Jak odszukasz te homeopatyczne, to podeślij mi proszę linka.
Nie mam niestety dobrych wiadomości. W niedzielę Willy dostał ostatnią dawkę doksycykliny. Skoro będąc na niej zaczął kichać na nowo, to nie było sensu podawać jej dłużej niż te 6 tygodni.
Dzisiaj już miał zaklejony nos, a jak mu odetkałam, to wykichał mi w twarz krwistego gluta

Drugiego wykichał na ścianę.
Ja się już poddaję. Wyczerpałam wszystkie dostępne mi badania i środki.
Willy został przeleczony wzdłuż i wszerz przeróżnymi antybiotykami, w tym 2x z antybiogramu.
Szkoda go bo ma genialny charakter kota przytulanki.
Faszerowanie go ciągle lekami nie ma sensu.