3 Malentaski rosna na calego :)

Trzymajcie się kociaki :-)

Zapraszam na jeszcze jeden bazarek

Kosmetyki i akcesoria kosmetyczne:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=126818

Widzę Elu że jesteś już poważnie uzależniona ... :roll:

... ??? OD BAZARKÓW :ryk:

Iljova pisze:Widzę Elu że jesteś już poważnie uzależniona ... ... ??? OD BAZARKÓW

nie tyle uzależniona, co zawalona fantami

Skoro tak to nie masz wyjścia ;-)

Rób bazarki ;-)

Iljova pisze:Skoro tak to nie masz wyjścia
Rób bazarki

Robie, robie, i końca nie widać :smiech3:

Zaznaczę sobie do podczytywania. Cieszę się że się nimi zajęłaś, trzymam kciuki za maluchy :ok:

Catnaperka pisze:Budrysku świetna robota

piszę to oficjalnie, żeby mieć świadków- tą decyzją Budrysek dołączyła do grona osób, którym NIE pomagam. Dlatego, że ratowanie ślepych miotów jest zwiększaniem bezdomności, a ja do tego ręki i portfela przykładać nie zamierzam.

Najszczesliwsza chyba pomyliłaś forum!!!! Tu się ratuje koty!!!! Żałosne.

ja się zgadzam z Najszczęśliwszą i jej zdaniem, uważam, że postuluje rozwiązanie lepsze, choć niełatwe. Nagonka na nią jest mocno nie na miejscu, używanie łzawych porównań typu "ciesz się, że żyjesz" takoż. Na mnie nie będzie potrzebna, gdyż uważam, że do spółki z nią wyczerpałyśmy temat. Osoby, które się bez tego nie obejdą, zapraszam na PW - chętnie wyjaśnię swoje stanowisko, ostrzegam, że na wypowiedzi chamskie i zaczepne mam zwyczaj odpowiadać w adekwatnym stylu.

Jeśli ktoś decyduje się nie usypiać ślepych kociąt, ma do tego prawo, ale powinien zostawić je u siebie, aby nie szkodzić innym, które przez tę decyzję nie znajdą domów. Wtedy możnaby to nazywać dobrą robotą czy jak kto chce.

Zgadzam się co do tego, że samo wyciągnięcie maluchów ze śmietnika BYŁO dobrą robotą- to już zostało wyjaśnione przez Najszczęśliwszą. Dziwi mnie, że niektórzy stawiają znak równości między eutanazją a śmiercią z głodu...

Ratowanie kotów rozumiem przede wszystkim jako zmniejszanie bezdomności.

Każdy postępuje według własnego sumienia i nie Tobie ani nie mnie osądzać kto robi dobrze.
Budrysek nie prosiła na wątku o Wasze stanowiska a szukała jedynie kociej mamki, skoro takiej nie znasz i nie masz zamiaru pomagać uważam Twoją wypowiedź za OT. Nie moralizujcie nikogo na siłę, swoimi wypowiedziami prowokujecie innych do kłótni, nikt nie prosi o Twoje przemyślenia więc po co się udzielasz? Nie rozumiem naprawdę takich osób, pomóc nie pomogą, nagadają, na wymądrzają się a potem na końcu jeszcze wielce dodają tekst że dalsza rozmowa na PW. W takim razie Ty także mogłaś wysłać PW do Budryska i miałabyś z głowy.
Skoro dziewczyna podjęła taką a nie inną decyzję to Jej wola, nie trzeba tam gąb wciskać i swoje trzy grosze dorzucić.
Ja też jestem za usypianiem ślepych miotów w teorii a w praktyce sama na pewno bym psychicznie nie dała rady więc rozumiem wybór odchowania młodych.
Poza tym każdy walczy z bezdomnością tak jak potrafi, grunt że coś w tym kierunku robi, może nie każdy jest tak święty jak Ty...

Sorry za OT ale już mnie męczy klepanie w kółko tego samego, jakby wszystkich wokół interesowało co jedna dama z drugą ma do powiedzenia.

XAgaX pisze:Dziwi mnie, że niektórzy stawiają znak równości między eutanazją a śmiercią z głodu...

XAgoX, ale przeciez BUDRYSEK własnie nie skazała maluszki na smierć głodową! Uratowała je przed nią ! Slepe mioty ( jak to nazywacie ) to też kocie życia ! Juz narodzone ! Wiec dlaczego skazywac je na śmierc? Bo maja pecha,ze nie otworzyły oczu !? A co to ma do rzeczy?
Rozumiem, nieść kaganek oświaty uświadamiając ludzi o konieczności zapobiegania ciążom u ziwerząt, ale żeby agitowac do ich zabijania? O nie, ja (jako nauczyciel) sie nie przyłączam to niesienia "takiego dziwnego kaganka" . Pieprzę taka oświatę...

Faflok pisze:Każdy postępuje według własnego sumienia i nie Tobie ani nie mnie osądzać kto robi dobrze.
Budrysek nie prosiła na wątku o Wasze stanowiska a szukała jedynie kociej mamki, skoro takiej nie znasz i nie masz zamiaru pomagać uważam Twoją wypowiedź za OT. Nie moralizujcie nikogo na siłę, swoimi wypowiedziami prowokujecie innych do kłótni, nikt nie prosi o Twoje przemyślenia więc po co się udzielasz? Nie rozumiem naprawdę takich osób, pomóc nie pomogą, nagadają, na wymądrzają się a potem na końcu jeszcze wielce dodają tekst że dalsza rozmowa na PW. W takim razie Ty także mogłaś wysłać PW do Budryska i miałabyś z głowy.

miałam już się nie wypowiadać, ale wyjaśnię, dlaczego zdecydowałam się zabrać głos- z jednej wypowiedzi Najszczęśliwszej zrobiła się wielka nagonka na nią i 50 postów na temat, dlaczego zdaniem niektórych nie ma racji... a nawet nie tyle nie ma racji, co jest wredna, straszna, okrutna i nie docenia wielkiego poświęcenia założycielki wątku. Ponieważ tak jak pisałam temat w zasadzie wyczerpała - wypowiadając się jako jedna z baaaardzo niewielu osób merytorycznie, a nie tylko emocjonalnie, zdecydowałam się jedynie zaznaczyć, że nie jest w swoim stanowisku odosobniona (to przede wszystkim) i podkreślić, co uważam za najważniejsze. O kontynuację dyskusji na PW prosiłam po to, aby nie powstała kolejna fala postów, tym razem o nas dwóch...

rysiowaasia pisze:
XAgaX pisze:Dziwi mnie, że niektórzy stawiają znak równości między eutanazją a śmiercią z głodu...

XAgoX, ale przeciez BUDRYSEK własnie nie skazała maluszki na smierć głodową! Uratowała je przed nią !

Tak, to właśnie chciałam napisać. I że uważam, że postąpiła dobrze. Miałam nadzieję, że wyraźnie wynika to z mojej poprzedniej wiadomości.
Tak, przyznaję, że nie zawsze mówię gramatycznie i zrozumiale po polsku...

Slepe mioty ( jak to nazywacie ) to też kocie życia ! Juz narodzone ! Wiec dlaczego skazywac je na śmierc? Bo maja pecha,ze nie otworzyły oczu !? A co to ma do rzeczy?

Swoje stanowisko wyłuszczyłam w poście wyżej. Masz prawo do innej opinii.

Rozumiem, nieść kaganek oświaty uświadamiając ludzi o konieczności zapobiegania ciążom u ziwerząt, ale żeby agitowac do ich zabijania? O nie, ja (jako nauczyciel) sie nie przyłączam to niesienia "takiego dziwnego kaganka" . Pieprzę taka oświatę...

Proponuję, abyś najpierw odwiedziła wątek (mogę Cię zapewnić, że dotyczy on w 99,9 % kastracji, w tym aborcyjnych, oraz uświadamiania w kwestii pseudohodowli, nikt też nikogo do namawiania do usypiania miotów nie zmusza ani z tego nie rozlicza), a dopiero potem wyciągała wnioski, gdyż działając w odwrotnej kolejności wyciągnęłaś błędne. Wątek z podpisu jest moim "ukochanym dzieckiem" i chętnie odpowiem na pytania na jego temat.

a tak z ciekawości - zastanawia mnie, ile z osób broniących życia ślepych kociąt jada mięso, nosi skórę czy futro? Jestem w stanie zrozumieć nawet najdziwniejsze moim zdaniem poglądy, jeśli głosząca je osoba a) potrafi uargumentować swoje stanowisko i b) jest konsekwentna w postępowaniu.

Zapominasz o jednym, to nie Budrysek dopuściła do rozrodu kotów, nie Ona wyrzuciła kociaki do śmietnika. Więc może weź od Niej adres, podjedź na osiedle, znajdź odpowiedzialną osobę i na niej poćwicz moralne przemowy.
Ja jestem między młotem a kowadłem bo popieram po części każdą ze stron, ale nie czuje się osobą na tyle kompetentną i "świadomą konsekwencji" żeby kogokolwiek oskarżać.

Faflok pisze:Zapominasz o jednym, to nie Budrysek dopuściła do rozrodu kotów, nie Ona wyrzuciła kociaki do śmietnika.

nie zapominam, mam wrażenie, że podkreśliłam to wystarczająco wyraźnie. Na wszelki wypadek powtórzę- uważam uratowanie kociąt przed śmiercią głodową za godne najwyższego szacunku, co nie zmienia faktu, że nie popieram odchowywania ślepych miotów i swoje stanowisko w tej kwestii mam nadzieję wystarczająco wyczerpująco uargumentowałam. Czyli - lepiej, że stało się tak jak się stało, niżby kociaki miały zostać w śmietniku, ale mogło być jeszcze lepiej.

Więc może weź od Niej adres, podjedź na osiedle, znajdź odpowiedzialną osobę i na niej poćwicz moralne przemowy.

Moralne przemowy? Osoba, która doprowadziła do rozrodu i wyrzuciła małe na śmietnik, zakładając że nie urodziły się tam, powinna ponieść konsekwencje karno- prawne. I bardzo żałuję, że na 99,999% nie uda się jej złapać i postawić przed sądem.

Ja jestem między młotem a kowadłem bo popieram po części każdą ze stron, ale nie czuje się osobą na tyle kompetentną i "świadomą konsekwencji" żeby kogokolwiek oskarżać.

Rozumiem, zdaję sobie sprawę, że sprawa jest kontrowersyjna - natomiast mam wrażenie, że oskarża się głównie Najszczęśliwszą, za to, że przedstawiła swoje stanowisko i próbowała przekonać do wyboru mniejszego zła. Dlaczego zdecydowałam się ją publicznie poprzeć, a nie poprzestałam na PW- wyjaśniłam wcześniej.

Myślę, że każda osoba wypowiadająca się w wątku chciałaby, aby zwyczajnie nie było bezdomnych zwierząt ani niechcianych kociąt, a co za tym idzie podobnych dylematów. I do tego wspólnymi siłami powinniśmy dążyć.

XAgaX pisze:Myślę, że każda osoba wypowiadająca się w wątku chciałaby, aby zwyczajnie nie było bezdomnych zwierząt ani niechcianych kociąt, a co za tym idzie podobnych dylematów. I do tego wspólnymi siłami powinniśmy dążyć.

Amen, na tym powinniśmy zakończyć.

3 Malentaski rosna na calego :)

Kto przegląda forum