KOCINIEC,czyli DT u Seji II- REJCIA W DS!!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt kwi 15, 2011 11:05 Re: KOCINIEC,czyli żłobek u Seji vol.2,rezydenci(2),tymczasy(16)

seja pisze:
Witek i Wiktor jadą dziś na kastrację do Kasprzyków, Willuś do nich dołączy, bo wymaga hospitalizacji... nie wiem czemu nie zaskoczył po antybiotykach i sterydach, nie chce jeść, pluje convem, stracił na wadze...

Zytka i Zohan odzyskają wolność, nie żebym chciała...


:ok:

Czy Zytka jest po sterylce? W jakim ona jest w tej chwili wieku?

Czasem trzeba oddać wolność kotom, które do adopcji się nie nadają. Jak się całkiem ociepli ja będę musiał zwrócić wolnosć Fregatce i Biance. Tak bywa.
www.kotangens.org
KOTANGENS na fb
Obrazek

mpacz78

 
Posty: 6233
Od: Pon wrz 15, 2008 16:00
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt kwi 15, 2011 12:34 Re: KOCINIEC,czyli żłobek u Seji vol.2,rezydenci(2),tymczasy(16)

Powodzenia Asia z wszytskim :ok:

Zohan i Zytka sa duze, na moje niepporadne oko maja conajmniej 10 m-cy :roll: choc moze jestem w bledzie..ale wygladaja jak dorosle, dorodne koty, szkoda ich, byc moze w mniej zakoconym domu mialyby wieksze szanse i gdyby je rozdzielono :roll: ale czasami trzeba wybrac to co dla kota najlepsze a kot ktory ponad miesiac siedzi wcisniety za WC, nie jest szczesliwy i mysle ze lepiej im bedzie na wolnosci, bo to w koncu o koty chodzi i ich komfort zycia :roll:
Obrazek

Marea

 
Posty: 4721
Od: Pon lut 23, 2009 22:05
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt kwi 15, 2011 13:25 Re: KOCINIEC,czyli żłobek u Seji vol.2,rezydenci(2),tymczasy(16)

No i dobrze, niech odzyskują. Za tym WC były strasznie nieszczęśliwe. Piękne, dorodne, wysterylizowane kociambry, dadzą sobie radę.

Mrata

 
Posty: 2906
Od: Pt cze 06, 2008 17:50
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt kwi 15, 2011 13:56 Re: KOCINIEC,czyli żłobek u Seji vol.2,rezydenci(2),tymczasy(16)

Szkoda , wiem.
Są szanse , że w mniej zakoconym domu miałyby jakieś możliwości...ale patrząc na Tequilę , która przychodzi spać w moich nogach i się nimi bawi, mimo tego że przez cały czas było na full kotów... cóż to daje do myślenia...
Tequilę mogę wziąć na ręce, wygłaskać...wszystko zależy od kota...


Ledwo żyję...

Jeszcze przedpokój , łazienka i WC...
Jeszcze nic dziś nie jadłam...

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Nie kwi 17, 2011 21:56 Re: KOCINIEC,czyli żłobek u Seji vol.2,rezydenci(2),tymczasy(16)

...

[*] Willuś ...

W piątek zostawiłam go w lecznicy u dr Kasprzyka.
Zrobiono mu morfologię itp. , która wykazała zapalenie wątroby - prawdopodobnie poantybiotykowe...
Gryzę się z własnymi myślami, jestmi koszmarnie przykro, oczy mnie jeszcze pieką, policzki swędzą...
Nie mogę sobie wybaczyć, że Willusia zabrałam na elbląską...
Złe leczenie, antybiotyk i steryd ...dr Kasprzyk nie komentował, powiedział tylko , że leczenie powinno być inne...
Gdybym go zawiozła do dr Łukucia czy dr Kasprzyka, pewnie teraz by tu ze mną był...
Po tych antybiotykach pogorszyła mu się anemia... małopłytkowość...
Czuje się winna i jestem winna...

Reszta ma się dobrze.
Alva na antybiotyku doustnym. Rejcia i Pomcia też dostaną , bo coś też kichają,ale nie mocno... i chyba nie będę czekać, aż im sie pogorszy.
Wiktor i Witek po kastracji, Witek bez przepukliny.

Tak chciałam , żeby Willuś doszedł do siebie... dr mówił kiedy odszedł , ale już nie wiem czy to było wczoraj czy dziś, jak usłyszałam , że umarł jakoś tak się wyłączyłam, bop koncentrowałam się na tym , żeby nie płakać...
Jak tylko wsiadłam do samochodu łzy poleciały same...
Moja wina...
Ostatnio edytowano Nie kwi 17, 2011 21:59 przez seja, łącznie edytowano 1 raz

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Nie kwi 17, 2011 21:59 Re: KOCINIEC,czyli żłobek u Seji vol.2 ...[*]...

Bardzo mi przykro... Trzymajcie się
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Nie kwi 17, 2011 22:13 Re: KOCINIEC,czyli żłobek u Seji vol.2 ...[*]...

...Asiu.... :(
Nawet skromna pomoc jest zawsze lepsza od wielkiego współczucia.
Obrazek

Izzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 896
Od: Nie sty 10, 2010 12:52
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon kwi 18, 2011 5:40 Re: KOCINIEC,czyli żłobek u Seji vol.2 ...[*]...

Nie Twoja wina. Nie chciałaś by umarł. Teraz nie ma co gdybać, nie wiesz, co by było.
Dla Willusia [']

Mrata

 
Posty: 2906
Od: Pt cze 06, 2008 17:50
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon kwi 18, 2011 11:46 Re: KOCINIEC,czyli żłobek u Seji vol.2 ...[*]...

W mieszkaniu standardowy sajgon.

Całą noc śniły mi się koszmary i chyba lunatykowałam ...albo to był sen...w każdym razie jestem niewyspana... nie poszłam na zajęcia... jutro już będę musiała... mam tyle zaległości ... we środę zaliczenie... w czwartek następne wielkie... nie wiem kiedy to nadrobię...

Dokańczam pierwszą kawę i zabieram się za sprzątanie...
Muszę sobie nowe kapcie kupić...
Ostatnio edytowano Pon kwi 18, 2011 12:28 przez seja, łącznie edytowano 1 raz

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Pon kwi 18, 2011 12:02 Re: KOCINIEC,czyli żłobek u Seji vol.2 ...[*]...

zaznaczam
Maria (tzn mary4 lub maria_kania)
Obrazek

maria_kania

 
Posty: 9568
Od: Śro wrz 17, 2008 13:18
Lokalizacja: Gdynia Chylonia - Gdynia Cisowa

Post » Pon kwi 18, 2011 12:35 Re: KOCINIEC,czyli żłobek u Seji vol.2 ...[*]...

:( przykro z powodu czarnuszka, zapewne leczenie przyszło za późno i coś go trawiło od dawna
Obrazek

Marea

 
Posty: 4721
Od: Pon lut 23, 2009 22:05
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon kwi 18, 2011 13:31 Re: KOCINIEC,czyli żłobek u Seji vol.2 ...[*]...

Asia, Pani Dr prosiła byś zaprzestała stosowania Difadolu?! u maluchów jeśli opuchlizna już zeszła i przestawiła te u których go stosowałaś na Tobrex
Obrazek

Marea

 
Posty: 4721
Od: Pon lut 23, 2009 22:05
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro kwi 20, 2011 7:03 Re: KOCINIEC,czyli żłobek u Seji vol.2 ...[*]...

Znalazłam dziś rano ciałko małego Ciupka...
Wlazłam do kuchni upstrzonej wodnistymi wymiocinami, a w transporterku leżał jeden z czarych chłopców...

Nie wiem , co się stało , jadł(bo widziałam i to wcale nie mało, apetyt mu dopisywał) bawił się, qupal był fajny... co prawda odrobaczałam je wczoraj, ale to nie mogło być przyczyną...

Ciupku [*]

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Śro kwi 20, 2011 7:08 Re: KOCINIEC,czyli żłobek u Seji vol.2 ...[*]...

O boże :crying: to straszne
Współczuję bardzo ;(
Obrazek

Marea

 
Posty: 4721
Od: Pon lut 23, 2009 22:05
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro kwi 20, 2011 7:21 Re: KOCINIEC,czyli żłobek u Seji vol.2 ...[*]...

Zastanwaiam się. Może się zadławił tymi wymiocinami... z drugiej jednak strony co spowodowało takie wymioty?
Na robale dostały malutką dawkę pytantelum, a to nie zabija tylko "paraliżuje" .
Nie spodziewałam się czegoś takiego.

Reszta towarzystwa szaleje w najlepsze, jakby nigdy nic...

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], puszatek i 40 gości