Słodka krówka Julcia.Za TM.

Ja do niedawna miałam siedem kotów, teraz pięć, nie da się zapewnić sterylnych warunków.Ale to też tak jak z dziećmi, te faszerowane antybiotykami mają mniejszą odporność, są wyjałowione, w końcu stają się odporne na wszystkie antybiotyki.Julcia złapała wirusa, na to lekarstwa nie ma :cry:

Na ile mogę, staram się pilnować, aby się nie wylizywały, nie jedzą z jednej miski.Izolować nie mam jak, z resztą nie zrobiłabym tego, bo wtedy byłoby jeszcze gorzej z powodu stresu.Wciąż wspominam kota praktycznie nie do wyleczenia, faszerowanego sterydami, antybiotykami, co nie przynosiło żadnego efektu poza tym,że był coraz bardziej chory.U mnie mu się trochę poprawiło, pojechał do świetnego domku i ..wyzdrowiał.Pomogła l`lizyna, ale myślę,że również to, iż był bardzo kochany, przytulany,czuł,że komuś na nim bardzo zależy.To mu pomogło na pewno.

ładniutka dziewczynka, zdrówko kochana

Witaj na wątku :1luvu:

Nie wiem, czy ona jest śliczna, to kwestia gustu, ale to przedobre stworzonko.

Pojawiły się wiosenne muchy.Pojedyncze egzemplarze i Julcia urządziła polowanie.Dobry znak?

Zdecydowanie dobry :lol:

Ona chyba to odrobaczenie po prostu ciężej przeszła, niektóre tak mają.

Może, może..Zdrowa nie jest, ale już wszystko mnie cieszy, że była qoopka, że ładnie zjadła, że z oczek już tak się leje, że pobawiła się piłeczką.

Znam Cię, zrobisz z niej okaz zdrowia :ok:

OKI, tak bardzo bym chciała, abyś miała rację :ok:

ewar,myślę że to dobry znak z muchą.Bejbi też dziś złapała i zjadła muchę :lol:

Smakowała?

Dzisiaj siostra wpadła na chwilę i nie pamiętam, aby dawno coś tak mnie nie ucieszyło, jak jej stwierdzenie,że Julcia lepiej wygląda. :ryk:

ewar pisze:Smakowała?
Dzisiaj siostra wpadła na chwilę i nie pamiętam, aby dawno coś tak mnie nie ucieszyło, jak jej stwierdzenie,że Julcia lepiej wygląda.

Bejbi najpierw patrzyła na muchę i po jakimś czasie łapką ją i chyba jej smakowała (trochę mała
była :lol: