Moje kochane futra

[Erin]

Absolutnie NIE!

[smarti]

no kiedyś o tym rozmawiałysmy

chyba, ze coś pokręciłam

rozmawiałyście-ja pamiętam.


a nie oszukujmy się ,w wolierze to też jest niewola i może jeszcze bardziej bolesna..

no chyba że woliera byłaby ogromniasta jak działka a to nierealne.

myślę że przez 4 mies Lalunia się przewiązała a biorąc pod uwagę że ona w ogóle nie zna świata zewnętrznego od dzieciństwa to nie powinna się włóczyć..
inna sprawa że wcale nie trzeba się włóczyc a wystarczy znależć w złym czasie o złej porze,jak moja Czako, dlatego zawsze lepiej byc szczupłym i zwinnym kiciem niż serdelkiem ..Może gdyby moja czesia była szczuplejsza to by uciekła..

Nie ma co gdybać bo można zwariować a mając zwierzeta tez nie można wpaść w paranoje bo to im szczęścia nie dodaje.
U Edystki okolica jest spokojna,ruchliwych ulic nie ma wiec jsli tylko Lalunia bedzie rozsadna to nic jej się nie stanie i tej mysli musimy sie trzymac

na tych zdjęciach wygląda prześlicznie-jak konik wyścigowy i widać że jest przeszczęśliwa

czy nam się wydaje czy troszkę złapała ciałka?

a trawa faktycznie u Was wyższa-musi cieplej być..

[sliver_87]

za wyjscia Laleczki

[EdytaB_a]

Smarti ....no lekko jej się przytyłoale teraz pewnie zgubi - bieganie z Dolcią i wspinaczki na orzech napewno jej w tym pomogą.

Wydaje mi się, że lalunia mocno sie do nas przywiązała
Ostatnio nawet zazdrosna o mizianie się zrobiła.
Siedzialam z nią na fotelu i było mizianko , przyszła Doli też na pieszczoty to najpierw Lala posłała jej ostrzegawcze parsknięcie a jak to nie poskutkowalo i Doli dalej pchała sie do nas to pyło mocne pacnięcie łapką przez rudy łepek i głośny syk. Doli poszła a Lala wyciągnęła sie do miziania z głośnym mruczeniem

Raz Franek zgonił Lalę z kolan mojego TŻ-a samym wzrokiem - tego się nie da opisać, jak on na Lalę patrzył jak ona się zachowywała.....
Zwierzęta sa niesamowite - ten kto ich nie ma jest bardzo ubogi

[Erin]

Cześć Kochani!
To prawda ze zwierzętami - one czynią ludzi lepszymi, bardziej wrażliwymi, otwartymi.
Naprawdę mi żal tych, którzy twierdzą, że zwierzaków nie lubią.
A zazdrość wśród nich to normalna sprawa, jak u ludzi.
U mnie też tak jest - głaszczę jedno futro, zaraz kolejne przylatuje

[EdytaB_a]

Lalunia wczoraj od 16-tej do 20-tej szwędała się po podwórku.
Ma już swoje ulubione miejsce i chyba sama wyznaczyła sobie rewir, który zwiedza. Część działki za domem, frąt puki co ją nie interesuje.
Chodzilam do niej, wołałam i przychodziła, kilka glasków i wracałam do domu.
Zastanawiałam sie czy wróci sama czy będe musiała ją łapać.
Ale przyszła bo przezornie nie dalam jej jeść po powrocie z pracy, głód przygnał ją do domu. Potem znów poszła. Przyszła jak już miała dość. Kolacja , mycie, spanko

[Erin]

Cześć Słoneczka!
Wyhasała się panienka to i głód poczuła
A jak relacje z Franusiem?

[EdytaB_a]

Trochę razem, trochę oddzielnie.
Lalka biega, zwiedza jakby na zapas - dla Franka wszystko jest znane, obniuchanw, wybadane, żadna rewelacja. On woli uwalić się w słońcu i spać. Czasem ruszył d....ę i połazili razem. Doli za to gania się z Lalą po działce.

[Erin]

O, to bardzo fajnie, że dziewczyny się dogadują
A Franek tez się w końcu całkiem przekona.
Do takiej Laleczki nie ma wyjścia, musi się przekonać

[sunshine]

Fajne te Wasze opowieści spacerowe

[sliver_87]

no wlasnie zastanawialam sie jak Lalcia sobie na wybiegu poradzi... super, ze jest tak odbrze. a i z Franem sie dogadaa

[EdytaB_a]

Ja w przelocie.
Napisze tylko, że kociaste zdrowe, najedzone i rozbrykane.
Lala rano zawsze w blokach startowych na podwórko (nawet nie dojje porannej michy).
Wraca za ok. 30 min i dojada śniadanie.
Trzymanie jej tylko w domu to była by dla niej kara straszliwa.
A tak zwiedza coraz większy teren, poluje na motyle i inne latające,
wygrzewa sie w słońcu leżąc wyciągnięta w trawie, gania się z Dolcią, przychodzi na zawołanie
.....jest szczęśliwa (tak mi się wydaje)

[Erin]

To super

[Szalony Kot]

Wspaniałe wieści, Lalcia nie mogła trafić lepiej

[sliver_87]

Super wiadomości o Laluni.
A jak Franuś?