Moderator: Estraven
Patmol pisze:można spróbować przemówić do kotów![]()
wiem, że to śmiesznie brzmi, ale mówię poważnie
kiedy koty szalały tak kilka nocy z rzędu-mój TŻ usiadł na łóżku i dość głośno i ostro do nich przemówił![]()
śmiałam się strasznie
i pomogło![]()
czekają z szaleństwami aż wstaniemy; ale jeśli zadzwoni budzik - to już przybiegają się witać i traktują to jako przyzwolenie na zabawę
jak przyszła do nas Ruda, a potem Caillou -kocie dzieci - to Tymoteusz je rano strofował, żeby były cicho, nie gadały i nie biegałyi to działało

Konan tak mnie układa do snu, wchodzi na łóżko, delikatnie stąpa, podchodzi do mojej głowy, zagląda czy już mam oczy zamknięte, posmyra nochalkiem a potem układa się na moich nogach 
Pasibrzucha pisze:Tycia za grosz nie ma wyczucia ani delikatności, dziś brała zakręt akurat na mojej twarzy i wczepiła się pazurami parę centymetrów od mojego okaPrzecież nie może tak być...
psiama pisze:he he he , zatem nie tylko ja prawię kazania kotencjom![]()
Pasibrzusiu, to uroki młodzieńczości. To się wyciszy jak sądze jak mała podrośnie, zostanie ciachnięta. Ja na takie kocięce wybryki pazurowe, zębowe reagowałam natychmiast ostrym sprzeciwem. Kot musiałby być sprawny inaczej by nie zrozumieć mojego NIESpróbuj. To się nazywa wychowanie
No i o nocce i gonitwach o świcie musisz z nimi zdecydowanie porozmawiać
. Tak wibrys w nos
.
A Sagę mam w planach przeczytać. Na razie czytam na kilogramy czegoś lżejszego, przyjemnego i odprężającego
psiama pisze:he he he , zatem nie tylko ja prawię kazania kotencjom![]()
Pasibrzusiu, to uroki młodzieńczości. To się wyciszy jak sądze jak mała podrośnie, zostanie ciachnięta. Ja na takie kocięce wybryki pazurowe, zębowe reagowałam natychmiast ostrym sprzeciwem. Kot musiałby być sprawny inaczej by nie zrozumieć mojego NIESpróbuj. To się nazywa wychowanie
No i o nocce i gonitwach o świcie musisz z nimi zdecydowanie porozmawiać
. Tak wibrys w nos
.
A Sagę mam w planach przeczytać. Na razie czytam na kilogramy czegoś lżejszego, przyjemnego i odprężającego
Pasibrzucha pisze:Dupa, nie zrobiłam rezonansu, uciekłam z atakiem paniki, krzykiem i płaczem, pomimo uspokajającej premedykacji... Cholerna klaustrofobia... Nie ma szans, żebym przez to przeszła, najmniejszych, żadnych...


Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 15 gości