Alienor pisze:A obrońcy życia napoczętego

jak zwykle zakrzykną - ja mam rączki tutaj, nie ja rozmnażałam, nie wezmę ani jednego na odchowanie bo nie mam warunków, ale odejdź szatanie co proponujesz by uśpić. Życie jest święte, a że będą umierać w mękach, zimnie, przerażeniu i rozpaczy to nie moja sprawa - moje sumienie białe jako ta dziwicza lilija

Alienor
Bo nie mam, staram się pomagać inaczej, w taki sposób i tak na ile
mogę . Mam stąd iść, mam
nie mieć sumienia, bo nie wyciągnę z schronów wszystkich ślepych kociaków, wszystkich chorych, wszystkich odchodzących na depresje, czy wirusówki tam się szerzące.. Takie argumenty mają na celu tylko zgnębić przeciwnika, bo nie może,
nikt nie może
Ja nie "napadam" na ludzi podejmujących takie decyzje, ale na tych, którzy szerzą tu "agresywną" agitacje, by usypiać ślepe, mioty, by ciąć w wysokiej ciąży (wysoka to taka, która jest bardzo dobrze widoczna i wymaga wprawnego chirurga, by kotce nie zrobić krzywdy, która chyba, wymaga dłuższego przetrzymania po, bo ryzyko powikłań większe). Na tych, którzy osobom podejmującym inne decyzje, niż te jakie one by podjęli, nie szczędzą słów, nieodpowiedzialny rozmnażać, winny bezdomności itd. Jak mogą one być bolesne dla kogoś, kto jest świadomy, bo nie dla prawdziwego pseudohodowcy, on się nie przejmie, ani wielbiciel niesterylizowanych, to wiedzą tylko osoby zaatakowane i atakujący
EOT bo to rzeczywiście staje się "ustawką"