Pysia&Haker story10

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto kwi 19, 2011 10:51 Re: Pysia&Haker story 10 - Tu zaszły zmiany

A ja odkryłam w sobotę, że już dzisaj nie mam zajęć na dziennych.
Dziąki temu zrealizowałam zakupy. Wyszłam z domu o 7.40 a wróciłam około 11.00.
Myślałam, że rano mi to sprawniej pójdzie a tu zonk wszędzie kolejki.
Ale już wszystko mam, jeszcze tylko mój kupi alkohol (wino) i jakieś napoje.
Tego już nie maiła siły nosi.
I tak przyniosłam lekko licząc ok. 15kg.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Wto kwi 19, 2011 10:54 Re: Pysia&Haker story 10 - Tu zaszły zmiany

A ja jeszcze nie zrobiłam zakupów :evil:

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto kwi 19, 2011 10:57 Re: Pysia&Haker story 10 - Tu zaszły zmiany

MaryLux pisze:A ja jeszcze nie zrobiłam zakupów :evil:

Ale nie masz chyba 15 osób w niedziele na obiedzie+podwieczorku+kolacji :mrgreen:

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Wto kwi 19, 2011 11:26 Re: Pysia&Haker story 10 - Tu zaszły zmiany

Hannah12 pisze:A ja odkryłam w sobotę, że już dzisaj nie mam zajęć na dziennych.
Dziąki temu zrealizowałam zakupy. Wyszłam z domu o 7.40 a wróciłam około 11.00.
Myślałam, że rano mi to sprawniej pójdzie a tu zonk wszędzie kolejki.
Ale już wszystko mam, jeszcze tylko mój kupi alkohol (wino) i jakieś napoje.
Tego już nie maiła siły nosi.
I tak przyniosłam lekko licząc ok. 15kg.

Przynajmniej tyle, że nie masz zajęć. Pamiętaj, że najważniejsze, żebyś się nie zamęczyła. Też powinnaś mieć radość z tego spotkania.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Wto kwi 19, 2011 11:50 Re: Pysia&Haker story 10 - Tu zaszły zmiany

MalgWroclaw pisze:Duża słyszała od właścicielki żółwi, że one potrafią szybko biegać, jak chcą. Duża dzisiaj była w gabinecie, w którym jest pani doktor i suczka bez łapki. Duża bardzo lubi tę suczkę. Na szczęście pani doktor też ją lubi, więc duża jej nie weźmie :mrgreen:
Podobno jestem zapisana na zastrzyk :( :( :(
Duża to wie, jak niewinnemu kotu "uprzyjemnić" życie.
Fasolka

Nie bojsja Fasolinda,każ potem doopcię Dużej wytarmosić i udawaj zbitego kotka,to działa,mmmrrraaauuu

Myszka juz przetestowała swoich Dużych
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Wto kwi 19, 2011 11:52 Re: Pysia&Haker story 10 - Tu zaszły zmiany

Obrazek

BUZIIII
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Wto kwi 19, 2011 12:23 Re: Pysia&Haker story 10 - Tu zaszły zmiany

Hannah12 pisze:
MaryLux pisze:A ja jeszcze nie zrobiłam zakupów :evil:

Ale nie masz chyba 15 osób w niedziele na obiedzie+podwieczorku+kolacji :mrgreen:

No fakt, wygodniej się urządziłam - idę do rodziców i tylko trochę się muszę do roboty dołożyć.

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto kwi 19, 2011 13:31 Re: Pysia&Haker story 10 - Tu zaszły zmiany

Duża mówi, że ze mnie pożytku w kuchni nie ma.
Pysia to jej zawsze pomagała, to przy obieraniu warzyw, to przy przyrządzaniu mięsa.
A ja co, ja podobno wpadam jak przeciąg tj. wskakuje na blat, obwącham i już mnie nie ma.
Przecież ja mięsa nie jem, z kuchni dochodzą niestrawne dla mnie zapachy.
To się ulokowałem w koszyku na balkonie.
Całuski przesyłam, ach jak przyjemnie owiewa mi pyszczek.
A Duża na 100% się przepracuje.
Mała jej pomóc szwagierka i co, miała.
Zmykam do kosza.
Haker

Haker1

 
Posty: 4016
Od: Pt lis 20, 2009 17:35

Post » Wto kwi 19, 2011 13:52 Re: Pysia&Haker story 10 - Tu zaszły zmiany

To przecież Pysia może pomóc Adze, która - jak słyszałyśmy - też ma swoje do zrobienia :wink:
Fasolka
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Wto kwi 19, 2011 14:02 Re: Pysia&Haker story 10 - Tu zaszły zmiany

Na pewno pomoże, ale tak mi się wydaje, że Dużej bardzo brakuje Pysi.
Ale Duża gotuje na jutro żurek, duży gar.
Koleżanki i koledzy Agi poprosili Dużą. Jutro po egzaminie, który jest o godzinie 14.00, robią sobie grupowe spotkanie wielkanocne.
Haker obserwujący tym razem świat z parapetu.

Haker1

 
Posty: 4016
Od: Pt lis 20, 2009 17:35

Post » Wto kwi 19, 2011 18:15 Re: Pysia&Haker story 10 - Tu zaszły zmiany

Haker1 pisze:Duża mówi, że ze mnie pożytku w kuchni nie ma.
Pysia to jej zawsze pomagała, to przy obieraniu warzyw, to przy przyrządzaniu mięsa.
A ja co, ja podobno wpadam jak przeciąg tj. wskakuje na blat, obwącham i już mnie nie ma.
Przecież ja mięsa nie jem, z kuchni dochodzą niestrawne dla mnie zapachy.
To się ulokowałem w koszyku na balkonie.
Całuski przesyłam, ach jak przyjemnie owiewa mi pyszczek.
A Duża na 100% się przepracuje.
Mała jej pomóc szwagierka i co, miała.
Zmykam do kosza.
Haker

Ugryznę tę szwagierkę!
Inka

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto kwi 19, 2011 19:49 Re: Pysia&Haker story 10 - Tu zaszły zmiany

Szkoda zębów Inuś, jeszcze się podtrujesz.
Haker

Haker1

 
Posty: 4016
Od: Pt lis 20, 2009 17:35

Post » Wto kwi 19, 2011 21:50 Re: Pysia&Haker story 10 - Tu zaszły zmiany

Pysiu, my trzymamy łapki za Twoją Agę
Fasolka
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Wto kwi 19, 2011 21:54 Re: Pysia&Haker story 10 - Tu zaszły zmiany


(Nie) dziękujemy.
Przekażę Pysi.
Duża siedzi i piecze pasztet.
Nie mam zdania czy go lubię.
Ale wiesz Fasolko lubię wegetę, normalnie wariujie na jej punkcie.
Nawet ocieram się o słoiczek.
Haker

Haker1

 
Posty: 4016
Od: Pt lis 20, 2009 17:35

Post » Wto kwi 19, 2011 21:56 Re: Pysia&Haker story 10 - Tu zaszły zmiany

Haker1 pisze:
(Nie) dziękujemy.
Przekażę Pysi.
Duża siedzi i piecze pasztet.
Nie mam zdania czy go lubię.
Ale wiesz Fasolko lubię wegetę, normalnie wariujie na jej punkcie.
Nawet ocieram się o słoiczek.
Haker

Wiesz, Haksiu, jestem nieśmiała, ale jak duża ma coś do jedzenia ludzkiego, to nawet na stół wskakuję, żeby zobaczyć, co to jest.
Rozumiem Cię
Fasolka :oops:
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 23 gości