dudzia ma potwornie nabrzmiały brzuch.
poza tym spokój. muńkowi skończył się mokry intestinal, dałam mu zwykłe. bardzo chętnie konsumuje trilac jako proszek wymerdany z mokrym jedzeniem.
oluś przepięknie sprzedał się paniom odwiedzającym małego - acz mały też robił, co mógł, i ładował się na kolana, ręce, ramiona, mruczał i baranił

maciuś, niunia i rakija wycofane do punktu niewidzialności - dość długo się zastanawiałam, czy w ogóle są na cat roomie, dopiero po wystawieniu jedzenia udało mi się je zlokalizować. cherry też wycofana, ale przynajmniej ją widać.
książeczka korniszona lusi wydana miłej czarnowłosej pani.
aaa, strajk głodowy chyba zakończony, bo miseczki były niemal puste.