A dziś w schronisku:

Z tego co mi wiadomo koło południa domek znalazł
Walenty 
Wczoraj bądź już dziś pojawił się
nowy kot czarnulek duży, wygląda mi na babkę, ale nie mam pewności, przygnębiony i zestresowany o numerze 116/11 z Mikołowskiej bez zdjęcia (dlatego kliknęłam jej na szybko cosik)
potem mała może to uporządkuje 
Martwię się o
Pchełkę... nie wygląda za dobrze i to od kilku dobrych dni..Oczka coraz bardziej zaropiałe..sraka..posklejana sierść..już nie wita z taką żywiołowością..ale mruczy..
jesli chodzi o klatkowce:
JANA - starsza kicia jest żywsza i miziasta bardziej od jej młodszej towarzyszki PATI. która jest jak narazie nieśmiała
AGRYPINA - miauczy i ciśnie do człowieka, ma już troszkę dość klatki. Aczkolwiek czuje się tam bezpiecznie
AURELIA...RAWKA..krzyk by poświęcić im chwile uwagi lecz to panny uciekające z klatki więc trzeba uważać
IMBIR - miłutki i cichutki rudzielec od niedawna gości u nas, a już zachwyca każdego swym spokojem
NASTRURCJA - młoda panienka na kilku rączkach była. Pomruczała, porozciągała aż słodko patrzeć, a potem mykk do klatki bo jej dzika natura nie śpi
ORIANA - cierpliwie siedziała patrząc co się dzieje. Dziś była przymilną kicią i złowrogich warknięć z jej pyszczka ni słychu
JOKASTA - pozować do zdjęć nie chciała. Wierciła się przesympatycznie. Ocierała się intensywnie a potem spać poszła
MILANA...GALUNIA - kotki dwie dziś mało zainteresowane. Drzemały w kartonie nie pokazując swych wdzięków
KRYWAŃ - jego miauknięcia królowały gdy tylko się ktoś zbliżył i okazał mu więcej uwagi. Stęskniony kocurek za mizianiem..jakby krzyczał, że jest niewinny
RILLA - koteczka od dwóch dni zaledwie, a miziakowe zapędy jak bum cyk cyk. Czarna jak smoła urzekła mnie swoją (czujną) ufnością
AMI - biało szarawa kotka jak bałwanek przez kratki próbowała się przywitać..Pisk na widok człowieka, chęć do zabawy, ponoc panna AMI oswojona..
WETLINA - nadal nieufna i wycofana..piękna czarnulka która syczy gdy chcesz pogłaskać. Może za jakiś czas się bardziej sie oswoi
BOSTON...MATIS..dwa przecudne arlekinki..ciężko zrobić im zdjęcia a co dopiero pogłaskać. Wzrok wystraszony ale i..stęskniony
Na kociarni/wybiegu:
Kaśka obsmarkana , a i przez to bardziej humorzasta. Wymiziana została jak trzeba wraz z
Marchewkiem na czele:kotek:
Triszka i Briszka wraz z
Cambujo (dobrze piszę? ) wybawieni i uwaga im poświęcona napewno napełniła ich serduszka
Neveda jakby zazdrosna troszkę. mniej wredna dziś była
Dzika, Forest, Łatek i Ucieszka zaczynają zgrywać spójną paczkę..obok siebie na podusi..niedaleczko podczas odpoczynku na słoneczku
Iwanowa biedaczka ukryta obok pchełki w boksie..kuli się ale coraz mniejszy opór stawia ludzkim rękom
Notus on to chyba
Triszka i Briszka wraz z
Cambujo (dobrze piszę? ) wybawieni i uwaga im poświęcona napewno napełniła ich serduszka
Neveda jakby zazdrosna troszkę. mniej wredna dziś była
Dzika, Forest, Łatek i Ucieszka zaczynają zgrywać spójną paczkę..obok siebie na podusi..niedaleczko podczas odpoczynku na słoneczku
Iwanowa biedaczka ukryta obok pchełki w boksie..kuli się ale coraz mniejszy opór stawia ludzkim rękom
Notus on to chyba z natury dziczek jednak jest i chyba tak pozostaniez natury dziczek jednak jest i chyba tak pozostanie
P.s zdjęcia postaram się jeszcze dziś wkleić

opóźnienie relacjami spowodowane przypadkowym wykasowaniem tekstu i korkami wrrrrrr
