K-ów, KOCIARNIA ZALANA!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro kwi 20, 2011 18:06 Re: K-ów, nasi weci dbają aby się nam nie nudziło ...

mały ma jakiś guzek w brzuszku koło sutka - wyraźny, okrągły, wielkości piłeczki pingpongowej.
dudzia ma potwornie nabrzmiały brzuch.


poza tym spokój. muńkowi skończył się mokry intestinal, dałam mu zwykłe. bardzo chętnie konsumuje trilac jako proszek wymerdany z mokrym jedzeniem.
oluś przepięknie sprzedał się paniom odwiedzającym małego - acz mały też robił, co mógł, i ładował się na kolana, ręce, ramiona, mruczał i baranił :)
maciuś, niunia i rakija wycofane do punktu niewidzialności - dość długo się zastanawiałam, czy w ogóle są na cat roomie, dopiero po wystawieniu jedzenia udało mi się je zlokalizować. cherry też wycofana, ale przynajmniej ją widać.
książeczka korniszona lusi wydana miłej czarnowłosej pani.

aaa, strajk głodowy chyba zakończony, bo miseczki były niemal puste.

Kocuria

 
Posty: 4075
Od: Nie kwi 02, 2006 12:47
Lokalizacja: Kraków / Tricity

Post » Śro kwi 20, 2011 18:27 Re: K-ów, nasi weci dbają aby się nam nie nudziło ...

Kocuria pisze:mały ma jakiś guzek w brzuszku koło sutka - wyraźny, okrągły, [b]wielkości piłeczki pingpongowej.
dudzia ma potwornie nabrzmiały brzuch.[/b]

poza tym spokój. muńkowi skończył się mokry intestinal, dałam mu zwykłe. bardzo chętnie konsumuje trilac jako proszek wymerdany z mokrym jedzeniem.
oluś przepięknie sprzedał się paniom odwiedzającym małego - acz mały też robił, co mógł, i ładował się na kolana, ręce, ramiona, mruczał i baranił :)
maciuś, niunia i rakija wycofane do punktu niewidzialności - dość długo się zastanawiałam, czy w ogóle są na cat roomie, dopiero po wystawieniu jedzenia udało mi się je zlokalizować. cherry też wycofana, ale przynajmniej ją widać.
książeczka korniszona lusi wydana miłej czarnowłosej pani.

aaa, strajk głodowy chyba zakończony, bo miseczki były niemal puste.


8O
wiesz jaka duża jest piłeczka pingpongowa??

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro kwi 20, 2011 18:45 Re: K-ów, nasi weci dbają aby się nam nie nudziło ...

Od wczoraj by mu urosło?! Na rękach go wczoraj miałam i miziałam dość długo. Może to pourazowe, któryś inny kot mu coś zrobił, nabił się na coś? Zobaczę jutro.

Tak bym chciała, żeby Oluś lub Mały się sprzedał. :roll:

A Dudzia zawsze pękata była, ona je jak odkurzacz. Ale kuwetkuje normalnie, przynajmniej wczoraj tak było.
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Śro kwi 20, 2011 18:46 Re: K-ów, nasi weci dbają aby się nam nie nudziło ...

Tweety pisze:
Kocuria pisze:mały ma jakiś guzek w brzuszku koło sutka - wyraźny, okrągły, wielkości piłeczki pingpongowej.
dudzia ma potwornie nabrzmiały brzuch.



8O
wiesz jaka duża jest piłeczka pingpongowa??

8O
mniejsza od tenisowej - na szczęście - ale guzek wielkości piłeczki pingpongowej to gigantyczny guz!!!! Już wielkości fasolki - to duży guz...

a co ta Dudzia wyprawie :x

Cammi

 
Posty: 3117
Od: Sob lip 21, 2007 23:34
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro kwi 20, 2011 19:31 Re: K-ów, nasi weci dbają aby się nam nie nudziło ...

no dobra, nie zwizualizowałam sobie, nie piłeczka pingpongowa. ale taka solidna fasolka. spore toto, sama byłam zdziwiona...

a dudzia, cytując jedną z babek które odwiedzały koty, wygląda jak w zaawansowanej ciąży i ma bardzo napięty brzuszek. to od obżarcia?

Kocuria

 
Posty: 4075
Od: Nie kwi 02, 2006 12:47
Lokalizacja: Kraków / Tricity

Post » Śro kwi 20, 2011 19:49 Re: K-ów, nasi weci dbają aby się nam nie nudziło ...

Kocuria pisze:no dobra, nie zwizualizowałam sobie, nie piłeczka pingpongowa. ale taka solidna fasolka. spore toto, sama byłam zdziwiona...

a dudzia, cytując jedną z babek które odwiedzały koty, wygląda jak w zaawansowanej ciąży i ma bardzo napięty brzuszek. to od obżarcia?

Tak na logikę: Dudzia miała sterylkę i operację przepukliny. Gdyby wówczas w brzuchu coś się działo, wet by zauważył. Odkąd ją pamiętam, miała brzuch jak piłka. Moj Aster ma taki piłkowaty brzuszek, czasem bardziej napięty, (przy lambliach). Lamblie poszły precz, okrągły brzuszek został. Może taka uroda?

Odrobaczana była, kupa w porządku, bez krwi. Dla świętego spokoju można jeszcze raz odrobaczyć, jak sądzicie? Dam jej jutro pyrantelum, jak znajdę.

Aha, kupiłam promocyjnie feliksa w saszetkach, przyniosę. I tradycyjnie saszetki whiskasa, jakby towarzystwo znowu zaczęło wybrzydzać.
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Śro kwi 20, 2011 21:30 Re: K-ów, nasi weci dbają aby się nam nie nudziło ...

Mały OT, ale w miarę pilny: szukam namiarów na dobrego psiego weta (problemy z poruszaniem się - kręgosłup?). Pomóżcie, pls

Edit: zerknijcie jeszcze na zdjęcie tej czarnej kotki. Podobna do Wisienki?/Borówki?, czy tylko mi się tak wydaje? http://www.hyrax.pl/index.php/adopcje.html
Edit2: wykopałam zdjęcia Borówki. Chyba jednak nie. Na szczęście.

kitkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 2761
Od: Śro lut 07, 2007 20:52

Post » Śro kwi 20, 2011 22:32 Re: K-ów, nasi weci dbają aby się nam nie nudziło ...

miszelina pisze:Od wczoraj by mu urosło?! Na rękach go wczoraj miałam i miziałam dość długo. Może to pourazowe, któryś inny kot mu coś zrobił, nabił się na coś? Zobaczę jutro.

........


Może być ropień. Rośnie bardzo szybko.
Tylko przy ropniu kot ma gorączkę i ogólnie źle się czuje.
Zuzia moja miała - właśnie prawie wielkości piłeczki pingpongowej a na pewno jak duża fasolka był.

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro kwi 20, 2011 23:29 Re: K-ów, nasi weci dbają aby się nam nie nudziło ...

To nie zdjecie Borowki, chociaz jak ja pierwszy raz na kociarni zobaczylam to serce mi stanelo, takie podobne. W koncu od oseska mala nianczylam. To Zosia, juz ma swoj domek.

vanja

 
Posty: 242
Od: Czw mar 04, 2010 11:33
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw kwi 21, 2011 6:07 Re: K-ów, nasi weci dbają aby się nam nie nudziło ...

miszelina pisze:
Kocuria pisze:no dobra, nie zwizualizowałam sobie, nie piłeczka pingpongowa. ale taka solidna fasolka. spore toto, sama byłam zdziwiona...

a dudzia, cytując jedną z babek które odwiedzały koty, wygląda jak w zaawansowanej ciąży i ma bardzo napięty brzuszek. to od obżarcia?

Tak na logikę: Dudzia miała sterylkę i operację przepukliny. Gdyby wówczas w brzuchu coś się działo, wet by zauważył. Odkąd ją pamiętam, miała brzuch jak piłka. Moj Aster ma taki piłkowaty brzuszek, czasem bardziej napięty, (przy lambliach). Lamblie poszły precz, okrągły brzuszek został. Może taka uroda?

Odrobaczana była, kupa w porządku, bez krwi. Dla świętego spokoju można jeszcze raz odrobaczyć, jak sądzicie? Dam jej jutro pyrantelum, jak znajdę.

Aha, kupiłam promocyjnie feliksa w saszetkach, przyniosę. I tradycyjnie saszetki whiskasa, jakby towarzystwo znowu zaczęło wybrzydzać.


Dudzia od samego początku jakaś taka pękata. Byłam pewna, że ona w ciąży zaawansowanej ale nie. Sterylka i przepuklina - veci lokalni ciąży nie stwierdzili.

Cammi

 
Posty: 3117
Od: Sob lip 21, 2007 23:34
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw kwi 21, 2011 8:29 Re: K-ów, nasi weci dbają aby się nam nie nudziło ...

czy świąteczne zielska: bukszpan i skiełkowany owies nie są dla kotów szkodliwe? Można je wystawić do dekoracji/na obgryzienie?

Annazoo

 
Posty: 5046
Od: Nie lis 28, 2010 14:22
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw kwi 21, 2011 9:45 Re: K-ów, nasi weci dbają aby się nam nie nudziło ...

Owies jest nawet w mieszankach traw dla kotów, więc nie sądzę, by zaszkodził, natomiast z bukszpanem to chyba trzeba uważać. Możesz też wysiać rzeżuchę i sprawdzić, czy Twoje lubią, moja o dziwo lubi:)
Obrazek Hexe
Obrazek Obrazek

wildhoney

 
Posty: 510
Od: Wto paź 03, 2006 11:25
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw kwi 21, 2011 9:49 Re: K-ów, nasi weci dbają aby się nam nie nudziło ...

wildhoney pisze:Owies jest nawet w mieszankach traw dla kotów, więc nie sądzę, by zaszkodził, natomiast z bukszpanem to chyba trzeba uważać. Możesz też wysiać rzeżuchę i sprawdzić, czy Twoje lubią, moja o dziwo lubi:)

Ja też lubię rzeżuchę :)
To będzie owies i rzeżucha :ok:

Annazoo

 
Posty: 5046
Od: Nie lis 28, 2010 14:22
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw kwi 21, 2011 10:03 Re: K-ów, nasi weci dbają aby się nam nie nudziło ...

Czekamy na dalsze wyniki Nosi. Ona jeszcze nie wie, że jest chora, wsuwa miseczkę za miseczką mokrej karmy a jak wychodziłam to leżała na pleckach i bawiła się piłeczką ....

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw kwi 21, 2011 10:07 Re: K-ów, nasi weci dbają aby się nam nie nudziło ...

bo może nie jest chora. przestań z tym czarnowidztwem.
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: florka, puszatek i 429 gości