Niedookreśliłam;) Czy powinny trafić do weta zaraz po przyjeździe? Czy mogą być w stanie wymagającym szybkiej interwencji i leczenia? Gdyby cudem był transport przed świętami (np. w sobotę), bo potem to żaden problem. Te cholerne święta wszystko komplikują. No nic, poszukam lecznic, które będą czynne, tak na wszelki wypadek. Jak znam siebie, to i tak wezmę je do weta od razu, bo bym nie mogła zasnąć, że coś zaniedbałam.
Naprawdę nikt nie ma ochoty na wycieczkę do Kruszewa? Taka mała odskocznia od świątecznej zajebiozy, i dobry uczynek przy okazji
