uwielbia gotowanego kurczaczka i człowieka brzuszek ma troszkę wzdęty i puszcza bączki ale to dlatego,że mieszkając na wsi jadła byle co ( upolowanego ptaka,mysz) fujjj
Trzymam kciuki za imienniczkę mojej Buni/Iwuni. Tez 2 lata tylko pingwinkowa. Grzeje od 7 dni tyłeczek an własnej kanapie. Wiec wierzę,ze ludzie kochają i szukają młodych/dorosłych kotów. I mocno Buni tego życzę.
ja też trzymam mocne kciuki za nią,Teściowa dba o nią jak może dzwonili już ludzie ze wsi od których zabrana została....pytają się kiedy ją oddamy Teściowa nie chce jej oddać,bo taka miziasta kicia to wiadomo jak skończy na wsi. Ponoć ubiegłego lata urodziła synka, całe szczęście,że już po sterylce.