W związku z czym fajnie się śpi 5h na dobę. Idę popatrzeć sobie na lodówkę- mam tam napis: NIE MORDUJ KOTA, POLICZ DO TYSIĄCA.
Wiki na nią patrzy i głowę dam że się stuka w czoło.

[OKI]

Pokerku, nie denerwuj się
Mnie też drażnią życzenia, więc się ograniczę do zażyczenia Wam super domu dla Wikimendki

[passa]

Ale wiecie,że koty nabywają praw mieszkaniowo-meldunkowych do tymczasowego lokalu przez zasiedzenie?
Zasiedzenie ma miejsce przy pobycie dłuższym,niż trzy miesiące.

W sumie też sądziłam,że może Wiki się u Poker tak jakoś dyskretnie ostanie...

[Poker71]

Mój brat z bratową twierdzą że im córki przerabiam.

A co oni myśleli ? Pewnie że przerabiam. Nie chcą przerobionych córek to muszą je trzymać z dala

Dziewczynki (3 i 5 lat) wiedzą już że można mieć kotka żeby go uczyć być grzecznym i szukać domu i że to się mówi dom tyczowy (tymczasowy za długo im wychodziło to przerobiły). I że kotka nie wolno puszczać na dwór, wyrzucać, nie wolno szarpać ani krzyczeć na niego. I nie powinno się brać na raczki bo kotek jak chce to sam na kolanka przyjdzie. I są dziko zadowolone jak im mówię że mają brzusia okragłe jak Wikusia (prawie się pokłóciły która bardziej!) i w ogóle one też są kotkami (miau).

W ogóle uwielbiają Wiki z wzajemnością. Gryzeldę fajnie się ogląda, ale kocie dyskusje, rzucanie piłeczką oraz najlepsza i asysta przy malowaniu rysunków to tylko Wiki. A Wiki ma towarzystwo do zabawy, rączki do głaskania (na sam ich widok wywala brzuszek) i pilne uczennice do nauki kociego (szczególnie upodobała sobie młodszą).

[fiszka13]

Pokerku, ja Tobie w życiu nic przykrego bym nie chciała....więcej życzeń nie będzie, słowo honoru

Dziewuszki cudnie przerobiłaś

[passa]

Brat z bratową kota nie chcom wzionć?
Skoro taka sielana już kwitnie?
I kot może by nawet nie zauważył,że znów dom zmienił...

Swoją drogą chciałabym widzieć te dobre relacje z dziećmi na własne oczy...u nas dzieci żadne się nie przewijają nawet przypadkiem,więc takich obserwacji nie miałam.Wiki była zawsze bardzo cierpliwa,ugodowa i polubowna,ale żeby sama szukała kontaktu z takimi małolatami,to mnie trochę zaskakuje