Super, gratulacje i dla Was i chłopaków. Piorun już ma depresję, bo mu brzuszek urósł i z Krzykaczem szans by nie miał - dobrze, że pewnie na wystawie w lipcu w Sopocie Was nie będzie A co do wyrywania się Krzykacza, musiał mu chłopak nie podejść, czasem tak bywa. Ja do tej pory z Piorunem miałam szczęście, bardziej się wiercił i okazywał niezadowolenie u sędziego niż później na ringu, jeśli oczywiście do tego doszło
Pozdrowienia od mojej włochatej trójki dla debeściaków
Widzieliście tą maskarę? viewtopic.php?f=1&t=126100 Ja obejrzałam tylko początek i dałam luzu. Nie wiem dlaczego te koty nie mają oczu i kończyn, bo nie dałam rady oglądać. Jak to możliwe