cypisek pisze:Popłakała się strasznie p. Jadzia, bardzo kazała wszystkim podziękować. Za wszystko ...Mowiła ,że Kitce bardzo spodobało się leżenie w transporterku...zostawiłam jej bo we wtorek i tak mam z nią jechać na wiz. do weta. Może ma ktoś na zbyciu jakąś budkę.
.tak sobie pomyślałam ,że Kitka by miała swój zapach i jak bedzie jechała do nowego domu , to by miała swoją budkę , swój taki azyl z zapachem z domu..
Pisałam przed chwilą -ale może coś źle przycisnęłam i nie poszło... z tym zapachem domu to BARDZO DOBRY pomysł , z nowotworem paskudnie -daje przerzuty na płuca, mój Pomponik i znajoma Pchełka odeszły w ciągu 3 miesięcy od operacji , Soni nie dałam zoperować - odeszła po 9 miesiącach od diagnozy - jeśli możesz -przetrzymaj trochę Kitkę


