miszelina pisze:Pasibrzucha pisze:Wpadłam tylko na chwilę, ilość postów do nadrobienia mnie przeraziła - kiedy ja to przeczytam?
Zrobiliśmy sobie z Mężem dzień we dwoje bez internetu i urządziliśmy romantyczną kolację przy świecach (a w menu golonka z piwem

)
My z TŻ-tem też lubimy golonkę

Ale na romantyczną kolację to jakos nie bardzo pasuje...
Ależ doskonale pasuje - ile ja się komplementów przy tym nasłuchałam...!
Wieprzka (choć sama uwielbiam) nie dałabym ani kotu, ani psu, pod żadną postacią - tak jak Kasumi wolę na zimne dmuchać, niż później się zamartwiać.
Erin, też zmemłana jestem - Tycina znalazła sobie bladym świtem rozrywkę w postaci wskakiwania w szczelinę za komodę i uprawiając wspinaczki wciśnięta między ścianę a komodową dyktę
